W tomaszowskim schronisku dla bezdomnych zwierząt przebywa 170 psów. Całe dnie spędzają w kojcach – za wyjątkiem weekendów. W soboty i niedziele odbywają się spacery. Na ogół zajmują się tym wolontariusze, którzy co tydzień znajdują czas i chęci, by obcować ze zwierzętami. – Wynika to z potrzeby serca – mówi pani Agnieszka, wolontariuszka, która wychodzi z psami już od 8 lat.
Jednak nie trzeba być "etatowym" wolontariuszem, aby pomóc zwierzętom. Każdy zainteresowany może przyjść do schroniska w weekend i wziąć psa na spacer. Jeżeli przyjdzie odpowiednio dużo chętnych, każdy pies może wyjść na spacer dwa razy – w sobotę i w niedzielę.
Pani Monika wyprowadza psy od kilku miesięcy. Pierwszy raz przyszła do schroniska z córką, jako opiekun, teraz odwiedza zwierzęta regularnie. – Bałam się widoku psa w kojcu – mówi. – Ale zdecydowałam się przyjść. Nie wyprowadzam psów, to one mnie wyprowadzają. To sama przyjemność.
Każda osoba wchodząca na teren schroniska wywołuje zamieszanie. Psy głośno szczekają, aby zwrócić na siebie uwagę. Gdy widzą człowieka ze smyczą, każdy z nich liczy, że to właśnie on wyjdzie teraz na spacer.
Chętni zabierają psy na spacer wokół schroniska. Każda osoba dostaje jednego psa pod opiekę – wolontariusze doradzają i pomagają wybrać zwierzę, zapinają smycz i wyprowadzają psa z boksu. Jedno wyjście trwa od 20 do 40 minut – zależy to od tego, jak długą trasę wybierzemy oraz od tempa spaceru.
Po powrocie można zabrać kolejnego psa na następny spacer. Trzeba się liczyć z tym, że nie powinno się zabierać na spacer wciąż tego samego psa. Wtedy buduje się więź, która może dać psu złudną nadzieję na znalezienie nowego domu.
Wolontariusze pomagają przy doborze psów. Dbają o to, by dopasować temperament i predyspozycje zwierzęcia do możliwości wyprowadzającego. Psy, które są wycofane i mogą być nadpobudliwe lub wystraszone, wolontariusze wyprowadzają samodzielnie. – Psy ze schroniska są bardzo spokojne. – zapewnia jedna ze spacerujących mieszkanek miasta. - Cieszą się z tego, że mogą iść przed siebie. Są tak złaknione ruchu i kontaktu z człowiekiem, że nie interesuje je nic innego.
Pani Magda zabiera na spacer czarną suczkę. Piesek jest spokojny, idzie przed siebie swoim tempem. Chętnie skubie trawę i obwąchuje każdy krzak. Co jakiś czas odwraca łeb i spogląda z wdzięcznością na towarzyszącego mu człowieka.
– Dzisiaj jestem sama, zazwyczaj przychodzimy większą grupą – mówi Magda. – Wtedy można zabrać cały boks na spacer. Z boksami jest największy problem, bo nie może wychodzić pojedynczy pies, tylko cały kojec. Dlatego warto przyjść w kilka osób. Psy wyprowadzają pojedyncze osoby, rodziny z dziećmi, ojcowie z córkami, grupy przyjaciół. W zeszłym tygodniu widziałam mamę z małym dzieckiem w wózku. Babcia prowadziła wózek, a mama zabierała psy na spacery.
Ścieżki wokół schroniska to szutrowe drogi, wokół których znajdują się tereny zielone. Psy chętnie chodzą po trawie i zatrzymują się w krzakach. Warto więc zaopatrzyć się w wygodne buty lub kalosze na wypadek deszczowej pogody. – Poprzedni pies miał ogromną frajdę z tego, że padał deszcz – dodaje mieszkanka Tomaszowa. - Turlał się bez przerwy po trawie.
Okrążając schronisko mijamy Pilicę, można tu zrobić postój i podejść ze zwierzakiem do wody, aby się napił. Żądni przygód mogą pozwolić psu wejść do wody – zwierzęta chętnie korzystają z tej rozrywki, trzeba się jednak liczyć z tym, że zostanie się pochlapanym. Z psami można również biegać, a wolontariusze dobierają biegaczom psy, które potrzebują dużo ruchu i zakładają smycz do biegania.
Klaudia wolontariuszką jest od 4 lat. Zajmuje się m.in. szukaniem nowych domów dla podopiecznych schroniska, działa również w fundacji Amicus Canis. W schronisku pomaga przy karmieniu zwierząt, wyprowadza zwierzęta na wybieg i na spacery. W weekendy spędza w schronisku około siedmiu godzin.
– Weekendy w schronisku to tradycja – mówi Klaudia. - Zaczęło się od tego, że przyszłam kilka razy w weekend z koleżankami, żeby wyjść z psiakami. Po jakimś czasie koleżanki zrezygnowały, ale ja zostałam. Polubiłam to i do tego stopnia się przyzwyczaiłam, że weekend bez schroniska to dla mnie coś dziwnego.
Zaangażowanie wolontariuszy wynika przede wszystkim z miłości do zwierząt. – Jeżeli ktoś przyszedłby chociaż raz i zabrał pieska na spacer, to na własnej skórze przekonałby się, że warto. Wystarczy spróbować je poznać i zobaczyć jaką radością dla nich jest każdy taki spacer.
Wychodzenie na spacery z psami ze schroniska jest dobrą alternatywą dla osób, które chciałyby mieć psa, ale nie mogą, czy to ze względu na warunki mieszkaniowe, czy brak czasu. Zdaniem spacerowiczów kontakt ze zwierzętami uspokaja i pozwala nabrać dystansu. Jest to także dobre rozwiązanie dla osób, które mają siedzącą pracę. A spacerować można cały rok.
Ogromną plusem ze spacerów jest możliwość ruchu na świeżym powietrzu. – Spacery są doskonałym pretekstem – potwierdza pani Magda. – Nie wydaje mi się, że sama znalazłabym motywację, żeby wyjść z domu na parę godzin i przejść te kilka kilometrów. A w ten sposób robię coś dobrego także dla siebie i swojej sylwetki.
Kolejnym argumentem jest też wstyd – za to, co inni ludzie zrobili porzuconym zwierzętom. – Wejście do schroniska pierwszy raz jest traumą. Ja się popłakałam. – przyznaje mieszkanka Tomaszowa. – Ale trzeba pamiętać o tym, że nie jesteśmy w stanie uratować całego świata, możemy za to pomóc pojedynczym psom, choćby zabierając je na spacer. Psy są wdzięczne za wszystko, za bardzo proste rzeczy. To pozwala spojrzeć na świat w nieco inny sposób. Już po pierwszym razie czujemy się fantastycznie. Podświadomie wiemy, że zrobiliśmy coś dobrego i cieszymy się z tego.
– To nie jest rodzaj poświęcenia ani straty czasu. – mówi zapewnia pani Magda. – Stratą czasu jest leżenie w łóżku i oglądanie telewizji, myślenie o sobie i robienie rzeczy tylko dla siebie. Te psy nie mają nikogo, a mnie to nic nie kosztuje. Co to za frajda, myśleć tylko o sobie. Frajdą jest pójście z psem na spacer i obserwowanie jego radości.
Spacery w tomaszowskim schronisku odbywają się w soboty i niedziele w określonych godzinach. Godziny zmieniają się w zależności od pory roku i warunków atmosferycznych. Obecnie spacery odbywają się w godzinach od 8 do 12.
Napisz komentarz
Komentarze