Biuro otwiera się dla interesantów, a sekretarka...
…już tam jest. W większości firm właśnie bowiem ona jako pierwsza rozpoczyna swoją pracę, zza biurka witając kolejnych pracowników. To oni zresztą bywają największym problemem sekretarek – wykorzystując ich brak asertywności lub też działając z czystej niewiedzy, obciążają je dodatkowymi zadaniami. Ludzie mylą sekretarki z posłańcami, portierami, a nawet sprzątaczkami – zdarzają się prośby o odebranie przesyłki, dostarczenie papierów do określonego działu czy uzupełnienie zużytego papieru w łazience. Tymczasem sekretarki nie zawsze mają czas i siły, by wszystkie z powierzonych im zadań wykonać, bowiem w pierwszej kolejności muszą zająć się obowiązkami związanymi bezpośrednio z ich stanowiskiem. A tych jest naprawdę niemało, nie zdziw się więc, jeśli w odpowiedzi na swoją prośbę usłyszysz, że sekretarka po prostu nie ma czasu. Na dziewięćdziesiąt dziewięć procent tak właśnie jest.
Od faktury do drugiego śniadania prezesa
Sekretarka, która musi tylko parzyć kawę i przyjmować interesantów jest na pewno najszczęśliwszą przedstawicielką tego zawodu na świecie. Rzeczywistość wygląda jednak zupełnie inaczej, a stos papierów na jej biurku nie jest wcale dekoracją – do jej zadań należy wszak między innymi prowadzenie części lub całej firmowej korespondencji, wystawianie faktur lub ewidencja tych wysłanych, a także składanie zamówień. Do tego należy dodać skanowanie i kopiowanie dokumentów czy załatwienie formalności związanych z delegacjami innych pracowników. Sporo tego, ale co z tą legendarną kawą? Ach, gdyby to była tylko kawa – pomiędzy kserowaniem, a pisaniem nastego dziś listu, sekretarka musi odwiedzić prawie wszystkie pobliskie sklepy i kafejki, kompletując ciastka, kanapki i soki na drugie śniadanie kadry kierowniczej.
Nie jest łatwo
I dotyczy to zarówno samej pracy, jak i starań o posadę – wbrew pozorom, we współczesnych firmach wobec sekretarek stawia się naprawdę wysokie wymagania. Obok wyższego wykształcenia (premiowane są kierunki związane z administracją i ekonomią), od kandydatek na takie stanowisko wymaga się znajomości języków, całej masy oprogramowania oraz podstaw prawa handlowego czy podatkowego. A średnie pensje polskich sekretarek wcale nie należą do najwyższych, nie są też jednak dramatycznie niskie – w większości przypadków oscylują wokół trzech i pół tysiąca złotych brutto.


























































Napisz komentarz
Komentarze