Z konieczności usystematyzowania podzieliłem „szkodniki” na kilka grup, które krótko scharakteryzuję poniżej. Analiza ma charakter uproszczony — poszczególne grupy i podgrupy mogą się przenikać, tworząc kolejne kategorie (może z wyjątkiem opisanego niżej „szkodnika naturalnego”).
- Szkodnik – posiadacz
Jak łatwo się domyślić, najliczniejszą i najbardziej dokuczliwą grupą są tzw. Posiadacze. Wyróżniają się własnymi domkami oraz olbrzymią ilością śmieci. Nadprodukcja odpadów to znak konsumpcjonizmu — dla nich słowo „natura” jest obce; Centra handlowe i plastik to ich żywioł.
Posiadacze są też skąpi na wszystkim, czego nie można pokazać, w tym na legalnym wywozie śmieci. To przez nich osiedlowe śmietniki zamykano na kłódki, a lasy toną w odpadach, które później sprzątają dzieci podczas akcji „Sprzątanie świata”. Trudno uwierzyć, by robili to mieszkańcy blokowisk. Co ciekawe, ustawa śmieciowa wprowadzona kilka lat temu niewiele zmieniła. Szkodnik – zmotoryzowany
Występuje w wielu postaciach; podczas wczorajszego spaceru spotkałem co najmniej trzy podkategorie.Wszędowjeżdżacz
Osoba, która nie potrafi rozstać się ze swoim samochodem. Każda leśna ścieżka i drogowy dukt to dla niej autostrada. Samochody w lesie straszą zwierzynę i rozjeżdżają ściółkę. Wszędowjeżdżacz niszczy, często bez świadomości skali szkód.Endurogłupek
Z celowo niesprawnym wydechem myli leśne i nadpilickie ścieżki z torem motocrossowym. Jest niebezpieczny — słychać go, ale sam nie słyszy i nie widzi pieszych; może wyskoczyć wprost na człowieka, kończąc spacer szpitalem.Erotoflejtuch
Blisko szosy i w najgłębszych zakamarkach lasu zostawia po sobie zużyte prezerwatywy, opakowania, chusteczki i wkładki higieniczne. Widok śmietniska po „randce” budzi odruch wymiotny.- Szkodnik – wędkarz
Nie mam nic do panów z wędką nad rzeką — niech siedzą, jeśli lubią. Ale butelki, reklamówki, kartony, paczki po papierosach i puszki po piwie zamieniają brzegi rzeki w śmietnisko. Panowie, „rybka rybką”, ale sprzątajcie po sobie. - Szkodnik naturalny
Tu mowa o bobrach. Wszystko wskazuje na to, że wzdłuż brzegów Pilicy wkrótce może nie zostać ani jedno drzewo — Pilica straci swój charakter. Szkoda, że urzędy ochrony środowiska do tej pory nie dostrzegły problemu.

























































Napisz komentarz
Komentarze