Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 21 grudnia 2025 08:54
Z OSTATNIEJ CHWILI:
Reklama
Reklama

Miała na imię Liza - przez Warszawę przeszedł marsz milczenia

Tłumy ludzi przeszły w środę wieczorem przez Warszawę w marszu milczenia, będącym protestem wobec przemocy wobec kobiet. Zorganizowano go po brutalnej napaści i gwałcie na 25-letniej Białorusince, która po kilku dniach zmarła. Miała na imię Liza i pod takim hasłem szli przed Pałac Kultury protestujący.

"Miała na imię Liza, 25 lat, brązowe oczy i talent do projektowania czapek. Przyjechała do Polski jako uchodźczyni z Białorusi. Nie dowiemy się już, o czym marzyła i co planowała - w nocy, w centrum Warszawy, w ekskluzywnej dzielnicy, została brutalnie zgwałcona i zamordowana. Nikt nie zareagował, nikt nie zadzwonił na 112" - napisali na Facebooku organizatorzy marszu - białoruskie feministki, Fundacja KRAINA, Fundacja Martynka, Feminoteka, Ogólnopolski Strajk Kobiet, SEMA Ukraine, Rezistanta Ukraine - zapraszając do uczestnictwa w nim.

Elizawietę, gdyż tak brzmi pełne imię kobiety, nagą i nieprzytomną, znalazł w niedzielę, 25 lutego, wcześnie rano dozorca w bramie posesji przy ul. Żurawiej w Warszawie. Wezwał pogotowie i policję, kobieta trafiła do szpitala, była w stanie krytycznym. Zmarła, nie odzyskawszy przytomności, w piątek 1 marca. Sprawcą, który został zatrzymany jeszcze w dniu napaści, okazał się 23-latek. Podczas przeszukania jego mieszkania policjanci znaleźli m.in. duży nóż kuchenny i kominiarkę użyte do popełnienia przestępstwa. Nie tylko zgwałcił kobietę, ale też zrabował swojej ofierze dwa telefony komórkowe, kilka kart płatniczych oraz portfel.

"Miała na imię Liza" - tymi słowami zaczynała swoje przemówienie każda osoba, która brała do ręki mikrofon i wspominała zmarłą kobietę. Ludzie gromadzili się na ul. Żurawiej 47, w miejscu, gdzie doszło do gwałtu. Składali pod murem kwiaty, zapalali znicze. Niektórzy uczestnicy płakali. Nie wstydzili się swoich łez, kiedy padało kolejne: "Miała na imię Liza".

"Ten marsz jest po to, żebyśmy na różnych poziomach zapoznali się z tym, czym jest przemoc. Przemoc tragiczna, straszliwa, jak ta, która spotkała Lisę. Ale też po to, abyśmy sobie uświadomili, że ta przemoc się buduje jako spektrum. Oraz, że jako społeczeństwo, na nią dozwalamy, wychowujemy w taki sposób nasze dzieci, przyszłe kobiety i mężczyzn, że buduje się kultura gwałtu. Nie chodzi o powszechne gwałcenie, ale o to, że przemoc jest jak powietrze, którym oddychamy" - powiedziała w rozmowie z PAP Karolina Sulej, pisarka, działaczka fundacji Kraina, współorganizatorka marszu.

Podobnego zdania jest Robert Grzybek, ojciec dorosłego już syna, który - jako jeden z wielu mężczyzn, starszych i młodszych - uczestniczył w zgromadzeniu.

"Przyszedłem tutaj, bo chcę wyrazić swój sprzeciw przeciwko przemocy. Przeciwko przemocy wobec kobiet, ale także przemocy w ogóle, wszechobecnej w naszym życiu, którą dziś akceptuje powszechnie i wręcz gloryfikuje poprzez media, social media, muzykę" - podkreślił w rozmowie z PAP. Jego zdaniem, na platformach streamingowych dominują filmy o seryjnych mordercach, bardzo popularnym sportem są walki w klatkach (MMA), nawet publicznie znane osoby biją się dla pieniędzy.

"I to wszystko – wizerunek przemocy, poczucie, że wszystko można, że pieniądze wszystko załatwią - dostaje dziś od nas młodzież" - podkreślił. Jak wskazał, wiele osób, szczególnie mężczyzn, nie myśli o tym jak wygląda świat kobiet na co dzień, więc on chciałby reprezentować tę część męskiej populacji, która chce to nagłośnić, choćby stojąc tutaj przez chwilę.

"Miałą na imię Liza" - zaczęła przemawiać kolejna osoba, podnosząc temat będący tematem gorącej dyskusji na forum publicznym po tragedii, jaka dotknęła 25-latkę. Okazało się bowiem, że scenę napaści i - prawdopodobnie samego gwałtu - widziały dwie kobiety wracające wcześnie rano do domu. Niestety, nie zareagowały, nie zadzwoniły nawet pod alarmowy numer 112. Dopiero po kilku dniach, kiedy sprawa została nagłośniona przez media, zgłosiły się na policję i opowiedziały, czego były świadkami.

"Reagujmy, działajmy, wspierajmy. Zróbmy tak, żeby ten świat był bezpieczniejszy. Nie chcemy bać się wychodzić na ulicę, nie chcemy, by bały się tego nasze córki. Nie chcemy, żeby bały się tego osoby, które przyjechały do Polski, żeby znaleźć swoje bezpieczeństwo, swoje miejsce. Lisa – nie zapomnimy - powiedziała donośnie przez megafon kolejna z przemawiających.

Wśród protestujących był także Paweł Łatuszka, szef Narodowego Zarządu Antykryzysowego, zastępca szefa Zjednoczonego Gabinetu Przejściowego, były minister i ambasador Białorusi, a obecnie lider diaspory białoruskiej w Polsce.

"Jestem tutaj, razem z moją córką, żeby zaprotestować przeciwko przemocy wobec kobiet. Jesteśmy tu razem, solidarni wobec przemocy – Polacy, Ukraińcy, Białorusini" - wyjaśnił w rozmowie z PAP. I on się odniósł do problemu braku reakcji na przemoc, która często miewa miejsce, nie tylko w przypadku dramatu Lizy.

"Ważne jest także, aby nikt nie pozostał obojętny. Nie ignorujmy krzyków dobiegających zza drzwi sąsiada ani niejednoznacznych sytuacji na ulicy. Należy pamiętać, że niestety otacza nas mnóstwo przemocy ze strony osób silniejszych wobec słabszych. Mamy jednak siłę, aby się temu przeciwstawić" - zaapelował. "Walczmy za tych, którzy są słabsi, niż my. Tak uważam, tak mnie wychowano: powinienem bronić tego, kto jest słabszy ode mnie" - dodał.

Zapewnił, że jest tutaj nie jako polityk, tylko jako człowiek i ojciec, jednak w rozmowie poruszył także kwestie polityczne związane z jego ojczyzną. Jak wskazał, także na Białorusi gwałt skutkuje odpowiedzialnością karną. Jednak nie jest możliwe poznanie prawdziwej skali tego problemu, ponieważ nie publikuje się statystyk, a organizacje praw człowieka są likwidowane.

"Problem przemocy domowej jest generalnie negowany na poziomie państwa, a nie istnieje odrębny akt prawodawczy w tej sprawie. Jego przyjęcie blokuje osobiście Łukaszenka, który jest pełen wyższości i pogardy wobec kobiet" - powiedział.

Przykładem tego może być fakt, że w Białorusi jest 88 zawodów, których zabrania się wykonywać kobietom. Z kolei 2020 roku co najmniej 895 kobiet zostało aresztowanych i niesprawiedliwie skazanych za działalność społeczną, a represje nie słabną. W tej chwili w białoruskich więzieniach znajduje się 187 kobiet.

"Ale dziś jestem tutaj nie jako polityk, tylko jako człowiek i mówię: powinniśmy wszyscy postawić tamę przemocy" - powtórzył Łatuszka.

"Idziemy w milczeniu, które nas jednoczy, czujemy ból, gdyż odeszła bardzo młoda, wspaniała dziewczyna. Oprócz bólu czuję też wdzięczność za solidarność, z jaką spotkała się Liza, kiedy leżała w szpitalu i wydawało się, że jest jeszcze dla niej szansa, że przeżyje tę napaść i gwałt. Polacy, Białorusini, wszyscy, zbierali pieniądze na jej leczenie, by wspomóc ją w trudnej sytuacji i zebrali naprawdę dużą kwotę" - podkreślił.

Zebrani z ulicy Żurawiej przeszli, w milczącym pochodzie, ulicą Marszałkowską. Ich celem był Pałac Kultury i Nauki, gdzie marsz miał swój finał. Ludzie nieśli transparenty z napisami m.in. "Kobieta nie jest łupem" oraz "Wina gwałciciela, nie ofiar".

Jedna z uczestniczek marszu, Faustyna, powiedziała PAP, że często zarzuca się ofiarom gwałtu, że nie krzyczą, nie wzywają pomocy.

"Ale pojawia się pytanie: czy gdyby krzyczały otrzymałyby pomoc? Jestem sceptyczna. Poza tym one często są sparaliżowane strachem, nie są w stanie wydobyć z siebie żadnego dźwięku. Gwałt zawsze jest winą agresora. Nie można winić ofiary za to, że się źle ubrała, że sama prowokowała, że nie krzyczała… Ludzie, którzy tak mówią, nigdy pewnie nie byli w takiej sytuacji, nie wiedzą, jak sami by zareagowali" - zauważyła Faustyna.

Uczestnikom protestu towarzyszył chór, który odśpiewał kilka białoruskich pieśni żałobnych. Kiedy organizatorki ogłosiły koniec marszu, do mikrofonu podeszła Jana Shostak, polsko-białoruska aktywistka, artystka intermedialna, feministka i wydała z siebie głośny, wibrujący, przeszywający nocne powietrze krzyk.

Później, w rozmowie z PAP, powiedziała, że osobiście nie znała Lizy, ale przyszła tutaj, gdyż ona także, każda kobieta, mogła być na jej miejscu. Poza tym, jako kobieta i jako Białorusinka czuje z nią "podwójną solidarność". Jest jej także bliska, gdyż obie uciekły z ojczyzny przed represjami. Zapytana, dlaczego krzyczy, zamiast płakać, odparła: "Krzyczałam, bo skończyło mi się miejsce na płacz, już go nie ma. Jeżeli w XXI wieku, w centrum Europy, wciąż doświadczamy przemocy rodem ze średniowiecza, powinniśmy krzyczeć, najgłośniej, jak to możliwe. I nigdy, nigdy nie być obojętni" - podkreśliła z mocą. (PAP)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Opinie

Reklama
Reklama
Mistrzostwa Europy w Łyżwiarstwie Szybkim

Mistrzostwa Europy w Łyżwiarstwie Szybkim

Gwiazdy europejskiego łyżwiarstwa szybkiego w Tomaszowie Mazowieckim powalczą o medale mistrzostw EuropyTo będzie jeden z najważniejszych sprawdzianów przed igrzyskami olimpijskimi w Mediolanie! Na początku stycznia, niespełna miesiąc przed rozpoczęciem najważniejszej imprezy sportowej czterolecia, w Tomaszowie Mazowieckim odbędą się Mistrzostwa Europy w Łyżwiarstwie Szybkim.Tomaszów Mazowiecki kolejny raz będzie gościł czołowych panczenistów Europy a Polacy będą startować w najmocniejszym składzie, z wszystkimi gwiazdami polskich panczenów, m.in. Kają Ziomek-Nogal, Andżeliką Wójcik, Damianem Żurkiem, Markiem Kanią, Piotrem Michalskim, czy Władymirem Semirunnijem na czele.Mistrzostwa Europy w tomaszowskiej Arenie Lodowej rozpoczną się w piątek, 9 stycznia, wieczorem. Już pierwszego dnia o medale zawodnicy powalczą w czterech konkurencjach – sprincie drużynowym kobiet, drużynie mężczyzn oraz na 3000 metrów kobiet i 1000 metrów mężczyzn. Dzień później zmagania rozpoczną się o godz. 14, a w programie są sprint drużynowy mężczyzn, 500 metrów kobiet, 5000 metrów mężczyzn i 1500 metrów kobiet. Mistrzostwa zakończą się w niedzielę, 11 stycznia, a tego dnia w Arenie Lodowej zostaną rozdane medale na dystansach 1000 metrów kobiet, 500 i 1500 metrów mężczyzn oraz w rywalizacji drużynowej mężczyzn i w biegach ze startu masowego.Organizatorzy jak zawsze przygotowali dla kibiców jak zawsze dużo dobrej zabawy, emocji a całość uświetni piątkowy pokaz świateł.09-11 stycznia 2026 r.Arena Lodowa w Tomaszowie Mazowieckim.Data rozpoczęcia wydarzenia: 09.01.2026
Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie

Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie

Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie (Wincentynów) – wyjątkowy wieczór w domowym salonieJuż 18 stycznia 2026 roku (niedziela) o godz. 17:00 Czesław Mozil zaprasza na jedyne w swoim rodzaju wydarzenie muzyczne — koncert "Czesław Mozil Solo – w mieszkaniu". Miejsce: niewielka wieś Wincentynów (gmina Sławno, powiat opoczyński), blisko Opoczna, w malowniczym zakątku województwa łódzkiego. Prywatna przestrzeń – salon domu – stanie się areną bliskiego spotkania artysty z publicznością.Miejsce pełne folklorystycznego klimatuWincentynów to kameralna miejscowość — według danych z 2021 r. liczy zaledwie 179 mieszkańców W sąsiedztwie znajduje się prywatny miniskansen "Niebowo", prezentujący tradycyjną wiejską architekturę regionu opoczyńskiego: chatę ze strzechą, ziemiankę, stodółkę i autentyczne wnętrza izby białej, kuchni i sieni.  Ta nieoczywista, serdeczna sceneria doskonale komponuje się z domowym klimatem koncertów Mozila.Co czyni ten wieczór wyjątkowymBliskość artysty: Czesław zagra niemal jak "u sąsiada" — w salonie, na kanapie, czasem na podłodze, a może ktoś usłyszy go z kuchni. Ta forma koncertu wyczarowuje atmosferę kameralności i autentycznego kontaktu.Unikalna formuła: To połączenie solowego show muzycznego i błyskotliwego stand-upu — pełne inteligentnych obserwacji, humoru i muzycznych emocji.Repertuar: Poza znanymi piosenkami, usłyszymy utwory z ostatnich albumów oraz premiery nowych nagrań, które trafią na kolejną płytę.Aktualny czas twórczy: Mozil zdobył tegoroczną Festiwalową Nagrodę Opola za piosenkę „Ławeczka”, singiel „Leń” z „Akademii Pana Kleksa 2” stał się hitem, a jego album „Inwazja Nerdów vol. 1” zdobył Fryderyka w 2025 roku.Kilka faktów o artyścieUrodzony w 1979 r. w Zabrzu, wykształcony akordeonista (Król. Duńska Akademia Muzyczna w Kopenhadze) Twórca złożonych dzieł: muzyka, teksty, aktorstwo dubbingowe (np. Olaf z "Krainy Lodu"), osobowość TVLaureat licznych nagród: Fryderyków, nagrody opolskiego festiwalu, platynowych płytStyl znany z połączenia kabaretu, folku, punka i inteligentnego humoru — trudno zamknąć go w jednym słowie Szczegóły wydarzeniaData: 18 stycznia 2026 (niedziela), godz. 17:00Miejsce: dom mieszkalny w Wincentynowie k. Opoczna („Niebowo”)Bilety: tylko 40 sztuk, cena 130 zł — dostępne na stronie: [biletomat.pl]Więcej informacji na: wydarzenie na FacebookuTaki koncert to znakomita okazja, by przeżyć muzykę i humor Mozila w najbardziej osobistej formie. To więcej niż performance — to spotkanie, które zostaje w pamięci na długo.Data rozpoczęcia wydarzenia: 18.01.2026

Polecane

Czy we wtorek poznamy nowego Starostę?

Czy we wtorek poznamy nowego Starostę?

Radni Powiatu Tomaszowskiego nie składają broni i jeszcze przed świętami chcą dokonać wyboru nowego Starosty na miejsce odwołanego z tej funkcji Mariusza Węgrzynowskiego. Wczoraj do przewodniczącego Michała Jodłowskiego wpłynął wniosek w tej sprawie podpisany przez grupę radnych z różnych komitetów i klubów. Chodzi o zwołanie sesji w tzw. trybie nadzwyczajnym. We wniosku wskazano proponowany termin na poniedziałek 22 grudnia o godz. 16.00. Michał Jodłowski jednak odmówił i sesja odbędzie się na przestrzeni 7 dni od daty złożenia wniosku, a więc najpóźniej 29 grudnia. Co na to radni? Twierdzą, że nie są zaskoczeni, współpraca Michała Jodłowskiego z Mariuszem Węgrzynowskim widoczna jest gołym okiem dla wszystkich. Opóźnianie procedur, to jedynie desperacka próba obrony Starosty PiS. Może się jednak okazać, że po członkach zarządu powiatu swoją funkcję straci także przewodniczący Rady.Data dodania artykułu: Wczoraj, 21:49
Budżet Tomaszowa Mazowieckiego na 2026 rok został przyjęty

Budżet Tomaszowa Mazowieckiego na 2026 rok został przyjęty

Przebudowa, remonty i utwardzanie kolejnych kilometrów ulic, budowa parkingów i placów zabaw, prace poprawiające stan środowiska na terenach poprzemysłowych dawnego „Wistomu”, wymiana kopciuchów, nowe nasadzenia zieleni, budowa kortów tenisowych, rewitalizacja kinoteatru „Włókniarz”, drugi etap przebudowy Przystani Miejskiej, budowa toru do jazdy na rolkach i deskorolce, kontynuacja rozpoczętych inwestycji (rewitalizacja kamienic przy pl. Kościuszki, budowa schroniska dla zwierząt, rewitalizacja „Hrabskiego Ogrodu” przy Muzeum, hali sportowej, krytej trybuny przy stadionie im. Braci Gadajów, systemu informacji miejskiej) – między innymi takie wydatki inwestycyjne zaplanowano na 2026 rok w Tomaszowie Mazowieckim.Data dodania artykułu: 18.12.2025 21:14 Liczba komentarzy: 3
Czy we wtorek poznamy nowego Starostę?Choinka, która pachnie wspomnieniami i… bibułąDzień Pamięci o Poległych w Misjach: apel w 25. Brygadzie, 124 żołnierzy i 1 cywil upamiętnionychMinimum 10 lat za napaść przy ulicy CzołgistówMost na Pilicy w ciągu ul. Modrzewskiego znów przejezdny. Otwarcie dziś o 16.00Rodzinne kolędowanie z MCK-iemW niedzielę sklepy będą czynneBądź bezpieczny w świętaZapraszamy na Miejskiego Sylwestra!Budżet Tomaszowa Mazowieckiego na 2026 rok został przyjętyEFEKT CHOPINA w PCASDo 25. Brygady Kawalerii Powietrznej trafią dwa kolejne śmigłowce AW149
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Wasze komentarze

Autor komentarza: wyborcaTreść komentarza: A kto do Filharmonii pójdzie, biedota co ugania się po Biedronkach? kabarety już dwa mamy to wystarczy.Źródło komentarza: Budżet Tomaszowa Mazowieckiego na 2026 rok został przyjętyAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Jak napiszesz, barani łbie: nie "do póki", ale dopóki, to możemy pogadać. Z matołami nie gadam. Poza tym: o 70-ce, to ja już dawno zapomniałem - ćwoku. Pozdrowienia od starego czekisty.Źródło komentarza: Rada Powiatu Tomaszowskiego odrzuciła budżet 2026Autor komentarza: TomMazTreść komentarza: A czy te głosy ptaków autorów by coś zmieniły?Źródło komentarza: Alibaba i 40 rozbójników, czyli samorządowy Sezamie otwieraj sięAutor komentarza: LucynkaTreść komentarza: Ewcia znajdż sobie faceta bo tyle w tobie jadu. Wtedy zaczniesz patrzeć przyjażnie na wszystko.Źródło komentarza: Szukali satanistów... znaleźli całkiem coś innegoAutor komentarza: tomaszowiankaTreść komentarza: Korki na moście i na całości Św. Antoniego. Widać że ci zza Pilicy ruszyli na przedświąteczne zakupy. A może by wybudować giga market w Smardzewicach i korków w mieście nie będzie.Źródło komentarza: Most na Pilicy w ciągu ul. Modrzewskiego znów przejezdny. Otwarcie dziś o 16.00Autor komentarza: CzłowiekTreść komentarza: Goska, Telus, Suski, Czarnek itd... Poziom umysłu i kultury poniżej krytyki. Kto ich popiera ???? Ano tacy jak oni. Nie widzę innej możliwości. Nikt z odrobiną rozumu i inteligencji nie zagłosuje na takie chamskie "miernoty". Wniosek? Niestety społeczeńswo cofa się w rozwoju, jeszcze trochę li wrócimy na drzewo.Źródło komentarza: Alibaba i 40 rozbójników, czyli samorządowy Sezamie otwieraj się
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama