Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 14:35
Z OSTATNIEJ CHWILI:
Reklama Sklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama

Prawym okiem: wszyscy jesteśmy hejterami

Tragiczna śmierć Pawła Adamowicza, Prezydenta Miasta Gdańska, wywołała liczne komentarze. Oczywiście wśród "gadających głów" dominują politycy. Organizowane są marsze i protesty przeciw przemocy, nie tylko tej fizycznej ale również werbalnej. Tu znowu na pierwszym planie ze swoim smutkiem pokazują się ci, którzy latami całymi generowali złe emocje i zaszczepiali je społeczeństwu. Sporo się mówi o internetowym hejterstwie, nienawiści i o tym, że zło rozprzestniło się niczym chwasty w niepielęgnowanym ogrodzie. Trudno przejść obojętnie wobec gorzkiej fali hipokryzji.

Niemądry Polak po szkodzie

Jednoczymy się w obliczu nieszczęścia. To bardzo dobrze. Szkoda tylko, że to zjednoczenie trwa niezwykle krótko. Pamiętacie stany emocjonalne, jakie przeżywaliśmy po śmierci Jana Pawła II? Kibice w Krakowie trzymali się za ręce i ze łzami w oczach śpiewali Arkę. Wystarczyło kilka tygodni, by pokazali swoje codzienne oblicze. Znowu pojawiły się maczety, pobicia, zabójstwa i ustawki. Smutek na twarzy zastąpiła wściekłość wywoływana np. kolorem szalika. Nie chce tu mówić, że pojednanie i smutek były na pokaz. Zapewne były szczere, ale tylko w tamtym momencie i tamtym miejscu. Dlaczego na krótko? Bo to były emocje. A one najczęściej mają charakter ulotny. Jedne zastępują inne. I tak przez całe życie. Z tą tylko różnicą, że te złe są zawsze silniejsze i trwalsze. Dlatego szybko powracają. Łatwiej też je podsycać.

Kolejny przykład to Katastrofa Smoleńska. Zanim do niej doszło na Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego żonę wylewano kubła pomyj. Poseł Janusz Palikot organizował konferencje prasowe, na których w otoczeniu pijaczków zarzucał Prezydentowi choroby uniemożliwiające wykonywanie funkcji i alkoholizm. Kukłę Prezydenta noszono na manifestacjach i palono. Wówczas nikt nie protestował. Wiele osób zacierało ręce klaskało i cieszyło się z zabawnych eventów. Po wypadku przyszedł wstyd. Ktoś przeprosił? Ktoś przyznał, że zrobił coś źle, że się wstydzi? Wszak hejterzy to nie my! To jacyś bliżej niezdefiniowani: ONI! Czy aby na pewno? Jak długo trwało wyciszenie? Krócej niż można się było spodziewać.

I znowu szukanie winnych. Ci są winni, bo organizują miesięcznice. Nie, to Tamci drudzy, bo tym pierwszym przeszkadzają. Prawda jest taka, że wszyscy ponoszą odpowiedzialność za to, że na fundamencie narodowej tragedii budowano mur nienawiści. Znowu się ktoś obruszy i zacznie wymieniać Macierewicza, Komisje Smoleńskie, kłamstwa i półprawdy. Ja tylko zadaje sobie pytanie: co komu przeszkadzało to, że grupa ludzi spotyka się w jakimś miejscu? Przecież to oczywiste, że gdyby nie ci, którzy im przeszkadzają, żadne kordony policyjne nie byłyby potrzebne. Trudno to pojąć?

"Wszyscy będziemy hejterami"

Pamiętacie ten cytat? Kto i kiedy go wykrzykiwał? Mówiło się nawet o zatrudnianiu hejterów i płaceniu im za negatywne wpisy internetowe. Partie polityczne (żeby było jasne, nie tylko Platforma Obywatelska) organizują specjalne szkolenia. To nie przypadek, że przed każdymi wyborami na przestrzeni ostatnich kilku lat, na portalach społecznościowych pojawiają tysiące tzw. fejkowych kont. Dzisiaj Ci sami, którzy nie mogąć pogodzić się z przegranymi wyborami nawoływali do hejtu, płaczą nad grobem Prezydenta Gdańska. Co prawda nóż, który go zabił trzymał w ręku Stefan W., ale ktoś mu go do ręki "włożył" (oczywiście nie w bezpośredni sposób) i do zbrodni zachęcał.

Kiedyś znany twórca fantastyki, Stanisław Lem podobno napisał (chociaż podobno też to nie on - ot magia fejknewsów), że gdyby nie internet, nie wiedziałby, że na świecie jest tylu idiotów. Rzekomy cytat pojawił się wiele lat temu, kiedy sieć nie była jeszcze tak powszechna jak dzisiaj. Czy tkwi w nim ziarno prawdy? Cóż... oznaczałoby, że każdy z nas po trochu tym idiotą jest. Nie wierzycie? To pomyślcie jak wiele rzeczy bezmyślnie lajkujecie i udostępniacie? Ile jest takich, których nie czytacie nawet? Podoba Wam się treść? A może tylko sam tytuł, wstęp i obrazek? Czy mogą się one drastycznie różnić od całości artykułu? Mogą i często tak właśnie jest. No ale lajkujemy i udostępniamy, bo znajomy tak zrobił.

Wreszcie najważniejsze pytanie, czy Wasz lajk może zachęcić do zbrodni niezrównoważonego psychopatę? Odpowiedź brzmi: oczywiście, że może. Rzecz jednak w tym, że internet często działa niczym blokada naszego superego. Systemy wartości, jakich uczono nas całe życie, w jakich nas wychowano, jakby nagle przestawały obowiązywać. Dekalog? A co to takiego? On nie działa w sieci, tu reguły ustala cyberbóg.

Niewinny obrazek, czy narzędzie terroru

Wiele osób myśli, że mowa nienawiści to bezpośrednie obrażanie osób o innych poglądach, kolorze skóry, orientacji seksualnej, wyznaniach. Czy ten katalog pojęcie to wyczerpuje? Jakoś mi się nie wydaje. Bo gdzie usytuować posługiwanie się plotką, oszczerstwem, pomówieniami? Gdzie, umieścić snucie intryg, mających na celu skrzywdzenie innej osoby? Masz w pracy palarnie? Wyskakujesz na dymka? O czym rozmawiasz razem z innymi palaczami? Nie obgadujecie przypadkiem znajomych z firmy? Nie krytykujecie tego i owej? No ok, wszak to tylko niewinne Polaków rozmowy, w dodatku prowadzone pod wpływem środka odurzającego, jakim bez wątpienia jest tytoń.

Nie o pogaduchach na "dymku" jednak chciałem napisać ale o subkulturze internetowych memów. Memy to sprytne narzędzie marketingowe, służące manipulacji uczuciami. Jeśli myślicie że jest inaczej, to się mylicie. Niosą zazwyczaj krótki, ale emocjonalny przekaz. Udostępniamy, lajkujemy, a jakże... Poziom złości rośnie. Przyznam, że kiedyś sam kilka takich obrazków stworzyłem. W ten sposób poziom mojej głupoty osiągnął level hard i nie da się go w żaden sposób usprawiedliwić. Jeden człowiek zrugał mnie kiedyś jak psa. Obraziłem się na początku, ale szybko stwierdziłem, że k... facet miał rację. Mem usunąłem.

Później też je tworzyłem, ale z pozytywnym przesłaniem. Te jednak nie mają takiej mocy rażenia. Okazuje się, że łatwiej przychodzi nam przyswajać zło niż dobro. Zwróćcie uwagę ile "mądrych" cytatów i haseł, jakie czytacie w sieci zapada wam w pamięć? Będzie to chociaż 1 promil?

Polityczni marketingowcy doskonale to wiedzą. Zdają sobie sprawie, że krótkotrwały efekt wyborczy, polityczny, czy jakby go inaczej nie nazwać, osiągną wywołując te złe emocje. Ważne tylko by nie przesadzić, bo wtedy ofiara znajdzie wielu takich, którzy zaczną się z nią solidaryzować.

Memy, o jakich piszę, nie wnoszą nic do debaty publicznej. I nie taka jest ich rola. Niczego nie demaskują, w żaden sposób niczego nie uświadamiają. Nie stanowią informacyjnej wartości dodanej. Zohydzają jedynie ludzi ludziom. W dodatku ich ofiarami są nie tylko politycy, czy też wszystkie szeroko rozumiane osoby publiczne, ale członkowie ich rodzin i przyjaciele.

Pamiętajcie jednak, że memy tworzą nie tylko polityczni marketingowcy. Wiele z nich jest autorstwa osób, które nie radzą sobie z własnymi emocjami, które w ten sposób je podsycają... słowem: istnieje prawdopodobieństwo, że stanowią potencjalne zagrożenie.

Memy są więc narzędziem terroru i wykluczenia. Nie wiem czy nie gorszym niż bomby dżihadystów.

Po tej mojej przygodzie z memem pt. "Generacja 500+". zaczęły mnie dręczyć obrazki udostępniane przez moich znajomych. Był taki okres, kiedy moja tablica była wręcz nimi zasypywana. Jak nie "demotywatory", to znowu "sok z buraka". Zacząłem wszystkie blokować. Od dłuższego czasu nie wyświetlają mi się treści tego rodzaju. Zachęcam Was do tego samego. Nie musicie blokować całkowicie swoich znajomych. Może zablokować pochodzące od nich treści lub te, których źródłem są określone profile.

ONI czy MY

Wybaczcie ten osobisty fragment ale przyznam, że najłatwiej pisze mi się, kiedy piszę o tym, co spotyka mnie samego. Nie jesteśmy w stanie powiedzieć co czują inni ludzie w danym momencie, dlatego dla zobrazowania kilka słów o tym, czym dotknięty zostałem przed wyborami ale i spotyka mnie i moją rodzinę nadal. Agresje ukierunkowaną na nas wciąz odchorowuję. 

Zacznę może od tego, że do ataków na mnie zdążyłem się nieby przyzwyczaić. Ludzie, którzy mnie atakują najczęściej posługują się tą samą zbitką haseł i nawet takim samym słownictwem. Co to znaczy? Że źródło jest takie samo.

Najczęściej słyszę, że jestem osobnikiem "niegodnym", bo swego czasu zostałem radnym, kandydując z list Samoobrony. To typowe traktowanie ludzi, jak idiotów. Stawarza im się obrazek, a następnie tworzy do niego skojarzenia. Nazywam to myśleniem obrazkowym. Szyld tej partii (chociaż osobiście nigdy do żadnej nie należałem) ma mnie zohydzić jak się tylko da. Słyszeliście o psach Pawłowa? W jaki sposób się zachowywały?

To prawda, że kandydowałem. No i co z tego? Przy okazji tego kandydowania kilka osób (posłów, radnych, oraz wicepremier) zostało skazanych za to, że krzywdziło młode kobiety (w tym dopuszczało się gwałtów). Z listy Platformy Obywatelskiej też kandydowałem. Co za różnica? Myślicie, że tacy zwykli, szeregowi członkowie w Platformie różnią się czymś od tych, jacy byli w Samoobronie? Że są jacyś ideowi? To się mylicie. Nawet garnitury z tych samych firm noszą. Ludzie są wszędzie tacy sami. Ani lepsi, ani gorsi. Ani też mądrzejsi, ani nawet głupsi. Każda partia stanowi przekrój różnych typów ludzkich. Nawet nie wiem, czy tego drugiego kandydowania nie trzeba byłoby się wstydzić bardziej

No i lista zarzutów stosowanych wobec mnie się kończy. Do tego dopisuje się resztę wydumaną i nadmuchaną i buduje narrację. Ostatnio doszedł jeszcze jeden argumment, że niby kogoś pobiłem. No masakra po prostu, bo akurat to nie ja byłem agresorem a podmiotem agresji. To jednak tylko dygresja.

Nie jest tajemnicą, że w poprzedniej kadencji byłem radnym powiatowym, kandydując z listy PO. Szybko jednak okazało się, że bardzo nie pasuję do układu. Ktoś chciał się utrzymać w Radzie Nadzorczej, ktoś w Komisji Rozwiązywania Probleów Alkoholowych. W dodatku zacząłem psuć biznes partyjnej koleżance. Trzeba było mi dołożyć. Przez kilkanaście miesięcy prowadzono przeciwko mnie kampanię nienawiści, rozpowiadając na mój temat niestworzone historie. Doprowadzono do tego, że na koniec kadencji postanowiłem się z życia politycznego wycofać. Mimo to, ataki na mnie się nie skończyły.

Najbardziej przykre było to, że kierowali nimi ludzie, którym przez wiele lat ufałem i uważałem za przyjaciół. Jeden z nich nastawiał przeciwko mnie osoby, które uważał za internetowych hejterów. Liczył, że stanę się obiektem ich ataków. No i w jakimś stopniu się to udało. Ludzie z PO tworzyli nawet fejkowe konta by m.in. mnie (ale i inne osoby) atakować.

W końcu poszczuto na mnie jakiegoś faceta z Warszawy. Taksówkarz, podający się za dziennikarza zaczął mnie atakować. Nie miałem pojęcia czemu ktoś, kto mnie kompletnie nie zna to robi. Z Warszawy??? W Sądzie powiedział mi, że niszczy mnie, bo mu się komitet, z jakiego kandyduje nie podoba i że jest od lat znajomym Barbary Klatki.

Sama Barbara niezbyt chętnie opowiada o tej znajomości a ostatnio nawet stwierdziła, że to osoba z której profilu może odczytać kim jest i że boi sie powiedzieć skąd on się wziął, czyj to jest bliski znajomy. Czego lub kogo się boi? No przecież nie mnie. Wystarczyło przejrzeć pobieżnie profil internetowy faceta, by stwierdzić, że z tym i owym nie ma wszystkiego w porządku. Setki memów, każdy pełen treści agresywnych i nienawistnych. Do tego masa obrazków o seksistowskim charakterze. Człowiek mnie atakował, a członkowie PO, ci sami, którzy dzisiaj protestują przeciwko nienawiści ochoczo lajkowali "sympatycznego" starszego pana, który potrafił wydzwaniać do mnie nawet o 3 w nocy.

Profil Jacka Kowalewskiego kipiał przez całą kampanię wyborczą agresją. Kolegów z Platformy ostrzegałem przed inną niezrównowaażoną psychicznie osobą. Monika R., znana jest w tomaszowskim internecie doskonale, jako osoba notorycznie ubliżająca innym ludziom. Mowa nienawiści, to u niej codzienność. Przed wyborami była postacią wygodną. Od jednego z działaczy PO usłyszałem, że "przecież nas nie atakuje". Super. Znaczy się innych może a nawet powinna (wielu czytelników wie zapewne o kim piszę, bo nie jedna osoba była w Tomaszowie jej ofiarą). Postać lecząca się psychiatrycznie. W moim odczuciu stanowiąca zagrożenie dla otoczenia. A jakże, ona też była ochoczo lajkowana przez przeciwników mowy nienawiści. Mimo, że pokazywałem im filmy, na których wyśmiewa się z osób niepełnosprawnych i screeny przesyłane mi przez jej ofiary.

Ofiarą ataków była też prezydent Witko. Merytorycznej dyskusji o mieście z nim nie podjęto, a wręcz jej unikano. Zamiast tego uparto się, by pisać o nim np. "Janko Muzykant" i używać setek innych epitetów. Jeśli działaczka partyjna pisze o Prezdencie w kontekście jego wynagrodzenia "muzykowi nie obniżyli", to też jest przejaw tego, przeciwko czemu ludzie protestujecie i z o czym mówicie, że z tym walczycie.

Lajk jest zachętą

Czy wielu z Was ma świadomość, że kliknięcie "lubię to" stanowi zachętę do dalszej działalności wytwórcy? Lubią to? To zrobię kolejny. Bardziej ordynarny, mocniej kontrowersyjny, a może wulgarny. Skoro ludziom się podoba? To dajmy im więcej satysfakcji. A przecież często już sama forma i treść pomagają zidentyfikować konkretną jednostkę chorobową. Rzecz w tym, że w którymś momencie same lajki i udostępnienia mogą nie wystarczyć takiemu człowiekowi do osiągnięcia ekstazy. Może się okazać, że frustracja nie zostanie rozładowana po raz kolejny w sieci, ale przeniesie się do realnego świata. Ktoś komuś porysuje samochód, wybije szybę, lub rzuci się na swą ofiarę z nożem.

Jest jeszcze jedna bardzo ważna sprawa. Serwis NaszTomaszow prowadzę od kilkunastu lat. Niejednokrotnie miałem do czynienia z prośbami o udostępnienie danych osób komentujących nasze artykuły. Jakie można wyciągnąć z nich wnioski? Otóż w 90 przypadkach na 100, wpisów dokonują osoby, które mają osobisty interes w tym, by komuś dokuczyć, upodlić. Najczęściej tłem są jakieś porachunki albo pieniądze. Dokładnie tak samo jest w przypadku wielu internetowych i politycznych podżegaczy. Napuszczają ludzi na siebie a później stoją z boku i z cynicznym uśmieszkiem na ustach się przyglądają. Mają z tego nie tylko radochę ale i kasa płynie szerokim strumieniem

***

Naprawianie świata zawsze należy zaczynać od siebie. Widzisz, że ktoś kogoś niszczy dla własnych korzyści? To czemu to akceptujesz? Dlaczego nie reagujesz? Czemu nie solidaryzujesz się z ofiarą? Ktoś musi ginąć, by budzić na krótko sumienia Polaków? Spokój przez palenie zniczy post mortem na miejskim skwerku? Współczucie i smutek, czy raczej kolejna okazja do autopromocji? nie wierzycie? Zobaczcie zamieszczony poniżej screen. Spotkanie na skwerku i relacja w formie sponsorowanej na FB. Czy to nie jest powód chociażby do zażenowania? 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Klara 20.01.2019 00:31
Panie Witczak, proszę, ciszej nad tą trumną

adarus 18.01.2019 20:52
Proszę Państwa, widzę że skupiacie się na własnych emocjach związanych z morderstwem Prezydenta Adamowicza. Odłóżmy emocje i uważajmy by nie ograniczono przy tym naszych podstawowych praw obywatelskich. O wolności słowa pisałem niżej. Teraz będzie o wolności osobistej. Dzisiaj w radiowej Jedynce usłyszałem coś co mnie zmroziło. Z powodu tragedii w Gdańsku, Ministerstwo Sprawiedliwości razem z Ministerstwem Zdrowia przygotowują projekt ustawy o tym by więźniowie którym kończy się odsiadka przechodzili badania psychiatryczne. Więzień, który tych badań nie przejdzie ma nie być zwolniony, tylko przewieziony do zamkniętego zakładu psychiatrycznego. Z wyrokiem np. 1 rok taki więzień może więc siedzieć 20 lub 30 lat. Bez sądu! Bez wyroku! Według uznania. Czyjego? Lekarza? Ministra Macierewicza? Albo Schetyny. Co za różnica? Takie coś już w historii było. Psychuszki w ZSRR. Ludzi niewygodnych wsadzano za co bądź i trzymano bez końca. Nie pozwólmy na to. Hejt w tej sprawie chyba wskazany?

AK-47 18.01.2019 23:39
W ZSRR nawet znaleźli na to nazwę!....Schizofrenia bezobjawowa.

kiki 18.01.2019 10:40
Plotki dawniej a hejt współcześnie to jedno i to samo. Zawsze służy wyrządzaniu zła. Walczyć z plotką czy hejtem można tylko ukazywaniem prawdy, prawdy jaką by ona nie była.

adarus 18.01.2019 08:38
Wczoraj w RMF słuchałem rozmowy żeby wprowadzić prawo wprowadzające kary grzywny za hejt. By taki hejter nie mógł się wypłacić do końca życia. Wolność słowa moim zdaniem jest wartością bezwzględną. Jest prawem obywatelskim. Najpierw wprowadzą kary za mowę nienawiści a później okaże się że np. krytyka burmistrza za niewybudowanie wodociągu też jest mową nienawiści. Duże portale internetowe od dawna cenzurują komentarze. Czy blokuje to mowę nienawiści? Nie. Blokują tylko krytykę swoich ulubionych partii.

Ja 18.01.2019 09:30
Pytanie jak będziesz krytykował - bo możesz napisać, nie ma wodociągu - to zle. Możesz tez napisać, ze myzykant nie zrobił wodociągu - czujesz różnice?

Zgadzam się z Tobą w 100% 18.01.2019 11:50
"(...)Duże portale internetowe od dawna cenzurują komentarze(...)" Trzeba mieć zawsze świadomość, że media to jest zwykły biznes. Nie ma prawa nakazującego im publikowanie wszystkiego. Dlatego potrzebna jest jedna gazeta rządowa, która zobowiązana była do respektowania różnych światopoglądów. A w przypadku gdy rząd jest osamotniony, by ludzie mieli również dostęp do tego co chce przekazać. Nie byłoby źle gdyby, jakiś tytuł z 3-4 pozycji na rynku był przez skarb państwa wykupiony. Rzeczpospolita? Dziennik GP? Nie wiem, kwestia konkretów, kalkulacji, ale jeden powinien być. Już nie wspominając o wszystkich plusach dla kultury jakie by z tego płynęły. To samo z 1 telekomem. Informacja jest też bronią. Moim zdaniem, największe frustracje w Polsce nie płyną wcale ze słabej kondycji materialnej ludzi, a właśnie z tego, że czują się oszukani. Min że deklaracje o wolności słowa przez długie lata były pustymi formułkami. Trzeba potem olbrzymiego poświęcenia, najczęściej przynajmniej jeden człowiek poświęca całe życie by odpalić jakieś medium, które ani na siebie nie zarabia, generuje masę problemów w sądach, ale realizuje marzenia o wolności. Ale to piękne życie. Podporządkowane wartościom nadrzędnym.

W
w_p 18.01.2019 17:31
Istnieją tez takie portale, stowarzyszenia, ect. które w statucie mają walkę z mową nienawiści. Problem polega na tym, że one również działają tylko w jedną stronę. Z ciekawości przeglądałem ostatnio oko coś tam i trafiłem na artykuł o zakazanych symbolach. Autor piętnując swastykę napisał całą litanię dlaczego nie należy karać za używanie sierpa i młota, a mam wrażenie, że nawet zachwalał ustrój firmowany przez to logo;-) Internet to zło.

ComTM 18.01.2019 08:36
Tak się zachowujemy, jak mamy ukształtowane sumienie. To zasługa rodziców, szkoły, otaczającej rzeczywistości, mediów etc. Ale to także nasza praca nad sobą, tj. poszukiwanie prawdy, dokonywanie wyborów, odpowiedzialne korzystanie z wolnej woli. Jedna z moich starszych cioć w dyskusji nt. jakichś wydarzeń i powszechnych (choć niezbyt chwalebnych) zachowań ludzkich powiedziała: "no to ja jestem inna, taki jest mój wybór". Żyjemy w dynamicznie zmieniającym się świecie, zalewają nas informacje z całego świata, "łykamy je jak papkę", ulegamy (nawet podświadomie) ich treściom. Warto pokusić się o autorefleksję i bycie innym.

Osiągnięto dno 17.01.2019 23:23
Przerażające... Robienie reklamy na tragedii i jej upamiętnianiu jest tak ohydne, że nie ma już tu czego dodawać. Człowiek posiadający minimalną godność i namiastkę sumienia wiedziałby, że tak nie można.

Ja 18.01.2019 08:20
Łapka w dol niechcący - zgadzam się w 100%

W
w_p 17.01.2019 22:48
Bardzo dobry tekst. Zastanawiam się czemu choć wszyscy chcą spokoju dają się tak dzielić? Znacie np. jakieś duże, obiektywne portale internetowe, kanały TV? Skoro jest niby taki popyt na spokój... Otóż nikt nie chce spokoju, Polacy chcą ze sobą walczyć. Podczas wyborów specjalnie głosujemy na gladiatorów, którzy na arenie sejmowej dezawuują godność bycia posłem. Do tego dochodzi jeszcze ważniejszy urząd, czyli nadzwyczajna kasta sędziów, która nie potrafi pogodzić się ze zmieniającym się światem i z obłoków zejść na ziemię. Gdzie więc mamy szukać autorytetów, które pokażą nam lepszy świat? Na uczelniach? To co tam robi Magdalena Środa, czy pani Pawłowicz? Gdzieś czytałem, że 20% ludzi ma zaburzenia psychiczne, a z internetu może korzystać każdy, tu wszyscy jesteśmy wariatami;-)

kronikarz 17.01.2019 21:14
Dziwne, że oPOzycja totalna nie zaangażowała jeszcze niejakiego Dominika Tarasa do "uświetnienia" uroczystości związanych z pochówkiem Pawła Adamowicza. Dominik Taras, kiedyś jeden z pachołków Janusza Palikota, w 2010 roku skrzyknął na Krakowskie Przedmieście tysiące warszawian, aby przegonić sprzed Pałacu Prezydenckiego tzw. obrońców krzyża. Ówczesne "elity" były zachwycone pomysłowością tego 22-letniego wtedy kucharza z wykształcenia. "Modlitwy" do drabiny i krzyża z puszek po piwie były dla nich najwyższej próby hepeningiem. Sam Taras w wywiadzie udzielonym "GW" w październiku 2010 roku chwalił się, że wraz z kolegami lubią przyść przed Pałac Prezydencki, bo "pod krzyżem jest fajny klimat". Mogą wtedy fajnie się pobawić - poskakać, pokrzyczeć, pośpiewać i puszczać bańki mydlane. Czy dzisiejsi opłakujący Pawła Adamowicza nie zgłaszają zapotrzebowania na taką oprawę? Czy w styczniu 2019 roku puszczanie mydlanych baniek jest w Gdańsku (i nie tylko) passe? Jaka szkoda!

Gość 17.01.2019 22:11
Nie zachowujmy się tak jak oni. Zróbmy reset - pokażmy politykom - także tym lokalnym, a może przede wszystkim - ze można inaczej - ze nie trzeba robić sponsorowanych postów z tak smutnych rzeczy zeby się wypromować. Wystarczy być porządnym, nie aroganckim i zwyczajnie miłym - ale nie fałszywie - bo to od razu czuc. Wspierajmy właśnie takich polityków - nawet jak się z nimi nie zgadzamy. Bo niektorzy w białych rękawiczkach robia komuś na złość dla osobistej satysfakcji - ale to tez jest Hejt. To ze się przy tym uśmiechają - niczego nie zmienia. I jednak faktycznie - obserwujac przebieg wyborów lokalnych i tony hejtu z jednej ze stron, która dziś tak bardzo nawołuje do jedności... nie sposób nie pomyśleć o hipokryzji. Najpierw sami uderzmy się w pierś.

W
w_p 17.01.2019 23:02
Byłem wtedy pod pałacem, widziałem lżenie ze starszych osób, profanację krzyża, zmanipulowany przekaz w TVNie... Chociaż żyjemy w czasach, gdy bycie lepszym od innego może być uważane za mowę nienawiści, to sądzę, że katolik powinien prezentować poglądy zgodne z nauczaniem swej religii, a więc być kimś lepszym i nie odpłacać tym samym;-)

Gość 17.01.2019 20:56
Hejt wspomnianych w tekście osób za 3..2... 1:D

. 17.01.2019 20:55
"Może się okazać, że frustracja nie zostanie rozładowana po raz kolejny w sieci, ale przeniesie się do realnego świata" To jest duża przesada przez wszystkich powtarzana. Nie ma żadnych podstaw. Ktokolwiek by rządził dziś Gdańskiem, dostałby tym nożem. W 1927, ten brukarz który zabił prezydenta Łodzi korzystał z mediów społecznościowych? Nakręcał się endeckimi publikacjami? Wygodnie by było gdyby się nakręcał. Podejrzewam, że nawet był niepiśmienny. Wręcz przeciwnie, z tym o co się apeluje - zbyt silna autocenzura kumuluje emocje. Publicznie nie będzie nieprzyjemnych wpisów, będzie dominował jak przed laty dyskurs bardzo odległy od tego co ludzie mają w życiu. Frustracja będzie narastać. Mniejszościowe grupy będą lansowały swój styl życia, piętnując - najczęściej symbolicznie i nie wprost, co nie znaczy, że nie dotkliwie, wszystkich którzy czy to maja mniej, czy z innych powodów, żyją inaczej. Nie ma żadnego weryfikowalnego związku między Stefanem W. a innym KONSTRUKTEM czyli tą całą "mową nienawiści" Niezdefinowaną, w zakwalifikowaniu do niej w pełni dowolną.

Obserwując 17.01.2019 20:24
obłudę naszych polityków, nie uwierzę w nic. Niestety...

Opinie

Reklama

Ministerstwo Zdrowia przedstawiło propozycje oszczędności. Kolejne zmniejszenia limitów

Blisko 10,4 mld zł w 2026 r. oszczędności w NFZ miałyby przynieść zmiany przedstawione przez resort zdrowia Ministerstwu Finansów. Zakładają one m.in reformę wynagrodzeń, limity w poradniach specjalistycznych i korekty na listach darmowych leków dla dzieci i seniorów; plan krytykuje opozycja z PiS.Data dodania artykułu: 01.12.2025 19:38
Ministerstwo Zdrowia przedstawiło propozycje oszczędności. Kolejne zmniejszenia limitów

Prawie 105 mln zł kary dla Jeronimo Martins Polska za wprowadzanie klientów w błąd ws. promocji

Prezes UOKiK nałożył na spółkę Jeronimo Martins Polska, właściciela Biedronki, karę blisko 105 mln zł za wprowadzenie klientów w błąd podczas ubiegłorocznych akcji promocyjnych - poinformował w poniedziałek urząd. Biuro prasowe sieci Biedronka podkreśliło, że nie zgadza się z decyzją i zaskarży ją do sądu.Data dodania artykułu: 01.12.2025 12:04
Prawie 105 mln zł kary dla Jeronimo Martins Polska za wprowadzanie klientów w błąd ws. promocji

Badanie: 71 proc. Polaków nie chce podawać PESEL-u m.in. w internecie

71 proc. Polaków nie chce podawać PESEL-u w sklepach internetowych, hotelach, biurach podróży i wypożyczalniach - wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie serwisu ChronPESEL.pl i Krajowego Rejestru Długów.Data dodania artykułu: 01.12.2025 11:42
Badanie: 71 proc. Polaków nie chce podawać PESEL-u m.in. w internecie

Dziś w kraju i na świecie (poniedziałek, 1 grudnia)

Dziś jest poniedziałek, trzysta trzydziesty piąty dzień roku. Wschód słońca 07.20, zachód słońca 15.28. Imieniny obchodzą: Aleksander, Ananiasz, Antoni, Blanka, Edmund, Florencja, Jan, Natalia i Rudolf.Data dodania artykułu: 01.12.2025 06:55
Dziś w kraju i na świecie (poniedziałek, 1 grudnia)
Reklama
Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie

Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie

Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie (Wincentynów) – wyjątkowy wieczór w domowym salonieJuż 18 stycznia 2026 roku (niedziela) o godz. 17:00 Czesław Mozil zaprasza na jedyne w swoim rodzaju wydarzenie muzyczne — koncert "Czesław Mozil Solo – w mieszkaniu". Miejsce: niewielka wieś Wincentynów (gmina Sławno, powiat opoczyński), blisko Opoczna, w malowniczym zakątku województwa łódzkiego. Prywatna przestrzeń – salon domu – stanie się areną bliskiego spotkania artysty z publicznością.Miejsce pełne folklorystycznego klimatuWincentynów to kameralna miejscowość — według danych z 2021 r. liczy zaledwie 179 mieszkańców W sąsiedztwie znajduje się prywatny miniskansen "Niebowo", prezentujący tradycyjną wiejską architekturę regionu opoczyńskiego: chatę ze strzechą, ziemiankę, stodółkę i autentyczne wnętrza izby białej, kuchni i sieni.  Ta nieoczywista, serdeczna sceneria doskonale komponuje się z domowym klimatem koncertów Mozila.Co czyni ten wieczór wyjątkowymBliskość artysty: Czesław zagra niemal jak "u sąsiada" — w salonie, na kanapie, czasem na podłodze, a może ktoś usłyszy go z kuchni. Ta forma koncertu wyczarowuje atmosferę kameralności i autentycznego kontaktu.Unikalna formuła: To połączenie solowego show muzycznego i błyskotliwego stand-upu — pełne inteligentnych obserwacji, humoru i muzycznych emocji.Repertuar: Poza znanymi piosenkami, usłyszymy utwory z ostatnich albumów oraz premiery nowych nagrań, które trafią na kolejną płytę.Aktualny czas twórczy: Mozil zdobył tegoroczną Festiwalową Nagrodę Opola za piosenkę „Ławeczka”, singiel „Leń” z „Akademii Pana Kleksa 2” stał się hitem, a jego album „Inwazja Nerdów vol. 1” zdobył Fryderyka w 2025 roku.Kilka faktów o artyścieUrodzony w 1979 r. w Zabrzu, wykształcony akordeonista (Król. Duńska Akademia Muzyczna w Kopenhadze) Twórca złożonych dzieł: muzyka, teksty, aktorstwo dubbingowe (np. Olaf z "Krainy Lodu"), osobowość TVLaureat licznych nagród: Fryderyków, nagrody opolskiego festiwalu, platynowych płytStyl znany z połączenia kabaretu, folku, punka i inteligentnego humoru — trudno zamknąć go w jednym słowie Szczegóły wydarzeniaData: 18 stycznia 2026 (niedziela), godz. 17:00Miejsce: dom mieszkalny w Wincentynowie k. Opoczna („Niebowo”)Bilety: tylko 40 sztuk, cena 130 zł — dostępne na stronie: [biletomat.pl]Więcej informacji na: wydarzenie na FacebookuTaki koncert to znakomita okazja, by przeżyć muzykę i humor Mozila w najbardziej osobistej formie. To więcej niż performance — to spotkanie, które zostaje w pamięci na długo.Data rozpoczęcia wydarzenia: 18.01.2026

Polecane

O tym nikt Wam nie opowie. W powiatowym kuluarach wrze

O tym nikt Wam nie opowie. W powiatowym kuluarach wrze

Dawno nic nie wzbudzało takich emocji jak odwoływanie i powoływanie Zarządu Powiatu Tomaszowskiego. Źle się dzieje w państwie duńskim - zawołał by zapewne Hamlet, a zrozpaczona Ofelia... sami wiecie co zrobiła... Ujmując to w nieco mniej szekspirowskim stylu nic złego się nie stało, a informacje, jakie pojawiają się w internecie są albo niekompletne, albo mocno jednostronne. Większość dnia wczoraj spędziłem na rozmowach z radnymi i czytaniu internetowych wpisów i komentarzy. Przeciętnemu odbiorcy trudno to jednak ułożyć w spójną całość. Bo wszyscy mają tu rację, ale równocześnie nikt jej tu nie ma. Niemożliwe? No to sprawdźmy. Proszę jedynie o to, by nikt nie poczuł się dotknięty. nie zamierzam nikogo obrażać. Opisuję jedynie to, co usłyszałem i co miałem możliwość obserwować.Data dodania artykułu: Dzisiaj, 13:22
W powiatowym Matrixie wszystko bez zmian

W powiatowym Matrixie wszystko bez zmian

Nie udało się dzisiaj powołać nowego Starosty oraz Zarządu Powiatu Tomaszowskiego. Nie udało się nawet zebrać 12 osobowego kworum, by móc prawomocnie przeprowadzić zwołaną na wniosek radnych sesję. Nie stawili na obradach radni Prawa i Sprawiedliwości oraz klubu Powiat Tomaszowski Od Nowa. Przy czym ci pierwsi w budynku starostwa byli. Dlaczego nie weszli na sesję? Mogli przecież przyjść i głosować. Nic nie stało na przeszkodzie. Mogli odrzucić proponowaną na Starostę przez KO, panią Alicję Zwolak Plichtę lub ją poprzeć. Tymczasem stworzono wrażenie, że dzieje się coś o czym osoby postronne nie powinny wiedzieć. Czy aby na pewno? Tekst na temat dzisiejszej sesji będzie miał charakter felietonowy, a więc całkiem subiektywny. Napisany z punktu widzenia radnego niezależnego, nie związanego z żadnymi partiami i nie będącego członkiem żadnego klubu. Nie znaczy to oczywiście, że znajdziecie w nim jakieś nieprawdziwe i niesprawdzone informacje.Data dodania artykułu: 03.12.2025 21:23 Liczba komentarzy: 20 Liczba pozytywnych reakcji czytelników: 5
O tym nikt Wam nie opowie. W powiatowym kuluarach wrzePŚ w łyżwiarstwie szybkim: Polacy w Heerenveen walczą o igrzyska w MediolanieW najbliższą niedzielę sklepy będą otwarteCo ChatGPT ma do powiedzenia na temat wyboru nowego Starosty? Sprawdziliśmy„Anioły są wśród nas” – Gala tomaszowskich wolontariuszyOperacja „TOR”: tomaszowska policja i Straż Ochrony Kolei wzmacniają patrolowanie szlaków kolejowychŚmigłowce nad skałami Jury. 7. Batalion Kawalerii Powietrznej na poligonie marzeńHejt czy nadzór? Kulisy odejścia dyrektorki i nowy start domu dziecka „Słoneczko”KRUS i NFZ we wspólnej akcji „Weź się zbadaj”W powiatowym Matrixie wszystko bez zmianWystawa „Ukraine in Focus” pokazuje prawdę o wojnieŚwięto Patrona w „Wyspiańskim” – ślubowanie pierwszoklasistów i spotkanie z Mistrzem
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 7°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1013 hPa
Wiatr: 10 km/h

Reklama
Reklama

Wasze komentarze

Autor komentarza: oburzonaTreść komentarza: Sala koncertowa to świetny pomysł - będzie też z niej z pewnością korzystać szkola muzyczna - dlaczego dzieci z naszego miasta muszą uciekać, żeby móc się rozwijać artystycznie? Chodzę z dziećmi regularnie do Areny - pamiętam co bylo kiedyś - ale jak widać dla was najlepiej byłoby gdyby nie było niczego - bo przecież żadne miasto na takich rzeczach nie zarabia - ale wtedy trzeba byloby do Warszawy i Lodzi jezdzić i podbijac kase rzadzacym z PO, o to chodzi?Źródło komentarza: W powiatowym Matrixie wszystko bez zmianAutor komentarza: LeonTreść komentarza: We wcześniejszym artykule dotyczącym tej sprawy postawione były pytania o wręcz bardzo drastyczne poczynania i zaniedbania, czy coś więcej ustalono. Patrząc z obiektywnego punktu to dlaczego Pani dyrektor wypowiedzenie złożyła wypowiedzenie właśnie akurat po tamtym nagłośnieniu sprawy- przypadek ? Jak ktoś jest nie winien to nie powinien uciekać. W naszym kraju stało się modne krzyczeć, że jak komuś nie po drodze to krzyczy ,że to nagonka polityczna albo hejt, przykre to jest i żałosne.Źródło komentarza: Hejt czy nadzór? Kulisy odejścia dyrektorki i nowy start domu dziecka „Słoneczko”Autor komentarza: DDTreść komentarza: Prosze napisać o kieszonkowymŹródło komentarza: Hejt czy nadzór? Kulisy odejścia dyrektorki i nowy start domu dziecka „Słoneczko”Autor komentarza: KaktusTreść komentarza: Jeśli dyrektor nie daje sobie rady z hejtem i merutoryczną krytyką to znaczy tylko, że wybrano złego dyrektoraŹródło komentarza: Hejt czy nadzór? Kulisy odejścia dyrektorki i nowy start domu dziecka „Słoneczko”Autor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Ło jejku! Jejku!! Po prostu strach się bać!!! Koniom dupę zawracają. Szkoda tylko, że helikopterów z Glinnika nie zaangażowali oraz dronów, wozów bojowych, a także policyjnych psów. Sprawdza się stare polskie przysłowie: mądry Polak po szkodzie. A po następnym ataku terrorystycznym każdy sowiet lub Ukrainiec spokojnie opuści granicę Polski bez najmniejszych problemów. I np. Ukraina będzie się tłumaczyła, że te ich drony nad Polską, to była pomyłka ich służb. Parodia, to jest mało....Źródło komentarza: Operacja „TOR”: tomaszowska policja i Straż Ochrony Kolei wzmacniają patrolowanie szlaków kolejowychAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: 100 % racji, ale tylko w Wilkowyjach z serialu "Ranczo". A może i tam też by się nie załapał, bo jest zbyt durnowaty.Źródło komentarza: Czy uda się wybrać nowy Zarząd Powiatu?
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama