W piątek Sejm nie odrzucił weta prezydenta do ustawy o kryptoaktywach. Prezydenckie weto poparły w głosowaniu kluby PiS i Konfederacji.
Premier Donald Tusk powiedział, że PiS i Konfederacja, na co dzień walczące ze sobą, zagłosowały ręka w rękę za utrzymaniem weta. - Będą bardzo żałowali tej dzisiejszej swojej decyzji. Będą się jej wstydzili do końca życia, obiecuję wam to - powiedział premier. Zaznaczył, że ustawa o kryptoaktywach miała chronić obywateli i drobnych inwestorów, lokujących pieniądze na rynku kryptowalut. Jak dodał, kilkaset podmiotów działających na tym rynku jest bezpośrednio związanych z Rosją i Białorusią.
Prezydent powiedział w Kanale Zero, że przez długi czas procedowania projektu ustawy o kryptoaktywach, czyli od grudnia ub. roku, nikt nie podnosił kwestii zagrożenia przez obce, rosyjskie służby w tym kontekście. - To się pojawiło nagle, gdy okazało się, że (...) może pojawić się weto - zauważył Nawrocki. Podkreślił, że informacje o „zagrożeniu” i społeczne wzmożenie ze strony rządu pojawiły się dopiero, gdy ustawa o kryptoaktywach trafiła na biurko prezydenta.
Nawrocki zaznaczył, że nie wie nic o zagrożeniu rynku kryptowalut - Co? Odcięto prezydenta od wiedzy polskich służb na temat zagrożenia rynku kryptowalut? Coś tu się nie zgadza - zaznaczył. Dodał, że ktoś chce zaszczepić niepokoje społeczne w kontekście ustawy o kryptowalutach. - Nie dowiedziałem się nic o zagrożeniach podczas debaty parlamentarnej, z raportów służb specjalnych i nie mam na dzień dzisiejszy takiej wiedzy. Możemy w takim razie spodziewać się w najbliższym czasie prowokacji i atakowania tego rynku - podkreślił.
Prezydent powiedział, że ustawa jest nadregulacją i dlatego nie mogła być przez niego podpisana.
Nawrocki zapytany, czy prezydenckie projekty złożone w Sejmie są gotowe i czy mają źródła finansowania, powiedział, że w sejmowej zamrażarce są projekty prezydenckie, które nie wymagają środków finansowych m.in. projekty nowelizacji ustawy o IPN i Kodeksu karnego dotyczące symboli UPA.
Celem zawetowanej ustawy o kryptowalutach - uchwalonej przez Sejm 7 listopada br. - była m.in. implementacja unijnych przepisów, czyli rozporządzenia MiCA (The Markets in Crypto-Assets Regulation). Zgodnie z ustawą nadzór nad rynkiem kryptoaktywów sprawowałaby Komisja Nadzoru Finansowego, wyposażona w odpowiednie narzędzia nadzorcze i kontrolne. Doprecyzowano niektóre obowiązki emitentów tokenów powiązanych z aktywami i tokenów będących e-pieniądzem, a także dostawców usług w zakresie kryptoaktywów.
Premier powiedział, że sprawa ustawy o kryptoaktywach jest „paskudna”. Zaznaczył, że mamy do czynienia z bardzo groźnymi zjawiskami, gdzie są rosyjskie pieniądze, gdzie jest mafia. - Pieniądze z tych bardzo groźnych dla Polski środowisk trafiały także na promocję polityczną - powiedział dziennikarzom Tusk. Dodał, że ustawa, która „miała ukrócić możliwości tego działania, została zawetowana przez tych, którzy są jakoś podejrzanie blisko tych spraw”.
Tusk zapowiedział, że rząd raz jeszcze złoży projekt ustawy o kryptowalutach i będzie namawiać prezydenta oraz opozycję do jego poparcia. (PAP)

























































Napisz komentarz
Komentarze