Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 8 lipca 2025 02:18
Reklama
Reklama

„Drogi do Polski…”. Spotkanie z żołnierzem ZWZ- AK

16 marca odbędzie się kolejne spotkanie w ramach projektu edukacyjnego „Drogi do Polski…” realizowanego z inicjatywy Starostwa Powiatowego przez II Liceum Ogólnokształcące im. Stefana Żeromskiego oraz Młodzieżowy Dom Kultury im. rtm Witolda Pileckiego.

Projekt ma charakter cykliczny i dzięki niemu uczniowie z tomaszowskich szkół ponadgimnazjalnych będą mogli zapoznać się z świadkami historii, osobami które uczestniczyły w ważnych wydarzeniach związanych z najnowszą historią Polski. Przypomnijmy, że gościem pierwszego spotkanie, które odbyło się w II LO, był płk. Józef Suchodolski, obecnie przewodniczący Rady Kombatantów przy Staroście Tomaszowskim, który opowiedział młodzieży o walkach na froncie wschodnim, między innymi o bitwie pod Stalingradem i na Łuku Kurskim.

Reklama

             

Bohaterem kolejnego spotkania będzie, goszcząca, na zaproszenie „emdeku”,  już wiele razy w Tomaszowie, piotrkowianka żołnierz ZWZ- AK ppłk dr Halina Kępińska- Bazylewicz „Kora”, więziona w czasie wojny przez Gestapo, po wojnie przez UB. Uczniowie oraz osoby zainteresowane historią i biografią „Kory” będą mogli zadać  szereg pytań, na temat Jej bogatych przeżyć i doświadczeń.

               

Celem projektu jest pokazanie młodzieży, że różne były drogi do Polski i każdy z uczestników projektu będzie mógł odpowiedzieć sobie na pytanie, które z tych dróg są mu najbliższe.

               

Wszyscy uczestnicy projektu 21 kwietnia pojadą na wycieczkę do Warszawy i przejdą szlakiem powstańczej Warszawy przez Starówkę, złożą kwiaty na grobach powstańców na warszawskich Powązkach oraz zwiedzą Muzeum Wojska Polskiego. Wycieczka sfinansowana zostanie przez Starostwo Powiatowe. Inicjatorem projektu jest Barbara Robak, osoba odpowiedzialna za oświatę w Zarządzie Powiatu, a koordynatorami nauczyciele historii: Maciej Błaszczyk z II LO oraz Radosław Pająk z MDK. W projekcie udział biorą wszystkie szkoły ponadgimnazjalne z powiatu tomaszowskiego pod kierunkiem nauczycieli historii.

               

Spotkanie z ppłk dr Haliną Kępińską- Bazylewicz „Korą” odbędzie się 16 marca o godzinie 13.00. w sali widowiskowej MDK, przy ulicy Mościckiego 3. Zapraszamy. 

 

 

Halina Kępińska-Bazylewicz, urodzona 2 stycznia 1923 roku w Grudziądzu. Pseudonim ,,Kora" przybrała w 1941 roku, po zaprzysiężeniu w Związku Walki Zbrojnej. Przewoziła do oddziałów partyzanckich rozkazy i broń. Jej rodzinny dom przy ul. Słowackiego w Piotrkowie był wówczas jednym z najważniejszych punktów konspiracyjnych w mieście. Dziś Halina Kępińska-Bazylewicz jest honorową obywatelką Piotrkowa i wcale nie uważa, że jej misja już się zakończyła. Stworzenie Muzeum Legionów Polskich to tylko jedno z jej marzeń.

- To jest mi potrzebne do życia jak powietrze - mówi o swojej działalności społecznej. - Chcę coś zostawić po sobie, bo jeżeli teraz nie przedstawimy prawdy historycznej na łamach "KurieRa", to nikt za nas tego nie zrobi. A jeżeli wkrótce nie stworzymy Muzeum Legionów Polskich, to później już będzie to niemożliwe - stwierdza.



Urodziła się w Grudziądzu i jako mała dziewczynka często przebywała wśród żołnierzy. Jej ojciec, Lucjan Kępiński, był zawodowym oficerem Wojska Polskiego. To było ciekawsze niż zabawa lalkami.



- Bardzo lubiłam buszować w koszarach - wspomina. - Najbardziej interesowały mnie stajnie, gdzie były konie i dział łączności. Ze wszystkimi rozmawiałam, o wszystko się pytałam. Zaglądałam także do kuchni, bo żadne jedzenie mi tak nie smakowało, jak z żołnierskiego kotła.




Ojciec w latach 1930-35 był dowódcą baonu Korpusu Ochrony Pogranicza w Łużkach Wileńskich. Wtedy napisała wiersz patriotyczny, który wysłała do marszałka Piłsudskiego. Otrzymane podziękowania były wielkim zaskoczeniem dla całej rodziny.



Pierwszą szkołą życia był wrzesień 1939 roku. Jako ochotniczka-sanitariuszka służyła wówczas w szpitalu jenieckim w Skierniewicach. Pierwsze dni nie były łatwe.



- Dostałam przydział do sali zabiegowej - opowiada Halina Kępińska-Bazylewicz. - Byłam przerażona, bo przecież ja nic nie umiałam. Miałam jedynie sprawność harcerki samarytanki. W sali operacyjnej pracował wytrawny chirurg. Był przemęczony i zdenerwowany, gdyż rannych z bitwy nad Bzurą wciąż przybywało. Gdy zdejmowałam bandaże pierwszemu rannemu z jego ran zaczęły wypełzać białe robaki. Byłam przerażona, a chirurg zaczął do mnie krzyczeć jakieś łacińskie nazwy. Chciał narzędzia, ale ja nie wiedziałam, o które mu chodzi.

 

W końcu 1939 roku, gdy przyszła wiadomość, że ojciec jest ranny i dostał się do niewoli, w obawie przed aresztowaniem rodzina Kępińskich przeniosła się do Piotrkowa. Halina chodziła na tajne komplety, nawiązała kontakty z patriotyczną młodzieżą. W lutym 1941 r. została zaprzysiężona w Związku Walki Zbrojnej i przybrała pseudonim "Kora". Początkowo zajmowała się kolportażem podziemnej prasy i nasłuchem radiowym. Przeszła przeszkolenie sanitarne i łącznościowe. Od początku 1943 roku, jako łączniczka Kedywu, przewoziła do oddziałów partyzanckich rozkazy, broń, prasę konspiracyjną, pilotowała ochotników na partyzantów.



W domu rodziny Kępińskich, jednym z najważniejszych punktów konspiracyjnych w mieście, odbywały się narady dowódców, kursy minerskie i sanitarne, tu nocowali oficerowie oraz kwaterowali przysłani do miasta dywersanci. Mocno zaangażowanym w konspirację był również starszy brat Haliny - Jerzy Kępiński ps. "Kurzawa". 



Luty 1944 r. przyniósł kolejne wyzwanie. ,,Kora" udając folksdojczkę przeprowadziła ryzykowne, samodzielne rozpoznanie strażnicy żandarmerii niemieckiej w Bujnach koło Piotrkowa. Dzięki temu kilka dni później połączone oddziały partyzanckie "Burza" i "Grom" przeprowadziły udaną akcję zdobycia broni i wyposażenia wojskowego.



W maju 1944 roku młoda łączniczka została aresztowana przez gestapo i przewieziona do więzienia w Radomiu.



- Na biurku leżały jakieś bykowce, obcęgi, kleszcze, batogi. Krzyki, jęki i nieludzkie wycia dochodziły zza ścian - opowiada. - Na początek zaczęli mnie straszyć i grozić. Potem wciąż zadawali te same pytania o piotrkowską konspirację. Milczałam. Kazano mi robić przysiady i skakać żabką. Dalej zadawano pytania. Później odsyłano do piwnicy. Lecz tam zjawiał się inny gestapowiec, który brał mnie do pokoju przesłuchań. Tam znów to samo - pytania, żabki, przysiady. Gdy nie mogłam już skakać, przewracałam się, to bili szpicrutą w nogi. I dalej pytania, bicie, do piwnicy, a tam zabierał mnie kolejny gestapowiec. Nie miałam już siły, trzęsły się obolałe nogi, kręciło się w głowie, czułam ból w piersiach. Gdy za którymś razem nie mogłam utrzymać się na nogach, pomyślałam, że skoczę z okna, niech mnie zastrzelą. I wtedy ostatkiem sił ośmieliłam się zapytać: "Jak długo będzie trwała ta zabawa?" Zamiast odpowiedzi dostałam potężny cios w głowę. Straciłam przytomność i zapadłam w zbawczą ciemność...



,,Kora" nikogo nie wydała. W końcu lipca została wykupiona z rąk gestapo. Po dwóch miesiącach leczenia przydzielona została do 25. pułku piechoty AK jako sanitariuszka i łączniczka w kompanii por. "Bończy" Kazimierza Załęskie-go, gdzie żołnierzem był jej brat.



W lutym 1945 r. została po raz pierwszy aresztowana przez UB. W domu kilkakrotnie przeprowadzano rewizje. Prześladowano ją w pracy. Z Kliniki Chirurgii Szczękowej w Łodzi po dwóch miesiącach, jako "element niepewny politycznie", została zwolniona na żądanie UB. W 1958 roku wraz z mężem, lekarzem Tadeuszem Bazylewiczem powróciła do Piotrkowa. Pracowała jako stomatolog. Odnowiła kontakty z przyjaciółmi z konspiracji. Zbierała informacje i opowiadała o historii AK w szkołach. Pierwsze spotkanie z młodzieżą miała już jesienią 1958 r. Od tego czasu takich spotkań były setki. 



Prześladowania SB się nie zakończyły. W 1972 r. bezpieka nie dopuściła do obrony jej pracy doktorskiej. Dopiero trzy lata później uzyskała tytuł. W 1981 r. zakładała "Solidarność" w Szpitala Wojewódzkiego w Piotrkowie. W czasie stanu wojennego kilkakrotnie była przesłuchiwana przez SB. 
Swoje wspomnienia z okresu okupacji spisała już na emeryturze. Dostała podziękowania od Jana Pawła II.



- Wtedy przypomniałam sobie to wyjątkowe uczucie, gdy jako mała dziewczynka otrzymałam podziękowania od Józefa Piłsudskiego - mówi.

 

10 listopada mjr dr Halina Kępińska-Bazylewicz odebrała tytuł Honorowego Obywatela Piotrkowa Tryb., który radni przyznali na wniosek Stowarzyszenia Kulturalnego - Klub "Pod Hale".
Od 1990 roku jest członkiem, a od 1994 roku wiceprezesem Zarządu Okręgu Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej w Piotrkowie Tryb. Jako przewodnicząca Komisji Historycznej doprowadziła do wydawania "Zeszytów Historycznych Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej w Piotrkowie Trybunalskim".
 

W roku 1994 ukazała się w Warszawie jej autobiograficzna opowieść "Łączniczka Kora". Drugie wydanie pt. "Byłam łączniczką Armii Krajowej" ukazało się w 2004 r. Jest współautorką (wraz z gen. Aleksandrem Arku-szyńskim i kpt. Mirosławem Kopą) monografii pt. "Dzieje 25. pułku piechoty Armii Krajowej" (2000 r.).



Odznaczona została Złotym Krzyżem Zasługi z Mieczami oraz Krzyżem Walecznych. W 2008 roku z rąk prezydenta Lecha Kaczyńskiego odebrała Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski.
Jest współzałożycielką piotrkowskiego Klubu Historycznego im. gen. Stefana Roweckiego "Grota".



Uczestniczy w działaniach Społecznego Komitetu Utworzenia Muzeum Legionów Polskich. Należy też do zespołu redakcyjnego piotrkowskiego miesięcznika "KurieR - Kultura i Rzeczywistość".

Reklama

„Drogi do Polski…”. Spotkanie z żołnierzem ZWZ- AK

„Drogi do Polski…”. Spotkanie z żołnierzem ZWZ- AK


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

gość 07.03.2016 13:39
Uczniowie oraz osoby - będą mogły, a nie mogli

Reklama
do gościa 07.03.2016 16:56
uczył Marcin Marcina - Uczniowie będą MOGLI ,a nie MOGŁY !

Opinie

Mariusz StrzępekMariusz Strzępek

Pan radny Kazimierz Mordaka w niespełna rok samorządowej kadencji stał się czołowym hejterem tomaszowskiej Platformy Obywatelskiej. W pełnych pogardy wpisach poddaje krytyce każdego, kto tylko mu się z jakichś powodów nie podoba. Tymczasem radnemu brakuje podstawowej wiedzy, niezbędnej do sprawowania mandatu

Bohaterowie literaccy, komiksowi, historyczni często posiadają własne konie. Słynny ostatnio Zorro jeździł na Tornado, Don Kichot dosiada Rosynanta, Aleksander Wielki, z kolei Bucefała. Miał Kasztankę, marszałek Piłsudski. A i Napoleon był dumny ze swego Marengo. Tymczasem tomaszowscy samorządowcy mogą zasłynąć co najwyżej tym, że z własnymi końmi na rozumy się zamienili. Trochę złośliwy wstęp, ale jest odpowiedzią na złośliwości kierowane w moim kierunku, wypada więc odpłacić końskim dowcipem, bo bardziej subtelnego adresat mógłby nie zrozumieć. Tomaszowscy radni Koalicji Obywatelskiej z Rady Powiatu Tomaszowskiego takie wrażenie niestety robią. Brak wiedzy merytorycznej próbują nadrabiać internetowym hejtem. Ludzie ci oporni są na wiedze nie tylko wynikającą z lektury książek, aktów prawnych, obowiązującego orzecznictwa, ale też z doświadczenia. Można wybaczyć takie zachowanie panu Kazimierzowi Mordace, który w telewizji chwali własnego wnuczka, który nie lubi się uczyć, ale za to nauczył się jeździć ciągnikiem, ale pozostałym już chyba nie. Wszak uważają się lepszy gatunek ludzki, z pogarda traktujący otoczenie oraz każdego, kto myśli inaczej. O co chodzi? Już wyjaśniam
Reklama

Leasing aut w Warszawie: jakie korzyści niesie ze sobą ta forma finansowania?

Leasing aut w Warszawie zyskuje na popularności jako atrakcyjna forma finansowania, zarówno dla firm, jak i osób prywatnych. Umożliwia korzystanie z nowego samochodu bez konieczności angażowania dużego kapitału na zakup. Zamiast tego płacisz miesięczne raty, a po zakończeniu umowy możesz auto wykupić, oddać lub wymienić na nowsze. Przyjrzyjmy się bliżej, jakie konkretne korzyści niesie ze sobą leasing w stolicy.Data dodania artykułu: 07.07.2025 12:16
Leasing aut w Warszawie: jakie korzyści niesie ze sobą ta forma finansowania?

WeNet ogłasza powołanie Joanny Plona na stanowisko prezeski Grupy oraz przedstawia nową strategię rozwoju

Od 1 lipca 2025 roku stanowisko prezeski zarządu Grupy WeNet objęła Joanna Plona, zastępując Michała Wrzesińskiego, co-foundera WeNet, który przechodzi do Rady Nadzorczej. Jednocześnie firma ogłasza nową strategię rozwoju, której celem jest wzmocnienie pozycji WeNet jako partnera technologicznego dla przedsiębiorców z sektora MŚP, oferującego szeroki wachlarz rozwiązań opartych na AI, wspierających ich w budowaniu obecności online, zarządzaniu relacjami z klientami oraz operacjach biznesowych. W ten sposób WeNet chce dać przedsiębiorcom narzędzia, które do tej pory były zarezerwowane głównie dla największych organizacji.Data dodania artykułu: 07.07.2025 12:13
WeNet ogłasza powołanie Joanny Plona na stanowisko prezeski Grupy oraz przedstawia nową strategię rozwoju

25 proc. Polaków padło ofiarą naruszenia prywatności danych; zwykle zmieniają hasło

Co czwarty Polak doświadczył naruszenia prywatności danych - wynika z badania firmy Huawei. 64 proc. ofiar zmienia hasła i jest to najczęstsza reakcja na incydent. Około jedna trzecia Polaków zadeklarowała, że zawraca uwagę na kwestię danych w aplikacjach i mediach społecznościowych.Data dodania artykułu: 06.07.2025 15:12
25 proc. Polaków padło ofiarą naruszenia prywatności danych; zwykle zmieniają hasło

215 zarzutów dla lekarza za wystawianie recept na środki odurzające

215 zarzutów wystawienia 271 recept na leki zawierające substancje psychoaktywne usłyszał lekarz z Łodzi zatrzymany przez policjantów z komendy wojewódzkiej. Według policji udzielał też teleporad i wystawiał zwolnienia lekarskie. Lekarzowi grozi do 8 lat więzienia. Śledztwo jest rozwojowe.Data dodania artykułu: 06.07.2025 09:36
215 zarzutów dla lekarza za wystawianie recept na środki odurzające
Reklama

Polecane

Czy remont ulicy Dąbrowskiej ruszy jeszcze w tym roku?

Czy remont ulicy Dąbrowskiej ruszy jeszcze w tym roku?

Jest to bardzo prawdopodobne. Wszystko jednak zależy od ministra infrastruktury, Dariusza Klimczaka. Aby mogły ruszyć prace, potrzebna jest jego zgoda na przesunięcie środków, jakie pozostały z dotacji, jaką Powiat otrzymał na remont mostu przy ulicy Modrzewskiego. Pierwotnie planowano przebudować skrzyżowanie ulic Nowowiejskiej i Konstytucji 3-go maja. Jednak prace należy zakończyć do końca roku. A to jednak zbyt krótki czas, zważywszy na konieczność uwzględnienia istniejącej już infrastruktury technicznej, w tym możliwych kolizji. Dużo prostsze może być wykonanie niespełna kilometra drogi od ulicy Bema w kierunku Kolonii Zawada. Projekt budowlany jest już gotowy. Ulica ta jest wlotem do miasta będącym w najgorszym stanie technicznym. Do przebudowy samorząd przygotowuje się od wielu lat. Po prawej stronie ma powstać ciąg pieszo rowerowy, po lewej utrzymane zostaną miejsca parkingowe. Koszt inwestycji to ok. 5 milionów złotych. 2,5 miliona powiat będzie musiał dołożyć.Data dodania artykułu: 06.07.2025 16:08 Liczba komentarzy: 3
„Przepiękne!”  w ramach cyklu Kultura DostępnaKino Kobiet w Heliosie z komedią romantyczną „Materialiści”W Arenie Lodowej zmienili PrezesaCzy remont ulicy Dąbrowskiej ruszy jeszcze w tym roku?Zaginiony Arkadiusz ŚwiderekZaginął 46-letni Sebastian Majewski z Tomaszowa MazowieckiegoBędą protestować przeciwko emigrantom.Letnia Scena Artystyczna 2025 wystartowałaOd 5 lipca nowe zakazy dotyczące sprzedaży e-papierosów i paleniaLudzie listy piszą.  Dwie czy jedna? Może jednak dać ludziom wybór?Tomaszowscy siatkarze wystartują 13 wrześniaGmina Tomaszów apeluje do mieszkańców o racjonalne gospodarowanie wodą
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Wasze komentarze

Autor komentarza: XxxTreść komentarza: Mam nadzieję , że przy przebudowie zostaną uwzględnione punkty oświetlenia . Ostatnia latarnia - koniec płotu cmentarza , kolejna…. No właśnie - na odcinku kilometra brak . Najgorzej do pierwszych zabudowań na Dąbrowie - 500 metrów ciemniały i ostry zakręt . Jak dojdzie do tragedii to może w końcu ktoś otworzy oczy - tylko , że dla kogoś będzie już za późnoŹródło komentarza: Czy remont ulicy Dąbrowskiej ruszy jeszcze w tym roku?Autor komentarza: StrongTreść komentarza: Ciapole i innej maści niechciani, nielegalni nachodzcy wypad z Polski. Nikt ich tu nie chce. Nie ma tu miejsca dla takiego towarzystwa, przestępców. W proteście powinno wziąć jak najwięcej Tomaszowian, by wyrazić swój sprzeciw. Teraz tylko Polska 🇵🇱 bez niechcianych imigrantów. Niech ruszają do Niemiec zadomowić się u Merkel i innych chętnych na inżynierów i lekarzy 🤣Źródło komentarza: Będą protestować przeciwko emigrantom.Autor komentarza: zasłyszane na ryneczkuTreść komentarza: Ludziska na ryneczku też tylko o tym temacie, niekończące się dyskusje. Strach i niepewność bo albo dekapitacja mniej bolesna albo pod żebra a tu już grom cierpienia dla nieszczęśnika.Źródło komentarza: Będą protestować przeciwko emigrantom.Autor komentarza: StrongTreść komentarza: Edziu nie obiecuj, tylko przyjdź... sprawdzimy ten kij, czy wytrzyma na twojej główce. Tylko nie chowaj się po bramach... czekamy :-)Źródło komentarza: Będą protestować przeciwko emigrantom.Autor komentarza: małolatTreść komentarza: Z grodzkiej dzwonili i kazali utrzymać za wszelką cenę zielony lad !Źródło komentarza: Gmina Tomaszów apeluje do mieszkańców o racjonalne gospodarowanie wodąAutor komentarza: PioTrybTreść komentarza: Piotrków dziękuję Tomaszowie za wsparcie !już u nas są inżynierowie!Źródło komentarza: Będą protestować przeciwko emigrantom.
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama