W Brzustowie nie trzeba zegarka, by wiedzieć, że to ten dzień. Wystarczy zapach pieczonych kartofli, gwar pod sceną i rząd garnków w polowej kuchni. W sobotę, 20 września 2025 roku, po raz osiemnasty mieszkańcy powiatu tomaszowskiego spotkali się na Powiatowym Święcie Ziemniaka – wydarzeniu współorganizowanym przez starostę Mariusza Węgrzynowskiego i burmistrza Inowłodza Bogdana Kąckiego. Tegoroczna edycja została wpisana w wojewódzkie obchody Roku Władysława Stanisława Reymonta – patrona wrażliwego na rytm wsi i pracę rąk.
„Powiatowe” znaczy wspólne
Na rozgrzanej słońcem scenie kolejno witano gości. Obok gospodarzy wydarzenia pojawili się przedstawiciele samorządu powiatowego: wicestarosta Włodzimierz Justyna, członkini Zarządu Elżbieta Łojszczyk, radni Alicja Zwolak-Plichta, Lidia Jackow i Kazimierz Mordaka. Łojszczyk odczytała list marszałka seniora Antoniego Macierewicza, a słowo do uczestników skierował także poseł Adrian Witczak.
— To święto całego powiatu, tradycji i wspólnoty — podkreślał ze sceny starosta Mariusz Węgrzynowski, dziękując organizatorom i kołom gospodyń za „niezmienne poparcie mieszkańców” i przeniesienie terminu na wcześniejszy, cieplejszy wrzesień.
Ziemniak — bohater dnia
Ziemniak ma w Polsce biografię długą i barwną: przybył z Ameryki Południowej do Europy w XVI wieku, a popularność nad Wisłą zdobywał w kolejnych stuleciach, zmieniając menu i… historię codzienności. Dziś trudno wyobrazić sobie kuchnię bez placków, kopytek, pyz czy zwyczajnie kartofla z ogniska. To on królował na stoiskach, w konkursach i w rozmowach.
Scena pełna śpiewu i braw
Prowadzący Jakub Chudy sprawnie przeplatał anegdoty z zapowiedziami. Na scenie brzmiały głosy Swoich z Twardej, Zespołu Śpiewaczego z Lubochni, Brzustowian, Czerniewiczan, Ludowiaków od Będkowa, Łucych Babek z Ujazdu, Dębowianek (z cygańskim repertuarem), solisty Zdzisława Gajewskiego z Sulejowa oraz Gminnego Dziecięco-Młodzieżowego Zespołu Cekinki.
Jury nie miało łatwego zadania. Ostatecznie:
- I miejsce (1500 zł) – Cekinki,
- II miejsce (1000 zł) – Zdzisław Gajewski,
- III miejsce (500 zł) – Sami Swoi z Twardej.
Nagrody wręczali samorządowcy z powiatu i gminy, a każdy dyplom zamieniał się na scenie w małe święto.
Emocje nie tylko na scenie
Równolegle trwał Gminny Konkurs Plastyczny dla dzieci i młodzieży. A kilka metrów dalej — gwarne strefy rywalizacji: „Król Ziemniaka” (czyli najdorodniejszy okaz), konkurs na najlepszą potrawę z ziemniaków, a dla spragnionych śmiechu – rzut gumofilcem i oberek o puchar burmistrza. Po każdej konkurencji rozlegały się gwizdki, a na tablicy przybywało nazwisk laureatów.
Warsztaty, które pachną lipowym łykiem i gliną
Tegoroczne święto nawiązywało do projektu Gminnego Centrum Kultury w Inowłodzu, wspieranego przez Łódzki Dom Kultury. Monika Matusiewicz, dyrektorka ŁDK, dziękowała organizatorom, akcentując wartość warsztatów garncarskich i wikliniarskich na zamku w Inowłodzu, które poprzedziły festyn i ściągnęły tłumy najmłodszych.
Dlaczego to święto jest ważne
— Ziemniak był w trudnych czasach podstawą wyżywienia polskich rodzin — przypominał starosta. — Dziś jest pretekstem, by spotkać się, świętować i uczyć młodszych, że tradycja to żywe doświadczenie.
I rzeczywiście: w Brzustowie tradycja ma smak pieczonego kartofla z masłem, brzmi śmiechem przy rzucie gumofilcem i zostawia ślady ziemi na kuchennych fartuchach.
Na koniec — wspólna fotografia
Gdy słońce schodziło niżej, a ogniskowy żar stawał się bardziej potrzebny niż dekoracyjny, pod sceną zgromadził się tłum. W powietrzu unosiły się zapachy placków, bigosu i drożdżowych buł. Ktoś krzyknął: „Do zdjęcia!”. I tak w obiektywie zatrzymał się cały sens tego dnia: wspólnota, muzyka, praca wielu rąk i duma z małej ojczyzny.
PS. Garść ciekawostek „ziemniaczanych”
- Ziemniak trafił do Europy w XVI wieku dzięki hiszpańskim wyprawom; długo uchodził za… roślinę ozdobną.
- W Polsce jego kariera rozwinęła się na dobre w XVIII stuleciu; z czasem stał się filarem kuchni i gospodarki chłopskiej. (Wątki historyczne potwierdzają liczne opracowania popularyzatorskie, m.in. o upowszechnieniu upraw w Europie).
Do zobaczenia za rok — na XIX edycji!

































































































































Napisz komentarz
Komentarze