Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 20 maja 2024 19:48
Reklama
Reklama

Prawym okiem: Misiewicz w tomaszowskim szpitalu

Od jakiegoś czasu staram się pisać moje felietony w sposób mocno wyważony. Próbuję prezentować opinię i równocześnie unikać "wycieczek" personalnych. Chyba ostatnie "przegięcie" w tym względzie przydarzyło mi się w stosunku do naszej wiceprezydent prawie rok temu. Przyznam, że było sporo za mocno. Wczoraj, po raz pierwszy od tamtego czasu miałem ochotę po raz kolejny dołożyć takim mocno spersonalizowanym tekstem, prezesowi Tomaszowskiego Centrum Zdrowia, Krzysztofowi Zarychcie. Powodów się nazbierało przez te kilka miesięcy jego urzędowania.

 

Zacznę od tego, że kiedy Starosta wymyślił tę kandydaturę, miałem sporo wątpliwości. Przede wszystkim chodziło o brak jakiegokolwiek doświadczenia w kierowaniu przedsiębiorstwem, zarządzaniu zespołami ludzkimi czy finansami. Same świeżo ukończone studia prawnicze to jednak zbyt mało, by powierzyć komuś podmiot z sektora finansów publicznych, dysponujący rocznym budżetem sporo przewyższającym budżety wszystkich gmin powiatu tomaszowskiego. Pomyślałem jednak, że niech będzie. Może lepiej ktoś taki młody, niż jakiś stary cwaniak i kombinator, z gatunku tych, którzy od lat niszczą nasz szpital.

 

Wydaje się jednak, że eksperyment się nie powiódł. Wystraszony chłopiec, nadrabiający miną i irytującą formą arogancji, właściwą nieopierzonym prawnikom. Nie piszę tego, by Prezesa obrażać, bo on sam sobie jest niejako ofiarą tej sytuacji. Sytuacji, w której sobie nie radzi. Brak ukształtowanych doświadczeniem i merytoryczną wiedzą predyspozycji czyni Krzysztofa Zarychtę podatnym na manipulacje spryciarzy, których mieliśmy nadzieję uniknąć. Równocześnie wydaje mu się zapewne, że to on doskonale wszystkimi manipuluje i steruje. Ot, taki tomaszowski Misiewicz, który dostał szansę i poczuł się ważny. Na szczęście pielęgniarki nie muszą stawać na baczność a lekarze salutować. Ale kto wie... może się to jeszcze zmieni.

[reklama2]

Być może te drobne młodzieńcze grzeszki byłyby do przyjęcia, gdyby nie fakt, że Zarychcie przyszło zarządzać specyficznym miejscem. To nie jest Zakład Oczyszczania Miasta, gdzie błąd pracownika, może skutkować uschnięciem drzewa na trawniku. Szpital to miejsce pracy na żywych organizmach ludzkich. Nie ma tu miejsca na szczeniackie gierki. To, co jeszcze odróżnia szpital od innych budżetowych podmiotów jest to, że dla większości pracowników medycznych, jest to miejsce dla robienia większych i mniejszych pokątnych biznesów. Można byłoby być może przymknąć na nie oko, gdyby nie fakt, że często szkodzą one osobom najważniejszym, czyli pacjentom.  

 

Przechodząc jednak do rzeczy. W grudniu mój niepokój wzbudziły wyniki, jakie przedstawił nam prezes Zarychta za pierwsze jedenaście miesięcy minionego roku. Zestawienie wzrostu wartości kontraktu z mniejszą liczbą obsłużonych pacjentów, musi rodzić pytania chociażby o racjonalność ponoszonych wydatków. Przez NFZ próbuję szukać, gdzie znikają pacjenci, a przez prezesa TCZ próbowałem ustalić, gdzie podziewają się pieniądze.

Na koniec stycznia poprosiłem Krzysztofa Zarychtę o przesłanie mi kserokopii podpisanych umów, jakie z konsorcjami obsługującymi poszczególnego oddziały podpisało Tomaszowskie Centrum Zdrowia. Tych umów nikt nie widział. No może poza starostą, który ze strony Powiatu ponosi jednoosobową odpowiedzialność za sprawy szpitala. Pozostali członkowie zarządu, kiedy ich o to pytam, kręcą jedynie głowami. Słowem mamy do czynienia albo z brakiem zainteresowania, albo z tzw. tajną informacją publiczną.

 

Prezes Zarychta, który nota bene, umowy te osobiście przygotowywał, więc doskonale wie o co w nich chodzi, zamiast skorzystać z kserokopiarki i niezwłocznie żądane materiały mi przesłać, próbuje zachowywać się jak obrażony chłopczyk w piaskownicy, którego kolega ma ładniejszy i większy szpadelek od niego. Co robi? Zamiast odpowiadać, pyta. Bo przecież on nie wie o jakie dokładnie umowy mi chodzi. "Czy mają to być umowy zawarte z osobami prawnymi?" - czytam w piśmie i od razu mam ochotę odpowiedzieć, że nie bo przecież miałem na myśli umowę z wróżem Maciejem.

 

 

Mamy do czynienia z całkowitą ignorancją? Zapewne w jakimś stopniu tak. Z tym, że ja osobiście mam prawo podejrzewać, że Prezes Krzysztof Zarychta próbuje coś przede mną a więc też przed opinią publiczną ukryć. Co to takiego? Tego jeszcze nie wiem, ale jestem uparty i z pewnością się dowiem. Tyle, że potrwa to odrobinę dłużej.

 

Na koniec, tylko jako ciekawostkę dodam, że w ubiegłym tygodniu poprosiłem Michała Banasia, który pełni w szpitalu rolę kogoś na kształt rzecznika prasowego o informację na temat propozycji NFZ z tytułu zapłaty za ubiegłoroczne nadwykonania. Do dnia dzisiejszego nie uzyskałem odpowiedzi. Wczoraj natomiast zorganizowano konferencję prasową, na którą zaproszono wszystkie lokalne media poza portalem NaszTomaszow.pl, którym zarządzam. Ktoś powie przeoczenie... a ja twierdzę, że strach, bo zapewne byłbym na tej konferencji jedyną osobą, której bezkarnie nie udałoby się ciemnoty wciskać. Tak więc nie tylko Misiewicz ale i Kurski.

 

Zapraszam jutro na portal. Opisywał będę szpitalne perypetie starszej pani i jej rodziny.  

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Do wpisu 55 04.03.2017 11:18
Przepraszam nie Rady Powiatu tylko Miasta

Do wpisu 39 04.03.2017 10:05
Przewodniczący Rady Powiatu w szpitalu pracuje jako Ratownik Medyczny Kierowca,oraz z-ca Kierownika ZWRM.Jest pracownikiem oraz swoim przełożonym.

były urzędas 02.03.2017 15:10
Sorry , ale pomyliłem osoby , to nie jest ten sam p. zarychta co pracował w UM za czasów kuklińskiego. Za pomyłkę przepraszam

były urzędas 02.03.2017 15:07
On taki sam poziom reprezentuje od lat. Kiedy kukliński był prezydentem miasta p. zarychta był prawnikiem urzędu. Ile spraw było odrzuconych przez czynniki kontrolujące i zwierzchnie to on doskonale wie, a my byli pracownicy urzędu też pamiętamy.

Ewa 02.03.2017 12:07
Przecież mamy w radzie miasta dwie pielęgniarki jakby ktoś zapomniał.Może zapytać je co zrobiły będąc radnymi?

pacjentka 27.02.2017 19:25
A gdzie powinno się zgłaszać sytuacje w której pani doktor, zamiast wykonywać badania-usg,diagnostyka na oddziale ,przyjmuje w godzinach swojej pracy prywatnych pacjentów.Faktycznie wychodzi ordynator, a towarzystwo robi co chce-my pacjenci czujemy wielka bezsilność!

ok 27.02.2017 11:51
P.GAJEWSKI powiem krótko,jest pan radzie . nadzorczej tej instytucji,kasa jest nic nie robiąc.nie dziwie się że broni pan Prezesa.Wina pana jest wcale nie mniejsza.a szpital to z nazwy !

Kot 27.02.2017 09:13
Oj wystarczy poszperać, aby sie dowiedzieć,że pan Krzysztof Zarychta jest bratem innego pana Zarychty , ktory był bardzo bliskim współpracownikiem pana starosty , gdy ten był prezydentem. Wybór więc nie przypadkowy.

Emilka 27.02.2017 09:53
Bo tam gdzie duża kasa do wzięcia to usadza się swoich na stołkach, cztery latka kadencji zlecą a ile to gotówki można uzbierać na dobry start w życie.

teżciekawski... 25.02.2017 18:03
nie zarabia i nie pobiera tylko dorabia za darmo.

umysłowo hory 25.02.2017 15:34
........ Centrum Zdrowia?????? :-D rozbrajające. Nobla dla miszcza, który taka nazwę wymyślił. Podpowiadam: np. chorób

gad 25.02.2017 09:24
w tomaszowskim szpitalu przeżyłem niedawno równie haniebną sytuację - "olewania" pacjenta. Wreszcie powinien ktoś się do d..y dobrać tej bandzie.

Xxx 24.02.2017 18:39
Ciekawy a ty co robisz? Pracujesz, pobierasz czy podbierasz?

Ciekawy 24.02.2017 16:58
Zarabia czy pobiera?

Salowe 23.02.2017 22:19
Do 39, o kogo chodzi, przecież to nie tajemnica, bo nie wiemy.

Ciekawy 24.02.2017 09:55
Piotr Majchrowski.

huragan pluszaków 23.02.2017 21:04
za przysłowiową stówkę może zaorać wszystkich i wszystko na amen. Co mam na myśli ? Ano po głowie latają mi wspomnienia jako to ludzie dali swoim wybrańcom wiarę , olbrzymi kredyt zaufania .Niestety wielu z nich ma krótką pamięć , a usadziwszy się w wygodnych fotelach grają tylko na siebie i swoje portfele, a nie dla społeczeństwa i Polski . Zawsze warto patrzeć władzy na ręce i sprawdzać , bo na razie jeszcze wieją wiatry - gorzej będzie jak nadciągnie huragan ze wszystkich stron i zwieje nie tylko pluszaki ,ale przez ich aktorstwo- wszystkich nawet ten biedny kraj!

ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Polecane
Przy dworcu kolejowym w Tomaszowie Mazowieckim powstanie nowy parkingPremier: plan budowy żelaznej kopuły nad Polską i Europą posunął się o krok do przoduSzkolenie z Czarnej Taktyki w 9 Łódzkiej Brygadzie Obrony TerytorialnejArbuzy ekologiczneUOKiK: klienci Biedronki, którzy wzięli udział w promocji „Magia Rabatów”, mogą otrzymać 150 złNFOŚiGW: start programu dopłat do przydomowych wiatraków planowany na 2.-3. kwartał 2024 r.Ekstraklasa piłkarska - Widzew - Lech 1:1Lechia zwycięska na wyjeździeZmarł ks. prałat Edward WieczorekLewica ogłosiła program do PE: prawa pracownicze, Karta Praw Kobiet, Europejski Fundusz MieszkaniowySondaż: 64,3 proc. badanych za budową umocnień na granicy z Rosją i Białorusią, 16,5 proc. przeciwOgórek trzecim wiceprzewodniczącym
Reklama
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama