Chodzi mi o nieoświetloną wysepkę tuż za Zakładami Drobiarskimi. Słupków ustawionych na niej w nocy praktycznie nie widać. Najgorzej jest kiedy pada deszcz i jest mniejsza widoczność.
Dla nas, Tomaszowian być może nie stanowi to wielkiego problemu (chociaż jadąc tamtędy pierwszy raz o mało w ustawione słupki nie wjechałam) wielu z nas jeździ na tak zwaną „pamięć”. Jednak dla osób, które odwiedzają nasze miasto może to być niemałym zaskoczeniem i wycieczka do „słynącego z atrakcji turystycznych” miasta może zakończyć się w szpitalu.
Postanowiłam napisać do Was z nadzieją, że ktoś to przeczyta i tym problemem się zajmie. Pozdrawiam i załączam zdjęcia.



























































Napisz komentarz
Komentarze