Żyć w cieniu choroby
Siedzę i patrzę na chorego człowieka, znam go od wielu lat. Pracował ciężko całe życie, płacił podatki, ZUS, zatrudniał ludzi, szkolił uczniów. Taki rzemieślnik z krwi i kości. Dziś została w nim obca krew, a kości pokryte skórą wyglądają anorektycznie. Tak siedzę obok i myśli płyną we mnie nieśpiesznie i powoli. Czasem zasypiam czujnie, ale słyszę jego ciężki oddech i każde westchnięcie.
03.11.2017 13:54
Komentarze