Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 16 czerwca 2024 09:21
Reklama
Reklama

Majówki przed kapliczkami to narodowy skarb, który trzeba zachować

Dla etnologów tradycyjne majówki przy kapliczkach, chociaż wypływają z religii, mają wartość kulturową. Pełniły kiedyś rolę sąsiedzkich, a nawet matrymonialnych spotkań. Są jeszcze wsie, a nawet całe regiony, gdzie ta tradycja jest wciąż żywa. Tak jest m.in. w parafii Wysokienice w Łódzkiem.

W Złotej w gm. Głuchów (Łódzkie) kobiety regularnie spotykają się na majowych śpiewach przy kapliczce na skraju wsi od strony Łodzi. Ceglana kolumna z figurą Chrystusa Frasobliwego i Matka Boska Niepokalanie Poczęta w błękitnym płaszczu.

Stefania Dyśko wskazuje na tablicę przytwierdzoną do kapliczki na skraju wsi. Inskrypcja głosi: O Jezu, O Marjo, zmiłujcie się nad nami - 1937.

"Ma tyle lat, ile ja żyję. Józef Łopatka postawił tę kapliczkę na swoim polu i jak pamiętam, zawsze w maju tu się spotykaliśmy. Od młodego do starego" - mówi pani Stefania.

Rozalia Supeł wspomina, że przed laty majówkę zaczynało się znacznie później niż teraz, bo po zachodzie słońca, kiedy skończyło się prace w zagrodzie.

"Świeczkę świeciliśmy i śpiewało się, a ludzi było dookoła masa. I to nie w ławkach, ale na trawie się siadało. Dokoła kapliczki i jeszcze na rowie przy szosie" - wspomina pani Rozalia.

Kapliczka w Złotej Pod Borem stoi na końcu wsi w pobliżu skrzyżowania do Wysokienic, gdzie jest kościół parafialny i cmentarz. Stąd prowadziła droga żwirowa. Kobiety wspominają, że w drodze do kościoła łąkami ludzie szli na mszę boso, a dopiero na drodze zakładali buty. Kiedy ktoś umarł, zwłoki wystawiano w jego rodzinnym domu, a w dniu pogrzebu kondukt w drodze do kościoła przystawał na skraju wsi, pod figurą Chrystusa Frasobliwego. Tu żegnali zmarłego. Kapliczka była więc z ludźmi zawsze i ma szczególna wartość w życiu społeczności.

Zofia Bujaśkiewicz wspomina, że przed laty poza książeczkami do nabożeństwa i śpiewnikami, kobiety miały zeszyty z zapisanymi pieśniami i modlitwami. Modlitewnik albo śpiewnik z Jasnej Góry, z Medjugorje, to był skarb.

Tłumu na majowych modlitwach od dawna nie ma. Zaledwie kilka osób regularnie przychodzi pod kapliczkę. Zdarza się jednak, że można tu spotkać rozmodlone kobiety, czasem nawet w strojach ludowych. Tradycyjny łowicki wełniak jest już raczej na uroczystości kościelne, ale fartuch, charakterystyczna żółta faruszka w paski wciąż są obecne w krajobrazie.

"Mój wełniak odziedziczyłam po mamie. Ma już 70 lat, a może i więcej. Kiedyś latem pasało się gęsi, a przez całą zimę po domach chodziły kołowrotki i krosna. Wyprawiało się len i wełnę i tkało stroje. Teraz mało kto tka len i przędzie wełnę i na majówki też niewiele osób przychodzi" - mówi Zofia Bujaśkiewicz.

"Każdy region ma inne stroje i zwyczaje, ale majowe wszędzie jest to samo. Śpiewamy litanię, pieśni do Maryi i pacierz. Od dziesiątków lat tak samo" - powiedziała pani Anna Kowalczyk.

Nie tylko od dziesiątków, ale od setek lat. Michał Świercz z Działu Plastyki Ludowej Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi powiedział PAP, że genezy kultu maryjnego, czyli współczesnych tradycyjnych "majówek" należy szukać w… Egipcie.

"Pierwsze wzmianki o kulcie Maryi pochodzą od egipskich Koptów, którzy czcili Matkę Boską, a w XIII wieku w Hiszpanii król Alfons X Mądry wprowadził nabożeństwa przy figurach Maryi" - powiedział Michał Świercz.

W Polsce majowy kult Maryi, matki Chrystusa stał się szczególnie popularny w XIX wieku, kiedy rozpowszechnili je jezuici z Małopolski. W 1852 roku nabożeństwa majowe zaczęli odprawiać księża w kościele Świętego Krzyża w Warszawie. Wierni śpiewali pieśni maryjne i Litanię Loretańską do NMP. Wywodziła się z XII-wiecznej Francji, jednak tytuł Loretańska zyskała w wersji śpiewanej w Loreto we Włoszech od XVI wieku. I chociaż święto Matki Boskiej Loretańskiej obchodzone jest 10 grudnia, litanie ku jej czci odmawia się przede wszystkim w maju.

Olga Łoś z Działu wierzeń, obrzędów i folkloru Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi podkreśla, że ma to głęboki związek z historią, bo kiedyś miesiącem maryjnym był właśnie grudzień.

"Zapisy etnograficzne, z których korzystamy mówią o tym, że modlitwy adresowane do Matki Bożej przeniósł na maj wspomniany król Alfonsa X. Maryja i modlitwa do matki Jezusa właśnie w maju, kiedy - jak wierzono, ujawniała się wzmożona aktywność złych mocy, pozwalała zabezpieczyć ludzi i wyswobodzić od ich wpływu" - powiedziała PAP Olga Łoś.

Czemu jednak nie w kościele, nie w domu, a przy kapliczkach?

Michał Świercz twierdzi, że w czasach, kiedy środowiska wiejskie były hermetyczne, a wsie stanowiły dla ich mieszkańców cały świat, wszystko, co nieznane traktowali jako obszar obcy i groźny. Dlatego na granicach wsi stawiali kapliczki, które oddzielały "orbis interior" – bezpieczny, znany świat domowy od "orbis exterior" – obcego świata zewnętrznego, który był nieznany, niepewny, gdzie czychały niebezpieczeństwa.

"Jeszcze w XIX wieku mieszkańcy wsi nie znali świata poza najbliższą okolicą, więc krzyże i kapliczki na rozstajach dróg i na granicach wsi miały chronić przed obcym, nieznanym i groźnym światem" - powiedział Michał Świercz.

Ponieważ do kościoła było daleko, ludzie zaczęli spotykać się na modlitwę tam, gdzie im było wygodnie. Najczęściej były to wiejskie figury Matki Boskiej i przydrożne krzyże. Z czasem plenerowe spontaniczne nabożeństwa stały się popularne w całym kraju. Dotychczas rozmodlone kobiety można spotkać na Kaszubach, na Kielecczyźnie, w Centralnej Polsce, na Kresach.

"W naszych badaniach na śpiewy przy kapliczkach natrafiamy w całej Polsce. Różnią się jednak regionalnie. Na przykład na Grodzieńszczyźnie spotyka się wielogłosowe śpiewy z harmonią charakterystyczną dla Białorusi" - powiedziała PAP Olga Łoś.

Są rejony, gdzie ta tradycja jest wciąż żywa. W Centralnej Polsce szczególnie widoczne jest to w tzw. Księstwie Łowickim od Łowicza po Rawę Mazowiecką), na Ziemi Łęczyckiej, w rejonie Opoczna i Zgierza. W Górze św. Małgorzaty jest orkiestra, która grywa przed kapliczką przy parafialnym kościele, w Tumie pod Łęczycą trębacze przez cały maj o zachodzie słońca grają pieśni maryjne przed lokalnym kościołem albo przy kapliczkach w okolicy.

"Zwykle spotykamy osoby starsze, ale na przykład w Nowosolnej pod Łodzią trafiliśmy na majówkę, gdzie było wielu młodych ludzi. Śpiewali, grali na instrumentach. Miało to charakter modlitewny, ale też charakter spotkania wiejskiego tak jak to było dawniej" - nawiązuje do swoich badań Olga Łoś.

Majowe spotkania maryjne pełniły nie tylko rolę modlitwy, ale też spotkania sołeckiego i jak twierdzi Michał Świercz, pełniły funkcję matrymonialną. Matki przychodziły z córkami. Pojawiali się więc także kawalerowie.

Czy rzeczywiście na takiej modlitwie można było spotkać przyszłego męża? Na takie pytanie uczestniczki majówki przyznały, że co prawda one swoich mężów poznały w innych miejscach, a najważniejsza była modlitwa, to jednak po majówce można było się spotkać. A ciepłe, majowe noce temu sprzyjały.

Michał Świercz i Olga Łoś nie mają wątpliwości, że spotkania przy kapliczkach mają obecnie wartość nie tylko z perspektywy wiary i religii, ale choćby z perspektywy kultury. Michał Świercz dodaje nawet, że kultura narodowa wywodzi się z kultury ludowej, a jeśli zaniknie kultura ludowa, zaniknie też nasza tożsamość.

"Mimo że spotkania wypływają z religii, a pieśni mają taki charakter, wykonywane w przestrzeni wiejskiej śpiewane są inaczej niż w kościele. Fascynujące są warianty tych samych pieśni. Kiedy w rejonie Łodzi dominuje współczesna emisja, już wsie pod Rawą Mazowiecką zachowują charakterystyczny wiejski śpiew pełną piersią i z zachowaniem gwary. Zaśpiewy, ozdobniki, charakterystyczne dla różnych regionów to bogactwo, które należy chronić i ratować" - powiedzieli PAP badacze.

"Tę tradycję należy podtrzymać. Powinniśmy pokazywać kulturę tradycyjną i o niej mówić z perspektywy bogactwa kulturowego, a nie tylko religii, a tak jest często postrzegana. To zaczyna się powoli zmieniać. Młodzi ludzie zaczynają się tą majową tradycją interesować" - powiedział PAP Michał Świercz. (PAP)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Polecane
„Zielona Granica”  seans w ramach cyklu Kultura DostępnaDni Tomaszowa już za tydzień. Wspólna zabawa przed namiArbuzy ze stypendiamiObchody Dni Antoniańskich w PCAS-ieSzpitale z pięciu województw czekają na pieniądze z NFZSondaż: tak dla związków partnerskichPrzedszkolaki walczyły o Puchary Akademii Siatkówki „JOKER” w kolejnej edycji turnieju „Brzdąc Cup”.Koncert TM Orchestry na Dniach AntoniańskichSkładki do Kasy Chorych płacić musisz ale życia w niej pewny nie jesteś.. Zamiast poprawy — Jest coraz gorzejCzego nie robić w trakcie rozwodu?Klimczak: uważam, że Centralny Port Komunikacyjny powstanieSzef KAS: pracujemy nad Kartą Praw Podatnika
Reklama
MARATON GROZY MARATON GROZY MARATON GROZYNocne Maratony Filmowe zapraszają na noc grozy, która dostarczy Wam ekstremalnych emocji i wspomnień na całe wakacje. W zestawie aż trzy premiery!Już 21 czerwca, na dobry początek wakacji i zaraz po rozdaniu szkolnych świadectw, Nocne Maratony Filmowe zapraszają na Maraton Grozy! Ten przygotowany z myślą o Was zestaw filmów, to idealny sposób na odreagowanie całego roku szkolnego! Na początek pierwsza przerażająca premiera tego wieczoru, “WAKE UP”! Po krótkiej przerwie, trzymający w obezwładniającym napięciu „THE WATCHERS”. Dalej będzie jeszcze mocniej, bo mamy dwie kolejne premiery: „DEMONY GRACE” i na koniec „POŻERACZ STRACHU”.Będzie to wyjątkowa, pełna grozy uczta filmowa i jesteśmy przekonani, że jeszcze długo po powrocie do domu nie będziecie mogli zasnąć. Czy jesteście na to gotowi? Start: 21.06.2024, godz. 23:00 Zagramy: - WAKE UP (PREMIERA!)- THE WATCHERS - DEMONY GRACE (PREMIERA!)- POŻERACZ STRACHU (PREMIERA!) Ceny biletów:7 dni i wcześniej: 32,904 do 6 dni wcześniej: 34,901 do 3 dni wcześniej: 36,90W dniu seansu: 40,90 Opisy filmów:WAKE UP (napisy)Pokolenie Z i napędzana adrenaliną masakra w centrum handlowym, która zamieni życie młodych aktywistów w noc z piekła rodem. Oto świeże spojrzenie na gatunek slasherów prezentowane na międzynarodowym festiwalu filmowym w Sitges oraz na Fantastic Fest 2023 w Austin w wykonaniu grupy kanadyjskich reżyserów znanych pod pseudonimem RKSS (Roadkill Superstars), którzy zaskarbili sobie serca fanów produkcją „Turbo Kid” (nagroda publiczności na festiwalu SXSW). Grupa młodych aktywistów chowających swoją tożsamość za zwierzęcymi maskami postanawia zaprotestować przeciwko niszczeniu środowiska dewastując wnętrze centrum handlowego. Zaraz po wieczornym zamknięciu drzwi dopuszczają się wandalizmu, a wszystko to nagrywają na telefon i zamierzają opublikować w sieci. Jednak ich plan szybko kończy się niepowodzeniem, gdy okazuje się, że zostają uwięzieni wewnątrz budynku i muszą stawić czoła obłąkanemu ochroniarzowi. Pasją nocnego stróża są polowania przy użyciu prymitywnych narzędzi i teraz niestabilny psychicznie mężczyzna będzie próbował wyłapać ich wszystkich, a każda z jego kolejnych pułapek będzie bardziej wymyślna od poprzedniej. Gdy noc wypełni się przemocą i terrorem, aktywiści rozpoczną desperacką walkę o życie.THE WATCHERS (napisy)Film opowiada o Minie, 28-letniej artystce, która gubi się w wielkiej, dziewiczej puszczy w zachodniej Irlandii. Kiedy Mina znajduje schronienie, nieświadomie razem z trójką nieznajomych wpada w pułapkę. Każdej nocy zagubieni są obserwowani i prześladowani przez tajemnicze stwory. Nie widać ich, ale one widzę wszystko.DEMONY GRACE (napisy)Joy znajduje pracę w starej, prawie opuszczonej angielskiej rezydencji. Ma za zadanie opiekować się wegetującym, śmiertelnie chorym mężczyzną. Kobieta zaczyna poznawać tajemnice zatęchłego domu, które przywołają jej najgorsze koszmary.POŻERACZ STRACHU (napisy)Charyzmatyczny YouTuber Alex, prowadzący niezwykle popularny kanał o polowaniach na duchy – „Gone Ghosting” – zostaje zdemaskowany za fałszowanie odkryć paranormalnych. Zdesperowany, by odzyskać widzów i sponsorów, decyduje się wraz z zespołem przeprowadzić całotygodniowe, transmitowane na żywo śledztwo w domostwie o nazwie Raven. Szybko okazuje się, że tym razem Alex nie będzie musiał udawać – owiany złą sławą pałac naprawdę skrywa w sobie potwora, który żywi się strachem swoich ofiar.  Data rozpoczęcia wydarzenia: 21.06.2024
Warsztaty jazzowe - 8. Love Polish Jazz Festival Warsztaty jazzowe - 8. Love Polish Jazz Festival Twoją pasją jest muzyka? Potrafisz grać na jakimś instrumencie lub śpiewać? Masz minimum 13 lat? Jeśli odpowiedź na te trzy pytania brzmi tak, to ta informacja jest właśnie dla Ciebie!Już we wrześniu w Miejskim Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim odbędzie się czwarta edycja warsztatów jazzowych w ramach Love Polish Jazz Festival. Po raz kolejny poprowadzą je znakomici pedagodzy i artyści, którzy podzielą się z uczestnikami swoją wiedzą i doświadczeniem zdobywanym przez wiele lat działalności estradowej. Zarówno ćwiczenia, jak i wykłady będą miały miejsce w MCK Tkacz przy ul. Niebrowskiej 50.Warsztaty prowadzone będą w małych grupach, w ich trakcie będzie możliwość uzyskania indywidualnych porad i wsparcia w rozwoju umiejętności. Na zajęciach, jak również podczas wspólnego jammowania w klubie festiwalowym będzie okazja do lepszego poznania się, wymiany doświadczeń i muzycznych inspiracji.W tym roku zajęcia wokalne poprowadzi Anna Serafińska. Adam Wendt pokaże uczestnikom warsztatów różnego rodzaju techniki gry na instrumentach dętych, które będą mogli wykorzystywać w czasie improwizacji jazzowych. Cezary Konrad przekaże swoją wiedzę na temat gry na perkusji jazzowej, a uczestników grających na instrumentach klawiszowych szkolił będzie Dominik Wania. Tomasz Grabowy poprowadzi zajęcia z technik gry jazzowej na gitarze basowej, zaś Krzysztof „Puma” Piasecki pokaże jak w stylu jazzowym grać na gitarze elektrycznej.Jesteś zainteresowany/a? Nie czekaj, zapisz się już dziś! Wystarczy, że prześlesz na adres: [email protected] wypełnioną i podpisaną kartę zgłoszeniową lub wypełnisz elektroniczną kartę zgłoszeniową https://cutt.ly/warsztaty-jazzowe-8_LPJF – obie dostępne są na stronie internetowej organizatora pod adresem www.mck-tm.pl. Możesz również uzupełnić ją osobiście w siedzibie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 w Tomaszowie Mazowieckim.Termin przesyłania zgłoszeń kończy się 31 sierpnia 2024 r. lub po wyczerpaniu miejsc. Szczegółowe informacje o warsztatach można uzyskać w Miejskim Centrum Kultury pod adresem e-mail: [email protected] lub telefonicznie pod numerem 44 712 23 69.Uwaga! Opłata akredytacyjna za udział w warsztatach wynosi 120 zł. Liczba miejsc jest ograniczona. Organizatorzy zastrzegają sobie również możliwość wstępnej kwalifikacji na warsztaty. Zapraszamy!Plan warsztatów:16–17.09.2024 (poniedziałek–wtorek)– zajęcia w sekcjachPlanowany dzienny harmonogram:• godz. 10.30–13.30 – zajęcia instrumentalne (wyjątkowo w poniedziałek, przed zajęciami, o godz. 10.00 spotkanie organizacyjne),• 13.30-15.30 – przerwa obiadowa,• godz. 15.30–17.30 – granie w zespołach, wykłady grupowe.Prowadzący: Adam Wendt – instrumenty dęteAnna Serafińska – wokalCezary Konrad – perkusjaDominik Wania – fortepian, instrumenty klawiszoweTomasz Grabowy – gitara basowaKrzysztof „Puma” Piasecki – gitara elektryczna17.09.2024 r. (wtorek), godz. 19.30, Galeria Sztuki Arkady, ul. Rzeźnicza 4, Tomaszów Mazowiecki – koncert klubowy18.09.2024 r. (środa), godz. 18 – koncert finałowy uczestników warsztatów w MCK Tkacz, ul. Niebrowska 50, Tomaszów Mazowiecki. Koncert poprzedzony zostanie paradą muzyczną ulicami miasta.Data rozpoczęcia wydarzenia: 16.09.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama