Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 13 grudnia 2025 19:52
Z OSTATNIEJ CHWILI:
Reklama
Reklama

Psychotraumatolog: takie morderstwo jak na UW podważa podstawowe poczucie bezpieczeństwa (wywiad)

Takie morderstwo jak na Uniwersytecie Warszawskim podważa podstawowe poczucie bezpieczeństwa - powiedziała PAP dr Anna Pluskota, psychotraumatolog i socjolog. Podkreśliła, że szok, bezsenność, lęk, drażliwość lub unikanie kontaktów, mogą być naturalną odpowiedzią na nienaturalną sytuację.

Polska Agencja Prasowa: Kto jest najbardziej narażony na traumę w związku z tragicznymi wydarzeniami na Uniwersytecie Warszawskim? Świadkowie zdarzenia, znajomi ofiary, cała społeczność akademicka?

Dr Anna Pluskota: Ta tragedia wykracza poza jednostkowe doświadczenie – dotyka całej wspólnoty akademickiej. Nawet osoby, które nie były świadkami zdarzenia, mogą doświadczać silnych emocji: lęku, niepokoju, poczucia utraty bezpieczeństwa. To naturalna reakcja na sytuację, która narusza nasze podstawowe poczucie porządku i sensu.

Na największe ryzyko traumy narażone są osoby, które znalazły się w bezpośrednim zagrożeniu życia, widziały moment ataku lub jego bezpośrednie skutki – to one spełniają podstawowe kryterium narażenia na traumę według klasyfikacji DSM-5 i ICD-10, czyli ekspozycji na śmierć, groźbę śmierci lub wydarzenie o wyjątkowo zagrażającym czy katastroficznym charakterze, takim jak – w kontekście tragedii na UW – brutalna napaść, ciężkie zranienie czy śmierć innego człowieka.

Traumatyczne skutki mogą dotknąć nie tylko osoby obecne na miejscu, ale także te, które emocjonalnie były związane z ofiarą. Zwłaszcza jeśli sposób, w jaki dowiedziały się o zdarzeniu, był nagły, szokujący lub brutalnie realistyczny, np. przez relacje świadków, media społecznościowe lub zdjęcia. I to wymaga bardzo uważnej, empatycznej i długofalowej odpowiedzi. Nie tylko psychologicznej, ale także wspólnotowej i organizacyjnej. Taki wstrząs może uruchomić reakcje stresowe nawet u osób, które nie były fizycznie obecne na miejscu zdarzenia, ale poczuły jego ciężar emocjonalny i symboliczny. W obliczu takich wydarzeń nie ma jednej "właściwej" reakcji. Szok, bezsenność, lęk, drażliwość, unikanie kontaktów – to wszystko może być naturalną odpowiedzią na nienaturalną sytuację.

PAP: Każdy, kto zetknął się z tą informacją, może odczuwać skutki psychiczne? Jakiego rodzaju mogą one być?

A.P.: Nie każda osoba, która zetknęła się z informacją o tragedii, doświadczy traumy w sensie klinicznym. Przywołam, na co już wcześniej zwróciłam uwagę: zgodnie z kryteriami DSM-5 i ICD-10, trauma i w jej efekcie zaburzenia, jak na przykład rozwój Zespołu stresu pourazowego (PTSD) wymaga bezpośredniego lub bliskiego kontaktu z wydarzeniem traumatycznym – np. bycia świadkiem ataku albo uzyskania informacji o tym, że bliska osoba stała się jego ofiarą. Sama ekspozycja – zetknięcie się z informacją (np. media) - choć poruszająca, nie spełnia tych warunków. To nie znaczy jednak, że osoby spoza bezpośredniego kręgu nie mogą przeżywać silnych emocji. Lęk, napięcie, bezsenność czy objawy somatyczne mogą pojawić się u osób szczególnie wrażliwych – np. z wcześniejszymi doświadczeniami przemocy, silnie identyfikujących się z miejscem zdarzenia. Dlatego warto podkreślić w tym kontekście: nie każdy, kto bardzo przezywa to wydarzenie, jest osobą "z traumą". Ale każdy, kto czuje się przytłoczony, zasługuje na uwagę i ma prawo szukać wsparcia. Rozpoznanie kliniczne nie jest warunkiem, by zadbać o siebie emocjonalnie – i nie powinno być barierą, by otrzymać pomoc.

PAP: Morderstwa, tak szeroko opisywane w mediach, wstrząsające krajem, powodują zwiększenie w społeczeństwie poczucia strachu?

A.P.: Z całą pewnością wydarzenia tak tragiczne i nagłośnione, jak brutalne morderstwo, szczególnie gdy dotyczą znanych instytucji publicznych – jak uniwersytet – mogą powodować wzrost poczucia zagrożenia w całym społeczeństwie. Choć większość osób nie była bezpośrednio związana z ofiarą lub miejscem zdarzenia, to samo uświadomienie sobie, że do przemocy może dojść "tuż obok", w miejscu, które do tej pory wydawało się bezpieczne, może uruchamiać mechanizmy lękowe i sprawiać, że świat wydaje się mniej przewidywalny. Destabilizować poczucie kontroli, sprawczości, wpływu.

PAP: Czy społeczeństwo, w dobie agresji w mediach społecznościowych, w dobie bardzo agresywnego języka debaty publicznej, coraz częściej nie stosuje mechanizmów wyparcia, lekceważenia, pewnej formy akceptacji, że tak po prostu jest, że taki jest świat?

A.P.: Rzeczywiście, coraz częściej obserwujemy - nazwałabym to - społeczny mechanizm obronny w postaci wyparcia, zobojętnienia czy wręcz normalizacji przemocy – szczególnie tej symbolicznej, językowej, ale niestety również fizycznej. Gdy przemoc staje się niemal codziennym elementem przekazu medialnego czy debaty publicznej, bywa tak, że – dla własnej ochrony – zaczynamy ją tłumić, wypierać lub racjonalizować. To mechanizm psychiczny, który pozwala zachować pozorne poczucie stabilności w niestabilnym świecie.

Z jednej strony, jest to zrozumiała reakcja adaptacyjna – nie da się reagować emocjonalnie na każdą informację o przemocy, bo bylibyśmy w stanie ciągłego przeciążenia. Z drugiej strony, istnieje ryzyko, że długofalowo to znieczulenie może prowadzić do zobojętnienia społecznego, utraty wrażliwości, spadku empatii i coraz niższej tolerancji na cudze cierpienie.

To wrażliwość społeczna i empatia są dziś naszym zasobem chroniącym – także przed stępieniem emocjonalnym i poczuciem bezradności wobec przemocy.

PAP: Takie tragedie zostawiają jeszcze trwały ślad w nas jako społeczności?

A.P.: Jestem przekonana, że tak, takie tragedie zostawiają ślad. Nie tylko w osobach bezpośrednio dotkniętych zdarzeniem, ale także w całej wspólnocie, która je przeżywa. Dotyczy to zwłaszcza wspólnot, społeczności lokalnych. Przemoc, która wydarzyła się blisko, która dotknęła "jednego, jedną z nas", podważa podstawowe poczucie bezpieczeństwa i wpływa na to, jak postrzegamy siebie nawzajem, nasze miejsce w świecie i sens przynależności do grupy. Z perspektywy psychologii wspólnotowej wiemy, że społeczności doświadczające urazów, kryzysów przechodzą proces zbiorowej żałoby, utraty, ale też podejmują próby odbudowania porządku i sensu. To, w jaki sposób wspólnota poradzi sobie z tym doświadczeniem – czy zostanie ono przemilczane, zepchnięte, czy też ujęte, przeżyte i uznane – ma kluczowe znaczenie dla jej dalszej odporności psychicznej i spójności społecznej.

PAP: W sieci dostępny jest film z tego zdarzenia. Wiele osób decyduje się go obejrzeć. Co to o nas mówi? Znam bardzo wiele osób, które nigdy nie zdecydowałyby się na taki krok.

A.P.: To bardzo ważne i złożone pytanie, niełatwo na nie odpowiedzieć, ale postaram się. Reakcje na tak drastyczne nagrania bywają bardzo różne – i to mówi nam coś istotnego o naturze ludzkiego umysłu, ale też o społecznym klimacie, w którym funkcjonujemy. Dla niektórych osób obejrzenie filmu jest próbą zrozumienia sytuacji, uporządkowania chaosu, domknięcia poznawczego lęku: "muszę to zobaczyć, żeby wiedzieć, co naprawdę się wydarzyło". Dla innych – to akt przekroczenia granic: emocjonalnie nie do przyjęcia, naruszający intymność ofiary, obciążający psychicznie i etycznie.

Niektórzy klikają z ciekawości, inni – z potrzeby kontroli, jeszcze inni – bezwiednie, pod wpływem impulsu i zalewu treści w sieci. W dobie mediów społecznościowych granica między informacją a przemocą wizualną bardzo się zaciera. Niestety, takie obrazy mogą zostać w psychice na długo.

Niechęć do oglądania takiego materiału to naturalna, zdrowa reakcja obronna. To również wyraz szacunku: dla ofiary, dla siebie, dla własnych emocji. Rozpoznanie własnych granic w kontakcie z przemocą to według mnie dziś kluczowa umiejętność psychiczna. Chroni nas przed zobojętnieniem i emocjonalnym stępieniem, jest też wyrazem troski o siebie.

PAP: Wiele osób miało wcześniej widzieć sprawcę mordu na kampusie i zwrócić uwagę na jego dziwne zachowanie. Jak są filmy, to ktoś je nagrał. Pierwszy telefon na policję nastąpił jednak dopiero po zabójstwie. Dlaczego? Czemu nikt nie zareagował wcześniej?

A.P.: Na to pytanie nie ma jednej prostej odpowiedzi – i trzeba to podkreślić. Nasze reakcje w sytuacjach nagłych, nietypowych, często nie są tak jednoznaczne, jak mogłoby się wydawać z perspektywy czasu. Ludzie bardzo często nie reagują nie dlatego, że są obojętni, lecz dlatego, że nie są pewni, co widzą, nie chcą "robić problemu", czekają na sygnał od innych albo nie wiedzą, jak właściwie się zachować. Działa też zjawisko znane w psychologii społecznej jako efekt rozproszenia odpowiedzialności – czyli tendencja do myślenia, że skoro wokół są inni, to oni zareagują, ktoś inny zadzwoni, ktoś inny podejmie działanie. Jest też możliwość, że ludzie kierują się zachowaniem innych z otoczenia i jeśli nikt nie reaguje, zakładają, że taka reakcja (a raczej jej brak) jest właściwa lub społecznie akceptowalna. Znamy to z dynamiki procesów grupowych (w socjologii i psychologii społecznej) – jeśli nikt nie zareaguje, jednostka może uznać, że przesadza lub błędnie odczytuje sytuację. Brak reakcji staje się społecznym sygnałem: "to nic poważnego" – nawet jeśli intuicyjnie odczuwamy inaczej. W rezultacie nie reaguje nikt, bo każdy zakłada, że zrobi to ktoś inny.

PAP: Jak jako obywatele powinniśmy reagować wobec problemów, kryzysów osób, które znamy? Gdzie powinniśmy kierować takie osoby, co możemy zrobić?

A.P.: Jeśli widzimy, że ktoś z naszego otoczenia przeżywa kryzys, nie ignorujmy tego – zapytajmy, jak się czuje, okażmy troskę i gotowość do rozmowy. Nie chodzi o to, by rozwiązać czyjeś problemy, ale by dać sygnał: "jesteś dla mnie ważny, nie jesteś sam". Możemy delikatnie zachęcić do skorzystania z profesjonalnej pomocy (psycholog, interwent kryzysowy, psychoterapeuta, psychiatra itd.). Czasem już sama rozmowa i obecność drugiego człowieka mogą być pierwszym krokiem w stronę ulgi i zmiany. Nasza reakcja może mieć większe znaczenie, niż nam się wydaje.

PAP: Czy reakcja na tego rodzaju mordy w postaci zwiększenia środków bezpieczeństwa w różnych obiektach użyteczności publicznej sprawiałaby, że czulibyśmy się bezpieczniejsi, czy efekt mógłby być odwrotny, jeszcze częściej myślelibyśmy, że zagrożenia są wokół nas, są realne?

A.P.: To zależy – reakcje na zwiększenie środków bezpieczeństwa są bardzo indywidualne i zależą od kontekstu, sposobu wdrożenia i komunikacji. Dla części osób widoczna obecność ochrony, systemów alarmowych czy procedur może przywracać poczucie bezpieczeństwa i kontroli, zwłaszcza bezpośrednio po traumatycznym wydarzeniu. Inni jednak mogą odczytywać takie środki jako sygnał, że zagrożenie jest stałe i realne – co może nasilać lęk i poczucie niepokoju.

Kluczowe jest, by działania zabezpieczające były rozsądne, proporcjonalne i komunikowane w sposób wspierający, a nie alarmujący. Poczucie bezpieczeństwa to nie tylko kwestia fizycznych barier – to także klimat psychologiczny i społeczna wrażliwość na to, jak się o nas troszczy instytucja czy wspólnota.

Rozmawiał Tomasz Więcławski (PAP)

twi/ aba/


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Opinie

Reklama
Reklama
Repertuar kina Helios

Repertuar kina Helios

W najbliższym tygodniu Helios zaskoczy kinomanów nie tylko mnogością propozycji filmowych, lecz także projektów specjalnych dla widzów o rozmaitych zainteresowaniach. W repertuarze znajdzie się najnowsza animacja „Magiczna gwiazdka zwierzaków”, japoński hit „Jujutsu Kaisen: Execution” oraz projekcje muzyczne i tematyczne cykle.Od piątku, 12 grudnia w repertuarze zagości nowość w klimacie nadchodzących Świąt – animacja „Magiczna gwiazdka zwierzaków”. Podczas gdy dzieci wypatrują Świętego Mikołaja, on sam rozbija się na lodowej wyspie, z której musi wydostać się jak najszybciej. Jednocześnie maleńkie pisklę musi uratować przyjęcie w kurniku, dziewczynka, której mama wciąż jest bardzo zajęta, szuka choinki na własną rękę, mały jenot zgubił się w lesie, a ryś próbuje dotrzeć na czas na magiczny spektakl. Różnorodne historie przypomną kinomanom, dlaczego co roku nie możemy doczekać się Gwiazdki!Na ekranach Heliosa znajdą się też inne gwiazdkowe produkcje. „Mikołaj i ekipa” to historia Świętego Mikołaja, który po niefortunnym wypadku zaczyna uważać się za superbohatera i znika tuż przed Wigilią… Elf Leo oraz odważna 11-letnia Billie wyruszają na wielkie poszukiwania, a po drodze odkrywają spisek bezwzględnego producenta zabawek, chcącego zniszczyć świąteczną tradycję i przejąć kontrolę nad prezentami… Inną propozycją na rodzinny seans jest zabawny tytuł „Mysz-masz na Święta”. Mysia rodzina szykuje się do wspólnego spędzania Świąt. Jednak wszystko się zmienia, kiedy w ich domu pojawiają się… ludzie. Myszy nie chcą dzielić się przestrzenią i rozpoczynają realizację planu, który mają na celu wyproszenie nieproszonych gości! Wśród filmów dla widzów w każdym wieku ogromną popularnością cieszy się animacja Disneya „Zwierzogród 2”. Opowiada ona o ambitnej króliczej policjantce, Judy Hops oraz przebiegłym lisie, Nicku Bajerze. Duet detektywów tym razem rusza tropem tajemniczego gada, który nagle pojawia się w Zwierzogrodzie. Helios zaprasza na inne filmowe hity, do których należy kontynuacja horroru na podstawie kultowych gier – „Pięć koszmarnych nocy 2”. Akcja filmu toczy się rok po traumatycznych wydarzeniach w pizzerii Freddy’ego Fazbeara. Mike Schmidt i policjantka Vanessa Shelly próbują chronić młodszą siostrę Mike’a, Abby, jednak dziewczynka zaczyna potajemnie wracać do pizzerii, a w tle ponownie pojawia się postać tajemniczego Williama Aftona. Nadal na ekranach sieci dostępny jest też szeroko komentowany „Dom dobry” w reżyserii Wojciecha Smarzowskiego. Obraz przedstawia toksyczny związek Gośki i Grześka, w którym dochodzi do coraz bardziej niebezpiecznych sytuacji, a przemoc staje się codziennością… W głównych rolach wystąpili Agata Turkot i Tomasz SchuchardtSieć przygotowała również seanse dla fanów japońskiej animacji w ramach cyklu Helios Anime. W dniach 12-18 grudnia we wszystkich kinach odbędą się projekcje tytułu „Jujutsu Kaisen: Execution Shibuya Incident x The Culling Game Begins”. Kulminacją filmu, który podsumowuje dotychczasowe wydarzenia z serialu, jest dramatyczny pojedynek dwóch ulubionych uczniów Gojō. To wstęp do trzeciego sezonu anime, prezentowany przedpremierowo w kinach! Na piątek, 12 grudnia zaplanowano wydarzenie z cyklu Nocne Maratony Filmowe – tym razem będzie to Maraton Strachów. O godzinie 23:00 rozpoczną się projekcje aż czterech horrorów, w tym porywającej nowości „Cicha noc, śmierci noc”. To nie koniec projektów specjalnych odbywających się w najbliższym tygodniu! Swój czas w repertuarze będzie miał słynny maestro i jego orkiestra. „André Rieu. Wesołych Świąt!” to koncert z najpiękniejszymi kolędami i przebojami na radosny czas wyczekiwania Gwiazdki. Widowisko będzie dostępne w piątek i sobotę, 12 i 13 grudnia, a następnie 17 i 18 grudnia. Ponadto w niedzielę, 14 grudnia w wybranych kinach sieci odbędzie się wyjątkowa transmisja baletu „Dziadek do orzechów” wprost z Londynu! Widowisko urzeka niezwykłą choreografią i magiczną scenografią, nawiązującą do świątecznej aury.W poniedziałek, 15 grudnia do wybranych lokalizacji zawita cykl Kino Konesera z tajwańskim kandydatem do Oscara – „Left-Handed Girl. To była ręka… diabła!”. Samotna matka i jej dwie córki powracają do Tajpej po kilku latach życia na wsi, aby otworzyć stoisko na tętniącym życiem nocnym targu. W czwartkowe popołudnie, 18 grudnia we wszystkich kinach zagości cykl Kultura Dostępna i komedia „LARP. Miłość, trolle i inne questy”. Sergiusz, nastolatek zakochany w fantastyce i LARP-ach, zmaga się z prześladowaniami w szkole i swoim uczuciem do Helen. Gdy odkrywa jej tajemnicę, zyskuje szansę na niezwykłą przygodę!Bilety na grudniowe seanse dostępne są w kasach kin Helios, w aplikacji mobilnej oraz na stronie www.helios.pl. Dokonując zakupu wcześniej, można wybrać najlepsze miejsca, a także zaoszczędzić w ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz”.Helios S.A. to największa sieć kin w Polsce pod względem liczby obiektów. Obecnie dysponuje 53 kinami, które mają łącznie 300 ekranów i ponad 54 tysiące miejsc. Spółka skupia swoją działalność głównie w miastach małej i średniej wielkości, ale jej kina są również obecne w największych aglomeracjach Polski, m.in. w Łodzi, Warszawie, Gdańsku, Poznaniu i Wrocławiu. Helios S.A. jest częścią Grupy Agora, jednej z największych grup medialnych w Polsce, działającej m.in. w segmencie prasy (wydawca m.in. „Gazety Wyborczej”), reklamy zewnętrznej (lider rynku - AMS), internetu (portal Gazeta.pl) oraz radia (9 stacji radiowych z portfolio Grupy Eurozet).Data rozpoczęcia wydarzenia: 12.12.2025
Mistrzostwa Europy w Łyżwiarstwie Szybkim

Mistrzostwa Europy w Łyżwiarstwie Szybkim

Gwiazdy europejskiego łyżwiarstwa szybkiego w Tomaszowie Mazowieckim powalczą o medale mistrzostw EuropyTo będzie jeden z najważniejszych sprawdzianów przed igrzyskami olimpijskimi w Mediolanie! Na początku stycznia, niespełna miesiąc przed rozpoczęciem najważniejszej imprezy sportowej czterolecia, w Tomaszowie Mazowieckim odbędą się Mistrzostwa Europy w Łyżwiarstwie Szybkim.Tomaszów Mazowiecki kolejny raz będzie gościł czołowych panczenistów Europy a Polacy będą startować w najmocniejszym składzie, z wszystkimi gwiazdami polskich panczenów, m.in. Kają Ziomek-Nogal, Andżeliką Wójcik, Damianem Żurkiem, Markiem Kanią, Piotrem Michalskim, czy Władymirem Semirunnijem na czele.Mistrzostwa Europy w tomaszowskiej Arenie Lodowej rozpoczną się w piątek, 9 stycznia, wieczorem. Już pierwszego dnia o medale zawodnicy powalczą w czterech konkurencjach – sprincie drużynowym kobiet, drużynie mężczyzn oraz na 3000 metrów kobiet i 1000 metrów mężczyzn. Dzień później zmagania rozpoczną się o godz. 14, a w programie są sprint drużynowy mężczyzn, 500 metrów kobiet, 5000 metrów mężczyzn i 1500 metrów kobiet. Mistrzostwa zakończą się w niedzielę, 11 stycznia, a tego dnia w Arenie Lodowej zostaną rozdane medale na dystansach 1000 metrów kobiet, 500 i 1500 metrów mężczyzn oraz w rywalizacji drużynowej mężczyzn i w biegach ze startu masowego.Organizatorzy jak zawsze przygotowali dla kibiców jak zawsze dużo dobrej zabawy, emocji a całość uświetni piątkowy pokaz świateł.09-11 stycznia 2026 r.Arena Lodowa w Tomaszowie Mazowieckim.Data rozpoczęcia wydarzenia: 09.01.2026
Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie

Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie

Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie (Wincentynów) – wyjątkowy wieczór w domowym salonieJuż 18 stycznia 2026 roku (niedziela) o godz. 17:00 Czesław Mozil zaprasza na jedyne w swoim rodzaju wydarzenie muzyczne — koncert "Czesław Mozil Solo – w mieszkaniu". Miejsce: niewielka wieś Wincentynów (gmina Sławno, powiat opoczyński), blisko Opoczna, w malowniczym zakątku województwa łódzkiego. Prywatna przestrzeń – salon domu – stanie się areną bliskiego spotkania artysty z publicznością.Miejsce pełne folklorystycznego klimatuWincentynów to kameralna miejscowość — według danych z 2021 r. liczy zaledwie 179 mieszkańców W sąsiedztwie znajduje się prywatny miniskansen "Niebowo", prezentujący tradycyjną wiejską architekturę regionu opoczyńskiego: chatę ze strzechą, ziemiankę, stodółkę i autentyczne wnętrza izby białej, kuchni i sieni.  Ta nieoczywista, serdeczna sceneria doskonale komponuje się z domowym klimatem koncertów Mozila.Co czyni ten wieczór wyjątkowymBliskość artysty: Czesław zagra niemal jak "u sąsiada" — w salonie, na kanapie, czasem na podłodze, a może ktoś usłyszy go z kuchni. Ta forma koncertu wyczarowuje atmosferę kameralności i autentycznego kontaktu.Unikalna formuła: To połączenie solowego show muzycznego i błyskotliwego stand-upu — pełne inteligentnych obserwacji, humoru i muzycznych emocji.Repertuar: Poza znanymi piosenkami, usłyszymy utwory z ostatnich albumów oraz premiery nowych nagrań, które trafią na kolejną płytę.Aktualny czas twórczy: Mozil zdobył tegoroczną Festiwalową Nagrodę Opola za piosenkę „Ławeczka”, singiel „Leń” z „Akademii Pana Kleksa 2” stał się hitem, a jego album „Inwazja Nerdów vol. 1” zdobył Fryderyka w 2025 roku.Kilka faktów o artyścieUrodzony w 1979 r. w Zabrzu, wykształcony akordeonista (Król. Duńska Akademia Muzyczna w Kopenhadze) Twórca złożonych dzieł: muzyka, teksty, aktorstwo dubbingowe (np. Olaf z "Krainy Lodu"), osobowość TVLaureat licznych nagród: Fryderyków, nagrody opolskiego festiwalu, platynowych płytStyl znany z połączenia kabaretu, folku, punka i inteligentnego humoru — trudno zamknąć go w jednym słowie Szczegóły wydarzeniaData: 18 stycznia 2026 (niedziela), godz. 17:00Miejsce: dom mieszkalny w Wincentynowie k. Opoczna („Niebowo”)Bilety: tylko 40 sztuk, cena 130 zł — dostępne na stronie: [biletomat.pl]Więcej informacji na: wydarzenie na FacebookuTaki koncert to znakomita okazja, by przeżyć muzykę i humor Mozila w najbardziej osobistej formie. To więcej niż performance — to spotkanie, które zostaje w pamięci na długo.Data rozpoczęcia wydarzenia: 18.01.2026

Polecane

Morawiecki w Tomaszowie Mazowieckim. Najpierw hospicjum, potem rozmowa z mieszkańcamiPŚ w łyżwiarstwie szybkim - drugie miejsce Żurka na 1000 m w HamarTwarda kontra dla kurczaków. Mieszkańcy: „To już nie wieś rolnicza, tylko domy ludzi”Ogień w JaninowieStrażacy szybko opanowali ogieńFILMOWY SYLWESTER w kinie Helios!Śledztwo w Tomaszowie: Norbert C. aresztowany na 2 miesiącePŚ w łyżwiarstwie szybkim - Żurek trzeci na 500 m w HamarDach i wsparcie na start: w powiecie tomaszowskim rusza 3‑letni program mieszkań treningowychLechia zagra o spokój w tabeli. Do Tomaszowa przyjeżdża wyjazdowa SpartaDzień Pamięci Ofiar Stanu Wojennego – tomaszowianie pamiętająPełnomocnik od Klapsów? Nowa „dyscyplina” w Tomaszowskim Centrum Zdrowia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Wasze komentarze

Autor komentarza: GrażynaTreść komentarza: No przecież,po kurczaki pojadą do Tomaszowa !Źródło komentarza: Twarda kontra dla kurczaków. Mieszkańcy: „To już nie wieś rolnicza, tylko domy ludzi”Autor komentarza: BetiTreść komentarza: Racja dziewictwo nie tylko można stracić przez partnera ale odebrać sobie w zaciszu, nieskromne myśli i chęć spełnienia, własnoręcznie. A to nie jest już dziewictwo!Źródło komentarza: Dzień Dziewic – święto, które istnieje naprawdę (i wcale nie musi być obciachowe)Autor komentarza: xxxTreść komentarza: Ta car dobry tylko urzędnicy niedobrzy! Dobrze Pan to ujął był a teraz razem w PiS z byłymi komuchami ręka w rękę w jednej ławie.Źródło komentarza: Dwa miesiące na kilka prostych pytań. Tomaszowskie Centrum Zdrowia testuje granice jawnościAutor komentarza: Schlomo UbermannTreść komentarza: Wytrwałości dla NIepokalanej Aneczki z Mazur z okazji Dnia Dziewic.Źródło komentarza: Dzień Dziewic – święto, które istnieje naprawdę (i wcale nie musi być obciachowe)Autor komentarza: CzłowiekTreść komentarza: Bezczelny typ z tego pułkownika. Na wylocie, a jeszcze podskakuje jak pchła na grzebieniu. Dyscyplinę owszem, proponowałabym zastosować ale może wobec tego Pana - rzemienną, i to ze sto razy !!!Źródło komentarza: Pełnomocnik od Klapsów? Nowa „dyscyplina” w Tomaszowskim Centrum ZdrowiaAutor komentarza: Naczelny PielęgniażTreść komentarza: Można by jeszcze "Oddział kremacji" utworzyć. Po co wozić zwłoki do Łodzi albo Bełchatowa? Zaoszczędzimy paliwo, damy niższe ceny i szpital poszybuje. A gdyby za wodociągami wykupić ziemię od lasów Państwowych, sprzedać drzewa i cmentarz utworzyć, to nawet lekarzy można pozwalniać ...Źródło komentarza: Pełnomocnik od Klapsów? Nowa „dyscyplina” w Tomaszowskim Centrum Zdrowia
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama