Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 16 maja 2024 18:50
Reklama
Reklama Odnawialne źródła Energii

Alkoholizm - grzech czy choroba

Duży fragment większej całości, pierwszej książki Antoniego Malewskiego pt. „Tomaszów Mazowiecki – Moje miasto w rock’n’rollowym widzie” rozdziałów dotyczących alkoholowego problemu autora

Jednym z najważniejszych wydarzeń dla ludzkości w XX wieku, było odkrycie”  alkoholizmu jako nieuleczalnej choroby, najbardziej śmiertelnej, która zabija więcej istnień ludzkich niż wszystkie dotychczasowe wojny czy powstania zbrojne. Paradoksem tej choroby jest to, że wcześniej umierają wszyscy ci, którym przyszło żyć z alkoholikiem, którzy kochają alkoholika, którzy za wszelką cenę chcą mu pomóc.

 

Nawet za cenę własnego cierpienia. Alkoholik umiera w samotności ostatni, kiedy wszyscy najbliżsi go opuszczą. Spotkanie w Akron (USA) w 1935 roku dwóch beznadziejnych alkoholików, Billa (Wilson) i Boba (Smith) zaowocowało powstaniem 12 Kroków i 12 Tradycji  AA.

 

Jest to najskuteczniejszy, sugestywny program na niepicie, zdrowienie i trzeźwienie osób dotkniętych tym problemem. Dzięki temu „programowi” powstała światowa  Wspólnota  Anonimowych  Alkoholików  (zwana w skrócie „AA”). Wydarzeniem porównywalnym w Polsce było ukazanie się w 1985 roku artykułu w tygodniku Polityka autorstwa prof. Wiktora OsiatyńskiegoGrzech czy choroba”.

 

Dzięki temu artykułowi wiele osób zidentyfikowało się z alkoholizmem jako chorobą, nabrało nadziei i wiary w to, że można nie tylko zatrzymać obsesję picia, ale trzeźwiejąc również można w sobie rozwijać  wewnętrzną duchowość, uzyskując tak zwaną POGODĘ DUCHA jeżeli stosuje się w życiu program „AA” w postaci  – 12 Kroków   i 12 Tradycji.

 

Nie mów pass, jeszcze czas na wytworną rezygnację,
Jeszcze masz w sobie gaz, jeszcze możesz raz mieć rację


 Agnieszka Osiecka

 

Alkoholowe upodlenie

 

Pisząc tą książkę w żadnym rozdziale nie dotknąłem problematyki  alkoholowej,  jego spożywania na różnych imprezach, prywatkach, zabawach, w których uczestniczyłem. Byłoby wielkim moim oszustwem i zakłamaniem gdybym uniknął tematu pt. alkohol. Od wielu lat jestem alergicznie na niego uczulonym, żyję z problemem alkoholowym,  mówiąc wprosst: jestem alkoholikiem.

 

Picie to mój oddzielny rozdział w życiu, dlatego temat ten zostawiłem tylko dla siebie, by nie wciągać w w niego innych osób, które uczestniczyły ze mną w przeróżnych imprezach, gdzie spożywany był alkohol pod wieloma postaciami i nie da się ukryć, że w dużych  ilościach. Chciałem osobiście, jako wyzwolony człowiek, przedstawić czytelnikom alkoholowe upodlenie, opowiedzieć o sobie, o swoim piciu, procesie zdrowienia z alkoholizmu, wskazać przyczyny stopniowego popadania w śmiertelną chorobę jaką jest - alkoholizm.

 

Właściwie to od dziecka związany byłem z alkoholem. Może nie zaczęło się od wielkiego picia, choć alkoholowa inicjacja nastąpiła u mnie bardzo wcześnie, o ile sobie przypominam to w piątej klasie podstawowej szkoły. Trzeba pamiętać, że w latach 40/50-tych ubiegłego stulecia była duża rozpiętość wieku uczniów w klasie, nie zawsze spowodowana repetowaniem. Skutki zakończonej II wojny światowej były takie, że nie każde dziecko w czasie wojny mogło rozpocząć naukę w wieku 7 lat.

 

Nie jest to dla mnie usprawiedliwieniem a jedynie stwierdzeniem faktu, że zawsze chciałem zaimponować starszym kolegom niezbyt dobrze rozumianą odwagą, młodzieńczą butą i szpanem. Moje dojrzewanie i młodość podporządkowałem życiowemu stylowi, w którym alkohol (piwo, wino, wódka) spełniał podstawową, towarzyską funkcję. Każde spotkanie koleżeńskie, wsparte było popijaniem piwa i wina. Nigdy nie zastanawiałem się nad skutkami i konsekwencją picia, nie przewidziałem, że mogę się kiedyś  uzależnić.

 

 

Początkowo  nie dochodziło do nadmiernego picia, upijania się a jednak alkohol robił swoje, tak jak kropla wody drąży skałę, tak ciągłe spożywanie spowodowało, że zatraciłem kontrolę nad tym, kiedy „chcę” a kiedy „muszę” się napić. Odczuwałem potrzebę napicia się nie kiedy był alkohol, kiedy stał w barku, na stole, mogłem nawet w tym momencie nie myśleć o piciu,  ale głód alkoholowy” atakował zaskakująco i znienacka. 

 

Świadomość, że go nie mam pod ręką, wywoływała przymus picia. Wtedy zaczynał się koszmar i wędrówki ludów”. Boże jakie to było straszne. Wszystkie kłopoty szkolne, o których pisałem wcześniej spowodowane były piciem. Później przyszła służba w wojsku  w całości podporządkowana spożywaniu alkoholu”.

 

Lata pracy to awanse, degradacje, kary,  zmiany zakładów, ponowne awanse, kary, degradacje i tak "wkoło Macieju", a wszystko za sprawą pragnienia picia. Kiedy otrzymałem po latach do rąk własnych, szukając kapitału początkowego, swoje listy płac z osobistym podpisem, wymownym zarzutem stały się słowa mojej żony zorientowanej w naliczaniu emerytur : – Antek, z czego naliczą ci emeryturę?

 

Na listach płac zabrakło  podwyżek, pełnych trzynastych pensji i innych premii, jeśli przybywało na nich nominałów, zer, to wynikiem tego była rewaloryzacja płac spowodowana inflacją a nie podwyżką pensji. Jednak największe straty poniosłem nie w sferze materialnej i finansowej. Zostały zachwiane moje relacje rodzinne, dokonało się spustoszenie w sferze duchowej, narastało poczucie pustki i nicości.

 

Tego nie dało się odbudować samym zaprzestaniem picia alkoholu. Szczególnie, że wiedza i świadomość moja, że jestem chory do końca życia, nie dawała spać.

 

Teraz zmuszony byłem, by utrzymać proces zdrowienie, wszystko podporządkować swojej bezsilności wobec alkoholu. Bo wiem jedno, że alkoholika zabija pierwszy kieliszek.  Jak tu żyć,  jak to zrobić, jak ustrzec się przed wypiciem pierwszego?

 

Nie żyję, ani w przeszłości, ani w przyszłości.
Dla mnie istnieje tylko dzisiaj
I nie obchodzi mnie nic więcej

 

Paulo Coelho

 

 

Zmartwychwstanie

 

Wszyscy wokół chcieli mi pomóc, rodzina, żona, sądy - skazując  na zamknięte leczenie odwykowe, w specjalistycznych szpitalach. Zamknięte terapie, terapeuci, swojska” literatura nie wytworzyły we mnie myśli, by kiedykolwiek zaprzestać pić. Kiedy z wielkim upokorzeniem przekroczyłem próg Wspólnoty AA nie zdawałem sobie sprawy, że drugi człowiek, drugi alkoholik da mi nowe, trzeźwe życie, że zmartwychwstanę.

 

Dzięki systematycznym spotkaniom z drugim alkoholikiem na tak zwanych mityngach AA,  na których można dzielić się sobą, korzystać z doświadczeń słuchając innych, ćwiczyć pokorę, która od ponad dwudziestu lat daje mi siłę by nie sięgnąć po pierwszy kieliszek. Całkowicie zmieniło się moje życie, odnajduję w sobie sens życia i uczucia jakich nigdy bym nie „odkrył”, gdybym nie został alkoholikiem.

 

 

Brzmi to paradoksalnie i niewiarygodnie odkrywam, że alkohol  nie był dla mnie  problemem największym. Problemem byłem ja sam dla samego siebie. Problemem był  mój mózg, moje rozumowanie, moje kłamstwa, zakłamania, zaprzeczenia. Alkohol jedynie pomagał mi  zapomnieć o kłopotach i problemach. Dzięki temu po wypiciu nie cierpiałem, wręcz przeciwnie czułem się lepiej, przychodziła ulga. Ulga, którą nazajutrz ponownie musiałem zakropić”, bo koszmar picia i cierpienie, ból powracał ponownie, ze zdwojoną energią. Mechanizm ten cyklicznie się powtarzał, wydłużały się „ciągi alkoholowe” skracając okresy niepicia. By zrozumieć sposób zdrowienia w mojej Wspólnocie, zacytuję fragment z książki  prof. Wiktora Osiatyńskiego  „Grzech czy choroba”;

                                         

„Wielu ludzi nie może zrozumieć, dlaczego Anonimowi Alkoholicy są anonimowi. Przecież skoro alkoholizm jest chorobą, to nie ma się czego wstydzić;  przeciwnie, poradzenie sobie z nałogiem może być powodem do dumy i chwały. W argumencie tym kryje się odpowiedź na pytanie o przyczynę anonimowości. Anonimowi Alkoholicy pozostają właśnie po to anonimowi, by nie dać się zwieść pokusie dumy i chwały. By nie karmić się sukcesem trzeźwości przerośniętego EGO, które już sprawiło im dosyć kłopotów. W obronie przed samym sobą uważają anonimowość; za podstawę duchową całej Wspólnoty, zawsze przypominającej o pierwszeństwie zasad przed osobistymi ambicjami”.

 

Dzięki zdrowieniu po spotkaniach z drugim alkoholikiem, odkrywam w sobie rzeczy, które może nie istniały we mnie lub nie byłem w stanie ich dostrzec, dotknąć a dziś z łatwością je otrzymuję i  w życie wdrażam,  korzystając z boskich odkryć, bez szczególnego wysiłku.

 

Ogromne znaczenie w moim życiu i trzeźwieniu odegrał były prezes Klubu Abstynenckiego „ALA” (nie istniała jeszcze ustawa o stowarzyszeniach), Grzesiek Tokarski. Pod presją „przymusu” i drogą perswazji  zaproponował mnie i i drugiemu członkowi Wspólnoty, członkostwo w Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Były to moje początki w procesie trzeźwienia, zaledwie pierwsze miesiące abstynencji i od razu zostałem rzucony na głęboką wodę” miejskiej administracji, usiłując rozwiązywać problem alkoholowy mieszkańców miasta i gminy.

 

W Komisji jestem nieustannie od 1990 roku.  Spotykałem w Zespole Orzeczniczym osoby, z którymi piłem alkohol, wstydziłem się mojej nowej roli. Unikałem kontaktu wzrokowego z zaproszonym na komisję, znanym mi ze „szlaku” osobnikiem.

 

Początkowo moja rola w komisji była wielce destrukcyjna, sam wstydziłem się faktu niepicia alkoholu przed przybyłym na komisję. Musiało sporo wody upłynąć w Pilicy zanimodkryłem”, że znalazłem  się w idealnym miejscu, by nieść posłanie osobie cierpiącej na alkoholizm.

 

Dziś wiem, jak bardzo stałem się odpowiedzialnym „gdy ktokolwiek i gdziekolwiek woła o pomoc chcę by moja dłoń była do niego wyciągnięta i właśnie za to JESTEM ODPOWIEDZIALNY” tak czuję swoją rolę w MKRPA i z tego miejsca niosę posłanie. Przyznaję, że w moim procesie zdrowienia Komisja odegrała niepoślednią rolę,  tak jak szlachectwo zobowiązuje również udział w komisji zobowiązuje, to  nie tylko przysłowiowa cegła w moim zdrowieniu a coś więcej, to budowlany pustak.

 

Zastanawiam się czy alkoholizm jest grzechem czy chorobą? Nie znam odpowiedzi, myślę, że nadużywanie przeze mnie alkoholu było grzechem, przez który to grzech zachorowałem. Dziś stwierdzam, że alkoholizm jest chorobą miłości, uczuć mojej miłości. 

 

Kończąc sekwencję alkoholową chcę się podzielić i zacytować mojego przyjaciela, poetę i barda Wspólnoty AA, Marka z Legionowa,  który w swym ukochanym songu Ciepłe, puchate” śpiewa   „….dzisiaj do mnie dotarło, że z miłością tak bywa jak ją ludziom rozdaję to mi jeszcze przybywa….” i ja tak czuję. Mam jednak propozycję,  może oddam głos  alkoholowi, niech się wreszcie sam wypowie w swojej kwestii:  „być czy nie być” – „pić czy nie pić”.

 

 Boże, zostaw mnie na drugie życie,
 Jak na drugi rok w tej samej klasie    
 

Julian Tuwim


  Coraz częstszy widok na polskich ulicach, miejsc tak oznakowanych jak na FOTO, które prowadzą na spotkania osób dotkniętych problemem alkoholowym

 

Gdyby alkohol mógł

 

Gdyby alkohol mógł się przedstawić i przemówić, tak by to mniej więcej wyglądało;

 

„Przyznać muszę, że byłem i jestem złodziejem w najgorszym – po ludzku sądząc – wydaniu. Kradnę rodzinie najlepszych ojców i synów. Kościołowi – najwierniejsze dzieci.   Ojczyźnie – najzdolniejszych obywateli. Szkole i nauce – najtęższe umysły. Rodzinie ludzkiej – najpierwsze jednostki. A jednak cieszę się dotąd wolnością  i mianem najlepszego dobroczyńcy ludzkości, przyjaciela człowieka, towarzysza jego radości i smutków.  Ja jestem na świecie największym gangsterem i przywódcą mafii, która codziennie uśmierca miliony, zabierając im wszystko.  Włamuję się do kieszeni, domów, serc i rodzin. Tylko ja znam klucze do wszystkich zamków, skarbnic i kas.  Mój gang nie boi się szubienicy, bo mam w swoim gronie przedstawicieli wszystkich warstw społecznych, nie wyłączając sprawujących władzę i wymierzających sprawiedliwość.  Jestem panem, monarchą, władcą. Mnie służą rządy, stawiając na czołowym miejscu w czasie bankietów i przyjęć. W mojej obecności decyduje się o losach świata, życiu i śmierci, ubija interesy…  Moje zdanie w każdej sprawie jest ostateczne. Przy mnie ludzie bawią się, tańczą, płaczą, umierają.Walą się trony jeden po drugim, kurczą imperia, upadają rządy, tylko moje imperium nie kurczy się i nie upada, choć niesie zagładę.  Niszczę wszystko i wszystkich. Piękne dzieci, wspaniałą młodzież przemieniam w zbrodniarzy. Zapełniam nimi szpitale i zakłady poprawcze. Bogatych zamieniam w nędzarzy. Zdrowych w chorych. Mądrych w głupich. Kołyski w trumny. Miasta w cmentarze…. Kto mnie jeszcze nie zna? I to dziecko mego przyjaciela pijaka. I ta poniewierana żona. Znają mnie dobrze kapłani, załamując ręce nad owocami wieloletniej pracy. Znają mnie – izby wytrzeźwień, sądy, więzienia, ale też szkoły i dyskoteki. Teraz nie muszę się już chyba dłużej  przedstawiać?  Mam nadzieję, że i wy nie zrazicie się do mnie i tylko u mnie szukać będziecie mocy, szczęścia tak, jak szukają miliony. Że i was nie zabraknie w mojej armii, którą od lat zdobywam dla piekła.”

 

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
mak 05.10.2016 02:30
problem zaczyna sie, gdy nie ma co wypic

Antek Malewski 27.09.2016 14:53
Dzięki "Ajdejano" za miłe słowa. Proponuję; spotkajmy zię

Ajdejano 15.09.2016 11:07
Antonio: bardzo dobry materiał. Aż nie wierzę, że jesteś jedynym Autorem tego materiału (cytaty - to co innego). Być może spotkamy się kiedyś, jeszcze raz, z Mietkiem ze Szczecina - oczywiście, wiesz o kim piszę, i wtedy pogadamy. Tolek: PBK i PMB: koszmar, albo - mgliste wspomnienie. Jednak - gratulacje za to wyjście z tego bagna.

ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Polecane
Noc Muzeów: sprawdź co się będzie działo w Tomaszowie!Rusza rekrutacja do żłobkaKochanym mamomVIII Krajowy Kongres SekretarzySolidna wygrana na NowowiejskiejCo się stało w PCAS-ieRodzinny piknik w MCK Za PilicąPółkolonie z MCK-iem – ruszyły zapisy!Uczczą patrona w PCASPrezes ZUS: w ciągu 30 lat średnia długość życia wydłużyła się o 7-8 latUOKiK: zarzuty dla spółek Vectra i Multimedia PolskaAch ta komunikacja... autobusowa
Reklama
III RUNda Żubra III RUNda Żubra III RUNda Żubra 19.05.2024, Spała - Półmaraton biegowy i Nordic Walking Już 19 maja w Spale odbędzie się III edycja RUNdy Żubra, impreza biegowo-marszowa w ramach której rozegrane zostaną następujące dystanse i konkurencje:Start Główny:- Półmaraton biegowy  21 km( 2 pętle po 10,7 km)- Półmaraton Nordic Walking 21 km ( 2 pętle po 10,7 km)Start towarzyszący:- 5 km bieg- 5 km Nordic WalkingTrasa obydwu dystansów w 95% wyznaczona jest po leśnych duktach i ścieżkach Spalskiego Parku Krajobrazowego, a START I META znajdują się w centrum Spały na placu głównym. Zawodnicy rywalizują w kategoriach OPEN K/M i wiekowych K/M. Przygotowano następujące kategorie wiekowe: K/M20 (16-29lat), K/M30 (30-39lat),  K/M40 (40-49lat), K/M50 (50-59lat), M/K 60+.Do swoich startów zapraszamy również dzieci, które będą rywalizować w 4 grupach wiekowych:- dzieci do lat 7  - 300 m- dzieci 8-10 lat – 600 m- dzieci 11-13 lat – 1000 m- młodzież 14-16 lat -  1000 mNa zwycięzców podium w każdej kategorii wiekowej dziewcząt i chłopców czekają atrakcyjne nagrody, dodatkowo wszyscy uczestnicy startów dzieci wezmą udział w losowaniu nagród ze sceny.ZAPISY I REJESTRACJAWszystkich zainteresowanych startem w zawodach zapraszamy do rejestracji na stronie www.rundazubra.pl.Na wszystkich uczestników biegu czekają atrakcyjne pakiety startowe :Dzieci w pakiecie startowym otrzymują :- okolicznościową koszulkę biegu- komin biegowy- Kupon na pyszne lody od Carska Wieża- pamiątkowe drzewko do posadzenia od Nadleśnictwo Spała, Lasy Państwowe- numer startowy z chipem do pomiaru czasu- medal na mecieDorośli w pakiecie startowym otrzymują:-Numer startowy z chipem do elektronicznego pomiaru czasu-Gadżet z logo biegu- upominki od sponsorów- Kupon na Pasta Party w dniu 18.05 ( Zabujana Pizza Bar w Spale)- Pamiątkowy medal na mecie- Poczęstunek po biegu, owoce, woda, izotonik PASTA PARTYWszystkich półmaratonu i biegu na 5 km zapraszamy do udziału w bezpłatnym Pasta Party w sobotę 18 maja.O SPALESpała to miejscowość niewielka, ale za to z ogromną sportową historią. To tutaj znajduje się Ośrodek Przygotowań Olimpijskich, który wyszkolił już wiele pokoleń polskich czołowych lekkoatletów. Otaczające Spałę lasy stwarzają idealne warunki do uprawiania sportu, do tego wszechobecna cisza i spokój sprawiają że warto tu biegać i wypoczywać jednocześnie.Organizator imprezy:Be AlivePatronat Honorowy:Gmina InowłódzSponsor Główny:Bank Pekao S.A.Sponsorzy Strategiczni:Westlab, One OrganicData rozpoczęcia wydarzenia: 19.05.2024
Food trucki Food trucki Już od 17 do 19 Maja na Placu Kościuszki w Tomaszowie Mazowieckim zawitają Food trucki!Piknik rodzinny organizowany przez Sowa Events bedzie miał do zaoferowania mnóstwo atrakcji.Dla głodomorów przyjadą foodtrucki reprezentujące kuchnie z całego świata. Wśród serwowanych dań nie może zabraknąć: amerykańskich burgerów, hiszpańskich churrosów, frytek belgijskich, węgierskich langoszy, tajskiego padthaia oraz wiele innych przysmaków z różnych zakątków naszego globu.Dla spragnionych będzie przygotowana strefa orzeźwienia, czyli stoisko pełne dobroci. Serwujemy tam autorską lemoniada, zmrożoną granite i wiele innych.Między stoiskami będzie przygotowany specjalny food court gdzie zostaną porozkładane ławostoły, leżaki oraz parasole. Można więc śmiało zaprosić całą rodzinę i wygodnie spędzić czas zajadając się serwowanymi specjałami, słuchając przy tym przyjemnej muzyki.Będzie również mnóstwo atrakcji dla najmłodszych. Będzie stoisko z balonami i zabawkami oraz stoisko z watą cukrową. Bedą również przygotowane dmuchane zamki na których dzieciaki beda mogły spędzić radosne chwile skacząc i bawiąc sie w najlepsze.DODATKOWO I BEZPŁATNIE ZAPRASZAMY NA:SOBOTA:- 12:00 - 16:00 - Spotkanie z ulubionymi postaciami z topowej bajki o dzielnych pieskach! Szykujcie aparaty i szerokie uśmiechy :)NIEDZIELA: - 12:00 -12:45 - Koncert "JAK Z BAJKI" - uzdolnieni ludzie filmu, muzyki, teatru i animacji przeniosą Was w magiczny świat muzyki z największych hitów filmów animowanych! - 12:00 - 18:00 - Animatorzy do Waszej dyspozycji! - zabawy ruchowe, sportowe, skręcanie balonów, zabawy z chustą klanza, mini zajęcia plastyczne i wiele innych - nudzie mówimy STOP!- 12:00 - 18:00 (z przerwami) - Bańki mydlane w niecodziennym wydaniu - daj się zamknąć w giga bańce! - Warto zapomnieć o gotowaniu w domu tego weekendu. Warto zabrać rodzinę i cudownie spędzić ten czas z Food truckami. Kulinarne święto już od 17 do 19 Maja w Tomaszowie Mazowieckim.Data rozpoczęcia wydarzenia: 17.05.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 21°CMiasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1018 hPa
Wiatr: 26 km/h

Reklama
Reklama
Wasze komentarze
Autor komentarza: stary tomaszowiakTreść komentarza: A nie lepiej byłoby wyremontować ulicę Legionów od Piłsudskiego do Ronda Andersa?. To jedna z głównych arterii miasta a wygląda jak przed 60 laty, zniszczone chodniki, droga raczej nadaje się dla furmanek. Czy gospodarz miasta nie zna tej ulicy?Źródło komentarza: Przebudowa ulicy Długiej już niebawem!Autor komentarza: DarekTreść komentarza: To fakt,nie jestem fachowcem od dróg,ale im mniej podziałów tym lepiej. Tak jakby chociaż z PKP,dawniej było PKP i tyle jedna firma. W razie "w" można było wrócić ba kredyt,no, ale jak mniemam trzeba było utworzyć dla kumpli i rodzinki stołki dobrze płatnej i lekkiej posady. Czasem się zastanawiam,im bardziej wykształceni Ci ludzie tym bam wrażenie,że"są glupsi"niż przeciętny Kowalski. Droga gminna,powiatowa,krajowa kurczę zeswi równać idzie. I tak np:zrobili kawałek drogi do Smardzewic i póki co na tym koniec bo pewnie koniec odcinka jednej ekipy rządzącej a drugi dusliwnue kilkaset metrów już innej ekipy rządzącej. Pomijam już nieszczęsne studzienki,że trzeba jeździć slalomem. Mnie zastanawia fakt!,czy Ci decydenci jeżdżąc nie widzą tego ,nie przeszkadza im to ,że zawieszenie można urwać?. Czy oni naprawdę już są kompletnie pozbawieni rozumu?. No nijak nie mogę zrozumieć. Czy my naprawdę jesteśmy tak durnym narodem?-mi yske,że nie. Tylko klasa polityczna jest strona i oby im się zera zgadzały na koncie a reszta to pikuś. Czy wy nud nacue za grosz wstydu, za grosz przyzwoitości?Źródło komentarza: Drogowe absurdy powiatowe. Czas na zmianę myśleniaAutor komentarza: SzczepanTreść komentarza: umowa podpisana a firma anonimowa?Źródło komentarza: Przebudowa ulicy Długiej już niebawem!Autor komentarza: anonimowaTreść komentarza: a kto sie wezmie za plusa tam to dopiro jest cyrk i starych klientouw w trabe robiaŹródło komentarza: UOKiK: zarzuty dla spółek Vectra i Multimedia PolskaAutor komentarza: GośćTreść komentarza: Batorski na prezydentaŹródło komentarza: Przebudowa ulicy Długiej już niebawem!Autor komentarza: BobasTreść komentarza: Możecie się śmiać z Ogórka, ale koncertowo wszystkich wydymał. Niektórych, nawet 2 razy.Źródło komentarza: W Radzie Miejskiej karty rozdane?
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama