Mimo, że informacja o dofinansowaniu nie została jeszcze oficjalnie potwierdzone, to prezydent Zagozdon nie ma wątpliwości, że pieniądze do Tomaszowa trafią, Kwota jest niebagatelna, ponieważ wartość inwestycji to 5,6 miliona złotych, z czego aż 4,2 miliona pochodzić będzie z funduszy unijnych. Tomaszowski wniosek o dofinansowanie złożony został w 2009. Nie zakwalifikował się wtedy do dofinansowania. Trafił na listę rezerwową.
- Myślę, że to dobrze, że powstanie tutaj całkiem nowe boisko– mówi nam Patryk, uczeń III LO – Przechodzę tędy codziennie w drodze do szkoły i fajnie byłoby, gdyby ten teren został jakoś uporządkowany.
- Ta siatka po prostu straszy i wygląda strasznie a po drugiej stronie ulicy mamy ładne nowe bloki i szkolnego Orlika – dodaje Sylwia.
Rozbudowa obiektu OSiR przy ulicy Nowowiejskiej obejmie budowę boiska o sztucznej nawierzchni wraz z oświetleniem i infrastrukturą, wyposażone będzie w dwie bramki pełnowymiarowe z siatkami oraz wyznaczoną linię środkową i bramkową.
Boisko o wymiarach 68x105m powiększone będzie o pas autowy (tzw. wybieg) o szerokości 3 m. Pojawi się także chodnik z kostki betonowej o szerokości 1 m, pozwalające zmniejszyć ilość zanieczyszczeń wnoszonych na sztuczna murawę. W projekcie przewidziano także trybunę w południowej części boiska na istniejącej skarpie
- To dobra wiadomość –twierdzą działacze Lechii. - Takie boisko o sztucznej murawie może na siebie doskonale zarabiać. Będą tu mogły przyjeżdżać i trenować drużyny z innych miast, gdzie takich miejsc po prostu nie ma. Nasi piłkarze też z tego obiektu będą korzystać. Pozostaje jednak problem głównej płyty stadionu, trybun i otoczenia. Jest on tym bardziej naglący, że wszystko wskazuje na to, że w tym roku awansujemy do III Ligii a nasze ambicje mierzą zdecydowanie wyżej.
Problem ma rozwiązać wniosek złożony na ostatniej sesji Rady Miejskiej przez radnego Tomasza Trzonka. 200 tysięcy złotych przeznaczonych na budowę fragmentu ulicy Bursztynowej zasiliło fundusz przeznaczony na przygotowanie dokumentacji technicznej budowy nowych trybun.
Niestety wniosek wydaje się być krótkowzrocznym, ponieważ nie obejmuje projektu zagospodarowania i przebudowy całości obiektu a jedynie jego mały fragment. Po raz kolejny może się okazać, że kosztem kilku lub kilkunastu milionów złotych załatana zostanie jedna „dziura” w starym i znoszonym ubraniu. Dużo większy sens miałoby przygotowanie kompleksowego projektu, obejmującego nie tyko trybunę ale również zabudowania, halę sportową, płyty boisk, korty tenisowe, ciągi komunikacyjne aż po wykonanie nowego ogrodzeni a.
- Proszę pana, przychodzę na mecze Lechii od 40 lat – opowiada nam jeden z kibiców. - Pamiętam jak to miejsce tętniło życiem. Nie tylko piłkarze zapisali swoje kartki ale również siatkarze. Na mecze Lechii przychodziło tyle ludzi, że brakowało miejsc. W niedziele szło się na mecz. Bywało tu nie 900 jak teraz ale nawet kilka tysięcy osób, kiedy nasza drużyna grała z Pilicą. Dzisiaj to już tylko wspomnienie. Dobrze, że chociaż znalazł się sponsor, który uwierzył, że w Tomaszowie można robić piłkę nożną na odpowiednim poziomie.
Kibice wskazują też, że wymagane inwestycje to jedna sprawa, jednak sam obiekt sprawia wrażenie, jakby nnie miał gospodarza. - Na inwestycje potrzeba milionów złotych ale bieżące utrzymanie porządku i czystości jest przecież dużo tańsze. Wystarczy odrobina dobrych chęci, żeby pomalować barierki czy umyć siedziska, tak, by widzowie przychodzący na mecze mogli usiąść bez obawy ubrudzenia ubrania. Poza tym warto zrobić też coś z piciem alkoholu w czasie meczy. Warto przemyśleć, czy celowym jest prowadzenie lokalu, w którym sprzedawany jest akohol. Jeśli już musi tu być tego rodzaju lokal, to może zamykać go czas trwania meczy.
























































Napisz komentarz
Komentarze