Zanim wyszła ze szpitala, usłyszała zarzuty
Całą Polskę obiegła właśnie kolejna medialna wiadomość, dotycząca młodej kobiety, które kilka dni temu w tomaszowskim szpitalu urodziła dziecka z dużą zawartością alkoholu w organizmie. Tym razem sensacja dotyczy postawienia 24 letniej kobiecie zarzutów związanych z narażeniem zdrowia i życia dziecka. Zarzuty postawiono osobie wciąż przebywającej w szpitalu. Wygląda to, jakby Prokuratura chciała w ten sposób przypodobać się mediom. Nie chodzi o samą tylko urzędniczą bezduszność. Śledczy najwyraźniej zapomnieli, że mają do czynienia z osobą chorą. Dziewczynie grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Nie ujawniono szczegółów ani treści wyjaśnień, złożonych przez Aleksandrę W. Tajemnica utrzymywana jest „dla dobra postępowania”. Jak zwykle bez winy pozostaną pracownicy MOPS, Policja i lekarze. „W papierach przecież wszystko gra” – jak dzisiaj usłyszałem, zamiast komentarza do całej sytuacji. Tymczasem tomaszowskich dzielnicowych oglądać możemy jedynie w idiotycznych sms-owych konkursach na łamach niektórych gazet i portali internetowych, przy aprobacie ich przełożonych. Czy tam chcieliby ich widzieć mieszkańcy miasta?
17.05.2013 18:11
30
Komentarze