W piątkowe przedpołudnie do sali Powiatowego Centrum Animacji Społecznej wlewa się gwar. Na widowni uczniowie szkół ponadpodstawowych i podopieczni ŚDS-u, wieczorem — mieszkańcy powiatu. Na afiszu tytuł, który jednych bawi przewrotnym paradoksem, innych kłuje w serce: „kocha NIE”. Za chwilę zacznie się widowisko przygotowane w ramach projektu „Młodzi kreatywni” pod patronatem starosty Mariusza Węgrzynowskiego. Gdy gasną światła, widać tylko kształt wiolonczeli i niecierpliwy błysk w oczach wokalistów.
Pierwsze dźwięki są jak dotknięcie zimnej wody — wybudzają. Zespół prowadzi publiczność od Zdzisławy Sośnickiej i Bajmu, przez Manam i Renatę Przemyk, po współczesność: Kaśkę Sochacką, Billie Eilish, Adele czy Lionela Richie’ego. Między piosenkami — krótkie literackie przejścia, które spinają opowieść. „To nie był zwykły koncert, tylko historia o tym, jak miłość dojrzewa — czasem boli, ale daje nam tlen” — mówi po wszystkim jedna z widzek z I LO.
Na scenie młodzi, ale grają z dojrzałością: Zuzanna Rypina na wiolonczeli otwiera przestrzeń na szept i krzyk, Karolina Ziętek i Justyna Mirecka niosą delikatne frazy, Julia Tołwińska i Mateusz Piróg sklejają pop z jazzową swobodą. Konrad Ignasiak, Szymon Pawlikowski i Wiktor Sobkowiak pilnują pulsu zespołu, a Kacper Zając wprowadza teatralny nerw — krótkie scenki bezpretensjonalnie dorysowują sens piosenek. „Chcieliśmy pokazać, że o miłości da się opowiadać nowocześnie, ale bez ironii” — mówi po cichu jedna z wykonawczyń, gdy na backstage’u dogasa ostatni akord.
Publiczność oddaje energię natychmiast. Ktoś na trybunach ociera łzę przy „Balladzie” Meca, inni nieśmiało podśpiewują refreny Natalii Przybysz. „Dawno nie słyszałam tak ułożonego scenariusza — piosenki nie były zlepkiem, tylko rozmową” — dodaje uczestniczka z ZSP nr 1. Słychać też głosy młodszych: „To było jak film. Najpierw śmiech, potem gula w gardle”.
W kulisach widać, ile tu pracy: setlista, aranże, próby, dogadywanie terminów. Od strony technicznej wszystko spina światło — za sterami Aleksander Musialik, który potrafi jedną barwą dośpiewać pointę. Nad całością — spokojna koordynacja Grzegorza Przedbory z PCAS-u. Dyrektorka placówki, Dorota Ignasiak, nie kryje dumy: „Młodzi artyści zaprosili nas dziś w przepiękną podróż muzyczną, której tematem przewodnim było tytułowe kochanie. Dostarczyli publiczności wielu niezapomnianych wrażeń… I oni to zrobili tak, że porwali publiczność swoją pasją i zaangażowaniem” — podkreśla. „Chcieliśmy pokazać, że warto pracować na realizację swoich marzeń, swoich pasji i zarażać nimi”.
PCAS pęka w szwach, a scena pokazuje, po co istnieją takie miejsca: by zapalać. Są brawa, kwiaty i serdeczne słowa od Elżbiety Łojszczyk, Teodory Sowik oraz Marzanny Popławskiej. Na koniec młodzi stoją w świetle reflektorów trochę onieśmieleni, trochę szczęśliwi. To ich wieczór — i ich odpowiedź na pytanie zadane w tytule. „kocha NIE”? Po tej premierze odpowiedź brzmi raczej: kocha TAK — mądrze i odważnie.





































































Napisz komentarz
Komentarze