Koncert Marii Sadowskiej zapowiedział Piotr Metz, szef Radiowej Trójki, który w kilku słowach scharakteryzował artystkę. "Jazz przejęła w genach, a także przez osmozę atmosfery domu rodzinnego. Na przekór temu determinizmowi wybiła się na niezależność, kończąc reżyserię, najpierw w warszawskiej, a potem w łódzkiej Filmówce. Maria uważa, że po pierwsze jazz, zgodnie z tradycją pierwszego Festiwalu w Sopocie, należy grac na ulicach, najlepiej zapraszając Urszulę Dudziak, a także, że wśród różnych dziedzin sztuki warto zauważyć "Sztukę kochania". Swój hołd bohaterowi wczorajszego wieczoru w Tomaszowie Mazowieckim, Krzysztofowi Komedzie, złożyła 12 lipca 2006 roku, wydając album honorowany złotą płytą "Tribute to Komeda". W czasie dzisiejszego koncertu z pewnością nie może zabraknąć piosenki, którą nagrała rok wcześniej."
Miał na myśli piosenkę, która znalazła się na jej płycie z 2005 roku - "Tomaszów" Zygmunta Koniecznego do słów Juliana Tuwima. Utwór ten Maria Sadowska zaprezentowała na koncercie, czym zaskarbiła sobie wyjątkową sympatię tomaszowskiej publiczności.
Niedzielny koncert był autorskim recitalem piosenkarki, podczas którego zaprezentowała utwory ze swojej ostatniej płyty "Jazz na ulicach". Ponieważ, jak sama mówi, Sadowska uważa, że jazz to także muzyka taneczna, zaprosiła publiczność pod scenę. Zabawiła się też w nauczycielkę śpiewu, tłumacząc widowni, czym jest przepona i jak jej skutecznie używać podczas śpiewania. Nauka nie poszła w las, publiczność ekspresowo podchwyciła temat i razem z artystką śpiewała refren piosenki "Baba za kierownicą".
Na zakończenie koncertu, a tym samym całego Festiwalu, Anna Zwardoń - dyrektor Miejskiego Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim, podziękowała w pierwszej kolejności Krzysztofowi Balkiewiczowi - pomysłodawcy tej wielkiej jazzowej imprezy w Tomaszowie, wszystkim sponsorom, artystom i publiczności, a także mediom, w szczególności Radiowej Trójce i Piotrowi Metzowi. Po tych podziękowaniach, publiczność miała okazję zakupić płytę Marii Sadowskiej, otrzymać autograf artystki, a także zrobić z nią pamiątkowe zdjęcie.






















































Napisz komentarz
Komentarze