Dzień Bota obchodzimy co roku 10 grudnia, a w 2025 roku wypadnie on w środę. To dobry moment, by w środku zabieganego tygodnia na chwilę się zatrzymać i zadać sobie pytanie: jak bardzo boty zmieniły nasze codzienne życie – i czy tak naprawdę to zauważamy.
Bot, w najprostszym znaczeniu, to program komputerowy, który wykonuje określone zadania automatycznie. Czasem jest to chatbot odpowiadający na pytania klientów banku albo urzędu, czasem prosty automat publikujący komunikaty pogodowe czy komunikaty o utrudnieniach drogowych, czasem system, który w tle analizuje ogromne zbiory danych, aby ułatwić decyzje lekarzowi, nauczycielowi czy urzędnikowi. Część takich rozwiązań korzysta ze sztucznej inteligencji i uczy się na podstawie danych, inne działają według z góry ustalonych reguł. Wspólne jest jedno: nie mają intuicji ani emocji, ale potrafią konsekwentnie wykonywać swoją pracę, bez przerw, zmęczenia i urlopów.
Za każdym botem stoją jednak ludzie: programiści, analitycy, specjaliści od języka, graficy, prawnicy, administratorzy. To oni wymyślają, czego bot ma „pilnować”, w jakich sytuacjach powinien milczeć, a kiedy reagować, jakich danych może używać, a jakich absolutnie nie. Dzień Bota jest więc w pewnym sensie także świętem osób, które budują cyfrową infrastrukturę współczesnego świata.
Ta data ma również wymiar edukacyjny. Żyjemy w rzeczywistości, w której coraz trudniej odróżnić rozmowę z człowiekiem od rozmowy z maszyną. Warto więc choć raz w roku świadomie przyjrzeć się temu, z jakimi botami mamy do czynienia na co dzień. Wielu użytkowników nie zastanawia się, że formularz na stronie urzędu, który dopytuje o szczegóły sprawy i przekierowuje do odpowiedniego wydziału, też jest formą bota. Podobnie jest z wirtualnymi konsultantami w sklepach internetowych, systemami zamawiania wizyt w przychodniach czy automatycznymi infoliniami.
Dzień Bota może stać się dobrą okazją, by lepiej zrozumieć, jakie informacje powierzamy takim narzędziom. Warto zadać sobie kilka prostych pytań: czy wiem, co dzieje się z moimi danymi po zakończeniu rozmowy z botem? Czy potrafię rozpoznać, że na wiadomości odpowiada program, a nie człowiek? Czy czytam regulaminy i komunikaty o prywatności, czy tylko machinalnie klikam „zgadzam się”? Świadomość technologiczna staje się dziś częścią elementarnej wiedzy obywatelskiej – podobnie jak kiedyś umiejętność rozumienia prostych pism urzędowych.
Drugim ważnym tematem, który warto poruszyć przy okazji Dnia Bota, jest bezpieczeństwo. Boty potrafią pomagać, ale mogą być też narzędziem nadużyć. Zautomatyzowane konta rozsyłające spam, fałszywe informacje czy próby wyłudzania danych to wciąż codzienność internetu. Dlatego 10 grudnia może być dobrym pretekstem do odświeżenia podstawowych zasad: ostrożności przy otwieraniu podejrzanych linków, weryfikowania źródeł informacji, niepodawania wrażliwych danych w podejrzanych formularzach i komunikatorach. Dla dzieci i młodzieży to również szansa, by porozmawiać o tym, że nie każdej „osobie” w sieci warto ufać, bo czasem po drugiej stronie ekranu w ogóle nie ma człowieka.
W szkołach Dzień Bota można wykorzystać do przeprowadzenia ciekawych lekcji o tym, jak działają wyszukiwarki, asystenci głosowi czy chatboty na stronach instytucji publicznych. Uczniowie mogą spróbować samodzielnie zaprojektować prostą rozmowę z botem, który udziela informacji o planie lekcji lub nadchodzących wydarzeniach w szkole. Taka zabawa uczy logicznego myślenia i porządkowania informacji, ale jednocześnie pokazuje, że za pozornie „magicznie” działającym programem stoją konkretne decyzje dotyczące treści, języka i odpowiedzialności.
Biblioteki, domy kultury czy lokalne organizacje mogą tego dnia zorganizować spotkanie z informatykiem, prawnikiem zajmującym się nowymi technologiami albo pedagogiem, który opowie o mądrym korzystaniu z cyfrowych narzędzi. W urzędach i firmach Dzień Bota może stać się pretekstem do krótkich wewnętrznych prezentacji na temat tego, jakie automatyczne systemy są już używane i jakie są ich ograniczenia. To dobry czas, aby wyjaśnić pracownikom, że bot nie zastąpi człowieka w rozmowach wymagających empatii i indywidualnego podejścia, ale może odciążyć ich w prostych, powtarzalnych zadaniach.
Także w domu można ten dzień wykorzystać bardzo praktycznie. Wspólna rozmowa o tym, czym jest bot, czym różni się od człowieka i kiedy warto zachować ostrożność, może być ważnym elementem cyfrowego wychowania. Rodzinna „akcja porządki cyfrowe” – przegląd aplikacji na telefonach, usuwanie niepotrzebnych zgód, zmiana haseł na bezpieczniejsze – może stać się prostym rytuałem związanym właśnie z 10 grudnia. To symboliczne połączenie refleksji nad technologią z konkretnym działaniem na rzecz własnego bezpieczeństwa.
Najważniejsze przesłanie Dnia Bota dotyczy jednak relacji między technologią a człowiekiem. Boty nie są naszymi rywalami, którzy „zabiorą nam pracę” i zastąpią ludzi we wszystkich dziedzinach życia. Są raczej narzędziami, od których mądrej i odpowiedzialnej konstrukcji zależy jakość naszego codziennego funkcjonowania. To my – jako użytkownicy, obywatele, pracownicy – powinniśmy domagać się przejrzystości, jasnych zasad korzystania z danych oraz realnej możliwości sprzeciwu wobec rozwiązań, które naruszają prywatność albo godność człowieka.
Środa 10 grudnia 2025 roku może więc być czymś więcej niż tylko ciekawostką w kalendarzu. Może stać się dniem rozmowy o tym, jakich botów chcemy w naszym życiu, na co się zgadzamy, a czego nie akceptujemy. Dniem, w którym przypomnimy sobie, że za każdą automatyczną odpowiedzią wciąż stoi człowiek, który ponosi odpowiedzialność za to, w jaki sposób technologia wpływa na innych.
Im lepiej będziemy rozumieć działanie botów oraz algorytmów, tym łatwiej będzie nam zachować w cyfrowym świecie to, co najcenniejsze: wolność wyboru, poczucie bezpieczeństwa i zwyczajną ludzką przyzwoitość. A Dzień Bota, obchodzony co roku 10 grudnia, może być małym, ale znaczącym krokiem w tę stronę.
























































Napisz komentarz
Komentarze