Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 20 maja 2024 06:13
Reklama
Reklama

Siatkówka: Seniorzy z tarczą, juniorzy polegli

W minioną sobotę, siatkarze tomaszowskiej Lechii stanęli przed szansą wydłużenia dotychczasowej passy wygranych. Po zwycięstwach nad Juvenią Rawa Maz., GKS-em Kamieńsk i Czarnymi Szczerców, przyszła pora zmierzyć się naszym zawodnikom z silniejszą drużyną – Volleyem Działoszyn. Stawką tego meczu było 2. miejsce w lidze w przypadku Lechii i 3. pozycja w przypadku Działoszyna.

Tomaszowianie podbudowani dotychczasowymi zwycięstwami przystąpili do spotkania tak, jak byśmy sobie tego mogli życzyć. Od pierwszych piłek widać było kto czuje się pewniej w hali "Gastronomika" i gotów jest podjąć ryzyko odważniejszej gry. Po uzyskaniu pięciopunktowej przewagi (13:8) o pierwszy czas dla zespołu poprosił grający trener Volleya. Ponieważ z biegiem czasu oblicze gry nie ulegało zmianie, przy stanie 20:12 goście wykorzystali swój drugi czas w tym secie. Mobilizacja siatkarzy Działoszyna poskutkowała na tyle, że zdołali oni zbliżyć się do Lechii na odległość 4. oczek (22:18), jednakże ostatnie kluczowe akcje należały już do naszych siatkarzy Pierwszy set zakończył się spokojnym zwycięstwem podopiecznych trenera Migały 25:20.

 

Druga partia rozpoczęła się dość nietypowo, bowiem w każdej z trzech pierwszych akcji, Lechia zdobywała punkt po tym samym błędzie gości – dotknięciu siatki w bloku. Dorzucając dwa kolejne udane ataki stosunkowo szybko wyszliśmy na prowadzenie 5:0, które po chwili, za sprawą zdezorganizowanej gry i mnożących się błędów zespołu z Działoszyna, zamieniło się na rezultat 12:1. Drużyna Volleya dokonywała w trakcie tego seta wielu zmian oraz wykorzystywała przysługujące jej przerwy. Nic jednak nie mogło zniweczyć ogromnej przewagi naszych siatkarzy, dzięki czemu druga partia także padła naszym łupem – 25:16.

 

Tradycji musiało stać się zadość, toteż trzeci set sobotniego meczu toczył się na wyrównanym poziomie (podobnie jak w kilku wcześniejszych spotkaniach, gdy przeciwnik niespodziewanie sprawiał nam ogromne kłopoty, w praktycznie już wygranym meczu). W tej partii żadna ze stron nie zdołała odskoczyć rywalowi na dystans większy niż 2 punkty. Tym sposobem rywalizacja wkroczyła w decydującą fazę. Tomaszowianie prowadzili 22:20, by po dwóch kolejnych akcjach gości, na tablicy widniał już remis po 22. Przy stanie 23:23 wydawało się, że kibice siatkówki oglądają kluczową akcję seta. Po niezwykle długiej wymianie, okraszonej świetną grą w obronie po obu stronach siatki, to nasz zespół postawił ostatecznie skuteczny blok i wyszedł na prowadzenie 24:23. Chwilę później atak Działoszyna z prawego skrzydła ląduje na aucie i kiedy kibice są przekonani, że to koniec meczu, sędzia główny uznaje, że zanim piłka dotknęła ziemi, nasi blokujący wpadli w siatkę. 24:24. Od tego momentu, w kolejnych akcjach piłkę setową w górze miała zarówno Lechia, jak i Volley. Na całe szczęście ostatnim zagraniem tego spotkania był skuteczny blok tomaszowian, zamykający partię wynikiem 31:29 i zwycięstwem naszej drużyny w całym meczu 3:0.

 

Po szczęśliwej końcówce trener Migała tak podsumował całe spotkanie:

Pierwsze dwa sety spotkania wyglądały bardzo dobrze. Zespół był skoncentrowany czego dowodem były nasze pewne zwycięstwa w tych partiach. W trzecim secie, co staje się chyba dla nas tradycją, nastąpiło ogólne rozluźnienie, które szczęśliwie nie pociągnęło za sobą konsekwencji.

Na pochwałę zasługuje skuteczna gra w ataku jak i na zagrywce naszego kapitana Jakuba Krawczyka. Osobne słowa uznania należą się Krzysztofowi Kurzdymowi, który pomimo kontuzji zagrał dobre spotkanie. Tego dnia nie można nie być zadowolonym, skoro zespół zdobywa 3 punkty pokonując przeciwnika 3:0.

 

Było to czwarte z rzędu zwycięstwo Lechii za 3 punkty. Tomaszowianie sklasyfikowani są dziś na 2. miejscu w lidze. W następnej kolejce, rozgrywanej w sobotę, nasza drużyna uda się na mecz wyjazdowy z Siatkarzem Drużbice – aktualnie 3. zespołem ligi.

 

KS Lechia Tomaszów – Volley Działoszyn 3:0 (20, 16, 29)

 

Lechia zagrała w składzie:
Wojciech Puścian, Jakub Krawczyk, Michał Woźniak, Michał Gałka, Krzysztof Kurzdym, Jakub Owczarek, Jakub Porczyk – libero, Damian Włoch – libero, Jakub Peliński, Wojciech Dębiec, Kacper Turowski, Piotr Witkowski.

 

Trenerami zespołu są Tomasz Migała oraz Andrzej Zając, a kierownikiem drużyny Jan Lisicki.

 

Słabiej zaprezentowali się juniorzy Lechii. Oba nasze młode zespoły uległy swoim przeciwnikom. Pierwszy zespół juniorów Lechii udał się w niedzielę do Łodzi, gdzie rywalizował z Wifamą. Po zeszłotygodniowej porażce w stolicy województwa z UKS MG13, trener Migała liczył na odczarowanie Łodzi i zwycięstwo jego drużyny. Niestety, podobnie jak przed siedmioma dniami, tym razem nasi siatkarze podobnie ulegli łodzianom 3:1.

 

Niełatwe zadanie czekało także drugą drużynę juniorów, która we własnej hali podejmowała Skrę Bełchatów. Zespół Andrzeja Zająca nie zdołał sprawić niespodzianki i uległ 0:3.

 

W kolejny weekend Lechia II Tomaszów pojedzie do Łodzi, na mecz z UKS SMS Łódź, zaś Lechia I Tomaszów podejmie w Tomaszowie MKS Zduńską Wolę.

 

Juniorzy:


Wifama I Łódź – Lechia I Tomaszów 3:1 (-15, 21, 19, 18)
Lechia II Tomaszów – Skra Bełchatów 0:3

 

Zapraszamy też na stronę internetową klubu www.kslechia.pl

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Polecane
Ekstraklasa piłkarska - Widzew - Lech 1:1Lechia zwycięska na wyjeździeZmarł ks. prałat Edward WieczorekLewica ogłosiła program do PE: prawa pracownicze, Karta Praw Kobiet, Europejski Fundusz MieszkaniowySondaż: 64,3 proc. badanych za budową umocnień na granicy z Rosją i Białorusią, 16,5 proc. przeciwOgórek trzecim wiceprzewodniczącymTragiczny pożar na ulicy KołłątajaZapraszamy na spotkanie z RzecznikiemHejt, cyberprzemoc i mowa nienawiściSynoptyk IMGW: niedziela przyniesie więcej opadów i burzW niedzielę w Kościele katolickim przypada uroczystość Zesłania Ducha Świętego„Inny punkt widzenia – Wiosenne przebudzenie”
Reklama
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Reklama
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama