W finale 32. edycji akcji „Sprzątanie świata” członkowie i sympatycy Ruchu Narodowego posprzątali teren przy tablicy upamiętniającej rozstrzelanych tomaszowian z czasów okupacji niemieckiej – tzw. miejscu straceń „pod browarem”. Worki z chwastami, szkło i śmieci zniknęły spod pomnika; w ich miejsce pojawiły się znicze i biało-czerwone wstążki. To była prosta praca fizyczna, ale o wielkim ciężarze symbolicznym: odchwaszczać teren, na którym w latach 1943–44 publicznie mordowano mieszkańców miasta.
Gdzie i co się tu wydarzyło?
„Pod browarem” – tak tomaszowianie nazywają rejon dawnego browaru, nieopodal którego Niemcy przeprowadzali egzekucje. O skali okupacyjnego terroru przypominają materiały Archiwum Państwowego i lokalnego muzeum: publiczne rozstrzeliwania odbywały się w kilku punktach miasta, w tym właśnie pod browarem, na stadionie wojskowym przy ul. gen. Bema i na strzelnicy pod Brzustówką. Muzeum podaje, że na terenie samego Tomaszowa zamordowano co najmniej kilkaset osób.
Jedną z najgłośniejszych egzekucji była ta z 25 listopada 1943 r., podczas której Niemcy rozstrzelali m.in. por. Mariana Kotarskiego „Sarnę” – działacza PPS i konspiratora – oraz Zdzisława Józefowskiego „Orskiego”, ówczesnego szefa tomaszowskiego ośrodka dywersyjnego AK (Kedywu). Wspominają o tym zarówno opracowania muzeum, jak i materiały archiwalne poświęcone Obwodowi AK Tomaszów.
Egzekucje powtarzały się jeszcze w kolejnych tygodniach i miesiącach – w grudniu 1943 r. oraz w styczniu i marcu 1944 r. – co potwierdzają zachowane listy rozstrzelanych tomaszowian z lat 1943–44.
Pamięć o miejscu podtrzymuje dziś tablica i ogrodzenie; lokalne media opisywały je choćby wtedy, gdy ponad dekadę temu prace budowlane naruszyły otoczenie pomnika. To dowód, że to nie tylko punkt na mapie historii, ale realna, wciąż „żywa” przestrzeń miasta.
Gdzie spoczywają ofiary?
Część ofiar okupacyjnego terroru – zwłaszcza ofiary pochodzenia żydowskiego – grzebano na cmentarzu żydowskim przy ul. Smutnej. Źródła opisują zarówno pochówki, jak i dokonane tam egzekucje; na nekropolii znajduje się symboliczna mogiła ofiar Zagłady.
Historyczne konteksty nazwisk z tomaszowskiej konspiracji
W notatkach o miejscu straceń często wracają nazwiska konspiratorów. Zdzisław Józefowski „Orski” kierował tomaszowskim Kedywem do aresztowania jesienią 1943 r.; po nim ośrodek dywersyjny prowadzili m.in. Józef Chachuła „Lubicz” i Stanisław Rżanek „Graf” (wiosna–lato 1944 r.). Te biogramy porządkują lokalne opracowania muzealne i archiwalne.
Dlaczego sprzątanie takich miejsc ma znaczenie
Porządkowanie miejsca straceń to coś więcej niż estetyka. To praktyczna troska o „małą architekturę pamięci”, dzięki której młodsi wiedzą, gdzie w ich własnym mieście działy się rzeczy najtragiczniejsze. Wzmacnia to też odporność miejsca na zapomnienie – gdy trzeba, wspólnota potrafi zareagować, tak jak reagowała, gdy otoczenie pomnika ulegało zniszczeniu.
Na tym właśnie polega mądry finał „Sprzątania świata” w wydaniu lokalnym: połączenie ekologii z edukacją historyczną i obywatelską. Dziękujemy wszystkim zaangażowanym w dzisiejszą akcję – za rękawice, sekatory i czas. A przede wszystkim za to, że pamięć o ofiarach okupacji w Tomaszowie Mazowieckim ma swoich opiekunów.




































































Napisz komentarz
Komentarze