Minister infrastruktury Dariusz Klimczak ogłosił podpisanie planów inwestycyjnych dla nowych zadań na drogach krajowych. Wśród nich znalazła się budowa ronda na skrzyżowaniu drogi krajowej nr 48 z drogą wojewódzką nr 726 w samym centrum Inowłodza. Resort zapowiada poprawę bezpieczeństwa i komfortu – przy nowym układzie pojawi się chodnik, energooszczędne oświetlenie, a nośność odcinka zostanie dostosowana do 11,5 t/oś. Inwestycja ma być realizowana w trybie „projektuj i buduj”, z przygotowaniem dokumentacji w latach 2026–2027 i rozpoczęciem robót w 2027–2028, zgodnie z komunikatem szefa MI.
Miejsce planowanego ronda nie jest przypadkowe. DK48 to ważny szlak łączący okolice Tomaszowa Mazowieckiego z Mazowszem i Lubelszczyzną; biegnie od węzła z S8 na południe od Tomaszowa aż do Kocka na S19, stanowiąc alternatywę dla trasy DK12. W Inowłodzu krzyżuje się z DW726, drogą wojewódzką prowadzącą z Rawy Mazowieckiej przez Rzeczycę i Opoczno do Żarnowa. Ruch tranzytowy przecina tu ruch lokalny i turystyczny, co w godzinach szczytu i w weekendy od lat przekłada się na nerwowe sytuacje na skrzyżowaniu.
GDDKiA od dłuższego czasu przygotowuje w Inowłodzu prace punktowe. W 2025 r. ogłosiła przetarg na rozbudowę niespełna 700-metrowego odcinka DK48 (ul. Klasztorna) na wylocie w stronę Białobrzegów, wskazując wprost na zbyt wąską jezdnię, ciasne łuki i brak poboczy jako źródła ryzyka. Postępowanie trzeba było jednak unieważnić, bo oferty przekroczyły budżet; kilka tygodni później oddział Łódź informował, że rezerwuje ponad 6,1 mln zł na ten zakres i przygotowuje się do ponowienia zadania. Planowane rondo wpisuje się w tę logikę „łatania słabych punktów” w układzie drogowym miejscowości.
O tym, że inwestycja odpowiada na realny problem bezpieczeństwa, świadczą zdarzenia z ostatnich miesięcy. Na DK48 między Spałą a Inowłodzem dochodziło do poważnych kolizji z udziałem pojazdów ciężarowych, zdarzały się też blokady trasy po przewróceniu cysterny; policja i służby drogowe kierowały ruch objazdami. Takie incydenty paraliżują nie tylko dojazd do sąsiednich gmin, ale i ruch regionalny w osi Tomaszów–Opoczno
Ronda nie są panaceum, ale w polskich i europejskich analizach uchodzą za jedno z najskuteczniejszych rozwiązań inżynierii ruchu w miejscach kolizyjnych: wymuszają niższe prędkości najazdu, porządkują pierwszeństwo i redukują liczbę niebezpiecznych punktów. GDDKiA podkreśla, że skrzyżowania o ruchu okrężnym poprawiają płynność i ograniczają liczbę kolizji; niezależne opracowania wskazują nawet kilkudziesięcioprocentowe spadki wypadków po zastąpieniu klasycznego skrzyżowania rondem. W połączeniu z lepszym oświetleniem i dołożeniem infrastruktury pieszej może to realnie zmienić codzienność kierowców i mieszkańców Inowłodza.
Warto dodać, że sama DW726 jest ważnym, 66-kilometrowym kręgosłupem komunikacyjnym wschodniej części województwa łódzkiego. W ostatnich latach modernizowano na niej kolejne odcinki – również w obrębie Inowłodza – co już przyniosło poprawę przejazdu i częściową budowę rond. Nowy obiekt na przecięciu z DK48 domknie tę układankę w najbardziej newralgicznym miejscu.
Jeśli harmonogram podany przez ministra zostanie utrzymany, dokumentacja i uzgodnienia potrwają do 2027 r., a pierwsze prace w terenie ruszą w 2027/2028. W praktyce mieszkańcy zyskają bardziej czytelne skrzyżowanie, doświetlone przejścia i bezpieczniejszy ruch pieszy, a kierowcy – płynniejszy wjazd na DK48 i krótsze kolejki w szczytach. To niewielka inwestycja w skali kraju, ale o dużym znaczeniu dla gminy i całego korytarza łączącego S8 z Mazowszem i Lubelszczyzną.


























































Napisz komentarz
Komentarze