lks-caro

LKS " CARO " Rzeczyca serdecznie zaprasza wszystkich kibiców do Gminnnej Środowiskowej Hali Sportowej w Rzeczycy przy ul. Ks. J. Kitowicza 4, na kolejny mecz o mistrzostwo KRISPOL I LIGI SIATKARZY.

W dniach od 2 do 4 maja w Spale, odbył się turniej półfinałowy o awans do I ligi dla grupy III i IV, II ligi siatkarskiej.

Kolejny bardzo dobry mecz rozegrała ekipa Caro. W meczu 8 kolejki przyszło stawić czoła, na wyjeździe, ambitnej drużynie z Częstochowy. Warto przypomnieć, że ich trenerem jest osławiony Stanisław Gościniak.

Wszyscy już wiedzą, że dzień 15 lutego 2014 r. to wielkie święto polskiego sportu. Chwile, które przeżywaliśmy pozwalają na nowo uwierzyć, że stać nas na niewyobrażalną ogólnonarodową radość i uwierzyć, że warto dążyć do celu. Szczególnie w sporcie.

Obserwatorzy siatkówki często się zastanawiają czy SMS powinna rywalizować z pozostałymi zespołami występującymi w rozgrywkach ligowych. Oczywiście najlepszą formą treningu, jest dla nich bezpośrednia rywalizacja. Nie wydaje się jednak do końca sprawiedliwe, jeżeli stają się pretendentami do awansu, odbierając jednocześnie taką możliwość któremuś z zespołów w grupie. Warto chyba, żeby decydenci coś tu zmodyfikowali. SMS to przecież przyszła kadra narodowa, wyselekcjonowane starannie talenty, mające zapewnione możliwości treningowe, jak nikt inny.

Wspaniale, fantastycznie, rewelacyjnie… To najczęściej słyszane określenia na temat gry zawodników Caro po ostatnim meczu z Rząśnią.

To było widowisko siatkarskie nie tylko na miarę zajmowanych na ten czas miejsc w rozgrywkach II ligii, potencjału i aspiracji obu drużyn ale było to też super widowisko za sprawą niesamowitej atmosfery stworzonej przez najbardziej oddanych swojej drużynie, najbardziej profesjonalnych kibiców rzeczyckiej siatkówki. W dotychczasowych meczach rywalizacji II ligii, przeciwnicy SMS Spała ugrali z nimi w 8 meczach zaledwie 2 sety, wszystkie mecze padły łupem „spalskich” siatkarzy.

Rzeczyca wygrywa z Częstochową w siódmej kolejce rywalizacji III grupy II ligi. Nawet jeśli przyzwyczailiśmy się już do efektownych zwycięstw drużyny CARO brzmi to bardzo budująco, zważywszy, że goszczący w Rzeczycy przeciwnik to uznana firma siatkarska w skali nie tylko kraju ale i Europy.

Od samego początku tegorocznych rozgrywek wiadomym było, że konfrontacja Caro Rzeczyca z Lechią Tomaszów niezależnie od sytuacji tych drużyn w tabeli będzie się rządzić specyficznymi prawami. Oczywistym było, że tej konfrontacji towarzyszyć będą nie lada emocje. Już przedmeczowa rozgrzewka wszystko te przypuszczenia potwierdziła. W powietrzu czuło się ogromne napięcie.

19 października hala sportowa w Rzeczycy ponownie wypełniona wspaniałymi kibicami oczekującymi od siatkarzy zdecydowanego zwycięstwa. W poprzednim sezonie oba zwycięskie mecze z Ozorkowem prawie bez historii. Obecna drużyna pokazała jednak zupełnie inne oblicze, zawodnicy prezentują naprawdę dobrą siatkówkę, tym bardziej cieszy zdecydowana wygrana siatkarzy Caro, wygrana po naprawdę ładnym meczu.

W środę 16 października br., siatkarze Caro Rzeczyca pojechali na trudny jak się okazało mecz do Rząśni. Przeciwnicy obawiali się bardzo tego spotkania, bowiem Caro Rzeczyca to wg ich opinii jeden z trudniejszych przeciwników obecnego sezonu. Weryfikacja parkietowa pokazała siłę naszej drużyny jednak tylko w początkowych partiach poszczególnych setów.

Wyjazd do Augustowa, tym bardziej po ostatnich opadach śniegu, spędzał nam sen z powiek. Jednak nasze obawy szybko się rozwiały , podróż w miarę szybka i mimo, że to północny wschód Polski, drogi o niebo w lepszym stanie niż u nas, a do tego całkowicie odśnieżone. Augustów okazał się pięknym 35 tyś miastem położonym wśród jezior ( jedno z nich udało nam się obejrzeć podczas sobotniego spaceru ).

Trzecia kolejka rozgrywek II ligi siatkówki w rzeczyckiej hali mimo bardzo złej pogody znowu odbyła się przy ponownie szczelnie wypełnionych trybunach, przy głośnej, wspaniale kibicującej publiczności, która dla drużyny na pewno jest mocnym wzmocnieniem a dla samej gminy Rzeczyca dobrem samym w sobie i przekładającym się na jej promocję będącym jednocześnie przykładem wzorowego kibicowania.

Jechaliśmy na turniej bardzo dobrze przygotowani fizycznie i taktycznie - mówi trener drużyny siatkarskiej Caro, Jarosław Sobczyński. - Chłopcy solidnie przepracowali ostatni miesiąc, dzięki czemu spokojnie znieśli trudy trzech spotkań. Trenerzy też odrobili lekcje analizując spotkania rywali z którymi przyszło nam się zmierzyć. Nic nas nie zaskoczyło. Wiedzieliśmy, że aby wywieźć z tego turnieju chociażby baraże trzeba pierwszego dnia wygrać z Żubrem Białowieża i to najlepiej 3-0.

Kolejny raz, podopieczni duetu trenerskiego Jarosława Sobczyńskiego i Waldemara Juszczaka, zainkasowali trzy punkty. W minioną sobotę w Rozprzy zwyciężyli miejscowego Kasztelana 3:0 (25:17, 27:25, 25:22). Było to ostatni mecz w pierwszej rundzie rozgrywek ligowych. Caro, z meczu na mecz, prezentuje się coraz lepiej. Po pierwszej rundzie plasuje się na trzecim miejscu tabeli.

Nie był to udany wyjazd do Dobronia siatkarzy Caro Rzeczyca. Przegrali oni z miejscowym LUKS-em 3:2. Podopieczni duetu trenerskiego Jarosława Sobczyńskiego i Waldemara Juszczaka grają bardzo nierówno. Raz potrafią wygrać seta do 13. innym razem przegrać do 11. Jest to bolączka nowo tworzącego się zespołu z Rzeczycy. Sobotni mecz rozpoczął się bardzo dobrze, nasi zawodnicy pierwszego seta gładko wygrali do 13, w drugim walka była bardziej wyrównana. Drugą partię przegrali 21:25, mimo iż prowadzili 21:18. Trzecią odsłonę też po zażartej walce nasz zespół przegrał 19:25. W czwartej udało się wygrać bardzo wysoko 25:11, by ulec w tie-breaku 15:13.

Kolejne zwycięstwo odniósł duet trenerski Jarosław Sobczyński i Waldemar Juszczak. LKS Caro Rzeczyca zwyciężył na wyjeździe drużynę MKS Zduńska Wola 3:0 (25–17, 25–19, 25–21). Był to mecz trzeciej i czwartej drużyny w trzecioligowych zmaganiach. Gospodarze postawili twarde warunki gry. Jednak goście z tej potyczki wyszli obronną ręką. Zespół z Rzeczycy z meczu na mecz gra coraz lepiej i wśród ludzi z branży zalicza się do faworytów rozgrywek. W minionej kolejce Caro pauzował i wykorzystał ten czas do rozegrania dwóch meczów towarzyskich. W pierwszym sparingu zwyciężył 3:0 Orlika Przytyk, a w kolejnym (tak trenerzy ustalili) pokonali 5:0 MOSIR Kozienice, byłego II-ligowca, jest to zespół z aspiracjami do awansu z województwa Mazowieckiego.

Kilka dni temu spotkałem się z Tadeuszem Kołodziejczykiem sympatykiem i głównym mentorem trzecioligowej drużyny siatkarskiej LKS Caro Rzeczyca. Optymizm w rozmowie niesamowity, a zaangażowanie władz gminy, zarządu klubu godne naśladowania. Szkoda, że takich wspaniałych ludzi nie ma w naszym mieście.