Otóż okazuje się, że sami sobie jesteśmy winni. W kampanii społecznej ''Korupcja szkodzi zdrowiu'' Ministerstwo Zdrowia prosi chorych, by nie dawali łapówek, bo to powoduje ''zakłócenia w systemie kolejkowym''. Kampanię wymyślił jeszcze poprzedni rząd, ale obecny przystąpił do jej realizacji. Czy to właściwy sposób na zapobieganie patologiom w służbie zdrowia?
Plakaty z hasłem ''Korupcja szkodzi zdrowiu'' wiszą na uczelniach medycznych i w niektórych szpitalach. Przedstawiają banknot stuzłotowy zwinięty w kształt wstążki kojarzącej się z kampaniami zdrowotnymi. Ministerstwo uświadamia obywateli, że „zawiadomienie o przestępstwie korupcji jest społecznym obowiązkiem każdego i tłumaczy, dlaczego korupcja jest zła.
Zdaniem MZ koprupcja ''podważa zaufanie do uczciwych członków personelu medycznego'' i ''powoduje zakłócenia w systemie kolejkowym, gdyż wręczenie łapówki często prowadzi do przyspieszenia leczenia. (...) Dlatego wszyscy musimy powiedzieć korupcji stanowcze nie!. Niech korupcja przestanie być rakiem systemu ochrony zdrowia!'' - apelują urzędnicy.
Tymczasem prawdą oczywistą jest, że zamiast pleść androny o ''zakłócaniu systemu kolejkowego'', trzeba po prostu skracać kolejki, a do tego potrzebne są środki finansowe i oczywiście lekarze, którzy będą w poradniach specjalistycznych pracować. A tu i jednego i drugiego niestety brakuje.






















































Napisz komentarz
Komentarze