Tak, to dzisiaj, 24 marca obchodzimy właśnie to święto, o którym zapewne mało kto słyszał. Główny cel, to promowanie dobrych wzorców i budowanie pozytywnego klimatu wokół rodziny. Na stronie Narodowego Dnia Życia (http://www.dzienzycia.pl/kampanie,0,k.html) możemy poczytać o kampaniach „Dom pełen skarbów”, „Być ojcem, rola życia” czy najnowszej „Pamiętaj, dajesz przykład!”.
Główny przekaz tegorocznej akcji jest dość prosty, żaden urząd, instytucja czy placówka, nie zastąpi rodziców. Młody człowiek na wczesnym etapie rozwoju, poprzez naśladownictwo „wynosi” z domu wszelkie wzorce zachowań, dopiero na późniejszym etapie pojawia się szkoła ze swoją edukacyjno-wychowawczą rolę.
Kilka prostych rzeczy, jak codzienna rozmowa o problemach czy sukcesach dziecka z rodzicem. Nie ma na to czasu? Każdego doba jest taka sama, jedni rodzice znajdują na to czas, inni nie. Może wystarczy przy zwykłym gotowaniu obiadu porozmawiać z dzieckiem, zamiast słuchać radia, czy oglądać telewizję. Szklany świat, nie wychowa za nas dziecka, co najwyżej może przekazać złe wzorce. Wspólny obiad, wspólne przygotowywanie posiłków, sprzyja budowaniu więzi rodzinnych.
Z drugiej strony, czy takie święto jest nam w ogóle potrzebne? Może wystarczy kilka rad od znajomych które mogą pomóc w wychowywaniu? A może wy macie jakieś rady dla innych?
Tomasz Paluch






















































Napisz komentarz
Komentarze