Klęczenie na grochu, zakładanie worka na głowę, wymierzanie "klapsów" kijem. Tak polonistka z liceum w Opocznie przekonywała maturzystę do nauki, pisze "Dziennik".
17.12.2006 10:45
(aktualizacja 14.08.2023 19:43)
W poniedziałek lekcja polskiego w klasie III f w liceum im. Żeromskiego w Opocznie wyglądała nietypowo: nauczycielka przyniosła kij, worek i groch. Rekwizyty pokazała podczas omawiania wyników próbnych matur. Na środek sali poprosiła Marcina, maturzystę, który oblał test. Kazała mu uklęknąć na grochu i założyć na głowę worek. Potem wymierzyła kilka "razów" kijem. Cała scenka trwała około dwóch minut.
O sprawie zrobiło się głośno w mieście. Nauczycielka tłumaczy, że chciała zaprezentować wychowankom jak w średniowieczu karało się leniwych uczniów. Ukarany chłopak, który test z polskiego napisał na 29 procent, a wypracowania nawet nie zaczął, bo - jak mówi - nie chciało mu się, twierdzi, że nie czuł się upokorzony. Dyrekcja szkoły uznała zajście za niekonwencjonalne metody wychowawcze i broni świetnej polonistki, mającej doskonały kontakt z uczniami. Ale rodzice zaczęli niepokoić się metodami stosowanymi przez panią profesor i w efekcie otrzyma ona upomnienie.
(PAP)
Reklama
Podziel się
Oceń
Napisz komentarz
Komentarze
Administrator
21.12.2006 15:28
Bez obelg prosze...
Reklama
Student
21.12.2006 11:43
;-| niechciałbym, aby pokazywała metody karania na mnie... ! szybko by sie to dla niej źle skończyło ... ' dupa by jej pękła ' bez dwóch zdań ! żarty - żartami jak to sie mówi, ale ta idiotka przesadziła.
MefistoFX
18.12.2006 16:03
ja to wogole bym nie uklekl ani nic lecz jak to powiedzial Wojtek chwila relaksu jej dobrze zrobi ;P
Miyk
17.12.2006 16:31
Nauczyciele stosujący metody, jakby byli uczeni w średniowieczu - największa plaga polskich szkół. Może pora przejść na emeryturkę?
Adiii
17.12.2006 12:32
Nie bylo mnie tam wiec trudno sie wypowiadac ale jezeli cala sytuacja trwala dwie minuty i na dodatek moze byla zachowana w konwencji chumorystycznej to nie wydaje mi sie aby to byla jakas wielka afera i krzywda dla tego ucznia. Kolesiowi sie nawet nie chcialo zabrac za wypracowanie to babka chciala jakos do niego dotrzec. Moze komus zalazla za skore to rozdmuchali sprawe, ze niby ich bije, katuje itd.
Herman
17.12.2006 11:15
jak dla mnie-jest to użycie przemocy wobec ucznia, w miejscu pracy-powinna zostać zwolniona dyscyplinarnie.
Wojtek
17.12.2006 11:15
Chyba ta pani polonistka powinna iść na emeryturę. Świetne efekty dają białe ubranka z długimi rękawkami zawiązywanymi naokoło. W takim ubranku powinna odpocząć jakiś czas.
Napisz komentarz
Komentarze