Środowy mecz będzie siódmym meczem w XXI wieku między Lechią a Brunatnymi i trzecim w tym roku. Do tej pory lechiści z GKS rywalizowali pięć razy w rozgrywkach ligowych i raz w okręgowym Pucharze Polski. Tomaszowianie wygrali trzy mecze i ponieśli trzy porażki. Bilans bramowy wynosi 11:8 na korzyść zielono-czerwonych. W poprzednim sezonie doszło do spotkania w Pucharze Polski delegatury piotrkowskiej.
W ćwierćfinałowym meczu lechiści wygrali 2:0 po samobójczym trafieniu Patryka Czerecha i golu Daniela Chwałowskiego. Wiosną tego roku po powrocie na boisko główne Stadionu Miejskiego im. Braci Gadajów podopieczni trenera Bartosza Grzelaka zwyciężyli 1:0 po bramce Mariusza Rybickiego, a w rundzie jesiennej tego sezonu bełchatowianie zwyciężyli 1:2. W 5. minucie prowadzenie Lechii dał Maksym Rosiński. Niespełna dziesięć minut później z rzutu karnego wyrównał Serhij Napołow, a w 21. minucie jak się okazało decydującego gola dla przyjezdnych strzelił Natan Wysiński.
Drużyna z Bełchatowa w tej edycji okręgowego Pucharu Polski również swoją przygodę rozpoczęła od IV rundy. Na wyjeździe Brunatni pokonali Ceramikę Opoczno 2:5. Następnie w V rundzie (1/4 finału) GKS wygrał z GUKS Gorzkowice 5:0 (mecz został przeniesiony do Bełchatowa). Jeśli natomiast chodzi o rozgrywki ligowe to podobnie jak lechiści, ekipa z Bełchatowa przechodzi wyraźny kryzys. W szesnastu rozegranych meczach bełchatowianie zdobyli 16 punktów na co złożyły się cztery zwycięstwa, cztery remisy i osiem porażek. Bilans bramkowy wynosi 29:35.
































































Napisz komentarz
Komentarze