Temat dnia: szkoła, czy klubokawiarnia
Kilka dni temu zadzwoniła do mnie nauczycielka z jednej z tomaszoskich szkół ponadgimnazjalnych. Postanowiła się do mnie odezwać, ponieważ oglądała w internecie moją wypowiedź na temat funkcjonowania m.in. szkoły, w której pracuje. - My już nie jesteśmy szkołą, My już nie uczymy. Jesteśmy placówką kulturalną, która żyje od imprezy do imprezy, od akademii do akademii. Impreza goni imprezę, nie ma czasu na naukę. Myśli Pan, że to jest każda impreza to kilka godzin lub jeden dzień? Nieprawda. Za każdym razem to kilka dni wyjętych z procesu dydaktycznego. Próby, przygotowania, pieczenie ciast, ustawianie krzeseł, a później ich sprzątanie. Przecież to wszystko robią uczniowie, którzy w tym czasie powinni być na lekcjach. A programów nie można zrealizować, bo... nie ma kiedy - mówiła nie kryjąc emocji.
29.05.2019 23:23
10
Komentarze