Mariusz Węgrzynowski jest zaskoczony decyzją wojewody. Jego zdaniem zarówno w przypadku utrzymanego wcześniej w mocy Studium, jak i obecnego planu zagospodarowania przestrzennego, uchybienia formalno-prawne są na tyle poważne, że wojewoda zobowiązany był do uchylenia obydwu uchwał Rady Miejskiej. Jako podstawowy zarzut podnosi, iż kilka zapisów dotyczących terenów należących do Fabryki Filców Technicznych oraz działek pomiędzy ulicą Główną a Cegielnianą nie zostało, jego zdaniem, wprowadzonych zgodnie z ustawą o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym.
W podobnym tonie wypowiadają się tomaszowscy kupcy. – Skoro nikt nie wnioskował o zmiany w przeznaczeniu terenów Filców i tych przy Cegielnianej, to jak to się stało, że zostały one wprowadzone? Czy bez znaczenia jest tu fakt, że niektóre działki należą do Filców, gdzie prezesem jest pan Pawłowski, który był jeszcze niedawno radnym, a niektóre do Marka Celnera, który wciąż zasiada w Radzie Miejskiej? – pytają wzburzeni.
Radny Węgrzynowski złożył do Rady Miejskiej wniosek o usunięcie naruszenia prawa, jakie miało miejsce przy uchwalaniu Studium. Podobnego wniosku należy spodziewać się w najbliższych dniach w odniesieniu do uchwały zatwierdzającej plan zagospodarowania przestrzennego. Najprawdopodobniej jeden z wniosków będzie rozpatrzony na najbliższej sesji Rady.
Pisaliśmy już wcześniej, że w sprawie Studium wystąpiło do wojewody także dwóch posłów naszego okręgu wyborczego. Jednym z nich był Robert Telus z Opoczna.
Wojewoda Jolanta Chełmińska, odpowiadając posłowi, stwierdza między innymi, że „trudno jest utożsamiać interes określonej grupy społeczno-zawodowej z interesem ogółu mieszkańców”. W swoim piśmie podkreśla również, że Studium, zgodnie z ustawą o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, było wyłożone do publicznego wglądu oraz że na tym etapie nie zgłaszano uwag, które byłyby wyrazem społecznego niezadowolenia.
Z decyzji wojewody zadowolone są władze miasta. Otwiera ona drogę dla inwestora, którym w tym przypadku jest firma Star City. Inwestor – zgodnie z zapewnieniami – zamierza w tym miejscu wybudować nowoczesne Centrum Handlowe.
– Rozmawialiśmy z przedstawicielem Star City – mówi, nie kryjąc zadowolenia, Grzegorz Haraśny, wiceprezydent Tomaszowa. – Przewidujemy, że w tym roku jeszcze zostanie wykonana dokumentacja techniczna oraz uzyskane pozwolenie na budowę. Jak wszystko dobrze pójdzie, w 2013 roku nastąpi otwarcie galerii handlowej.
Star City zamierza zainwestować u nas w sumie ponad 150 milionów złotych. To kwota niebagatelna, tym bardziej że – jak zapewniał przedstawiciel firmy w czasie sesji Rady Miejskiej – duża część tych pieniędzy trafi do wykonawców i podwykonawców z Tomaszowa Mazowieckiego.
– Dla nas ważne jest to, że od lat zaniedbana część naszego miasta, w krótkim czasie i za pieniądze prywatnego inwestora, zostanie uporządkowana i przywrócona tak naprawdę do życia. To jest prawdziwa miara rewitalizacji, która jest niczym innym jak reanimacją zdegradowanych obszarów poprzemysłowych poprzez nadanie im nowej funkcji. Dlatego, jako miasto, staraliśmy się zrobić wszystko, by inwestora zatrzymać – dodaje Haraśny.
Trudno odmówić słuszności argumentacji Grzegorza Haraśnego. Jednak może warto już dzisiaj poszukać odpowiedzi na pytanie, co się stanie, gdy Wojewódzki Sąd Administracyjny jednak dopatrzy się nieprawidłowości i plan zagospodarowania przestrzennego uchyli? Kto poniesie koszty finansowe, polityczne i społeczne?

































































Napisz komentarz
Komentarze