Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 18:29
Z OSTATNIEJ CHWILI:
Reklama
Reklama

Danuta Stenka: chciałabym umrzeć zdrowa

Powiedzmy sobie szczerze, zawodowo jestem na schodzącej i nie pracuję już tak intensywnie jak w młodości. Wówczas bywało, że zawód wypełniał prawie całą przestrzeń mojego życia, zostawiając zaledwie szczeliny na sprawy osobiste. W tej chwili jest to bardzo wyważone – mówi PAP Life Danuta Stenka, którą jesienią zobaczymy w komediodramacie „Drużyna A(A)”.

PAP Life: W filmie „Drużyna A(A)” gra pani Wiolę, alkoholiczkę na terapii. Do tej roli ogoliła pani głowę. To było potrzebne?

Danuta Stenka: Ta fryzura jest elementem zbroi, pod którą Wiola kryje się przed światem i w jakiej z tym światem walczy o przetrwanie, o prawo do istnienia. Kiedy była dziewczynką, jej ojciec miał warsztat samochodowy, w którym pracował ze swoim synem, jej starszym bratem, swoim oczkiem w głowie. Brat nieoczekiwanie zmarł, ojciec się załamał i zaczął pić. Wiola próbowała go z tego wyciągnąć, próbowała mu pomagać, chciała mu zastąpić brata. Postanowiła pójść do samochodówki, ale ojciec ją ignorował, nie przyjmował do wiadomości jej istnienia. A potem nieudane małżeństwo i… alkohol. Wiola jest kanciasta, obcesowa, opakowała szczelnie tę poranioną dziewczynkę i swoją kobiecość w męskie ciuchy, męską fryzurę, męski sposób bycia, bo w jej świecie tylko to daje jej szansę żyć na swoich warunkach.

PAP Life: Jak rodzi się pomysł na postać? Poznała pani kiedyś kogoś podobnego do Wioli?

D.S.: Nie przypominam sobie jakieś konkretnej osoby, ale niewątpliwie spotykałam takie „wiolopodobne” kobiety. Któraś z nich być może tak wyglądała, któraś mówiła w podobny sposób. Wiola jest wypadkową propozycji scenarzystów, rozmów z reżyserem, moich obserwacji, moich wyobrażeń i pewnie też jakiegoś pierwiastka męskiego, który w sobie noszę.

PAP Life: Wiola jest uzależniona. Alkoholizm nie ma płci, wieku. Dotyka osób z różnych środowisk, także aktorskiego…

D.S.: Wchodziłam do tego zawodu w czasach, kiedy, mimo reglamentacji, alkohol płynął w całej Polsce szerokim strumieniem. Jego obecność w teatrze czy na planie była tak oczywista, jak dzisiaj nieosiągalnej wówczas kawy. W zawodzie, w którym stres jest na porządku dziennym, bywa, że sięga się po niego - o ironio - jak po koło ratunkowe. Niektórym pomaga utrzymać się na powierzchni, dopłynąć do celu, a nawet osiągać niezłe efekty. Tymczasem dla niektórych okazuje się czymś, co ciągnie ich na dno.

PAP Life: „Drużyna A(A)” to także film, który porusza temat terapii. Była pani jedną z pierwszych osób, która publicznie powiedziała, że z niej korzystała. Wtedy było to traktowane jako coś wstydliwego, trochę ekstrawaganckiego.

D.S.: Myślę, że bardziej wstydliwego niż ekstrawaganckiego. Podejrzewam jednak, że bywa to bardzo wstydliwe do dziś. Terapia, psycholog, psychiatra, psychoterapeuta – to słowa, które ciągle jeszcze wiele osób wypowiada szeptem. W dużych miastach, w niektórych środowiskach nie budzi to sensacji, jest czymś oczywistym, ale niestety nie wszędzie tak jest. Moją ceną za pracę w permanentnym stresie była kilkuletnia bezsenność i długi proces wychodzenia z niej. Kilka lat temu odkryłam fantastyczne antidotum na życie w biegu - ogród warzywny. Miejsce moich medytacji - tak go nazywam. Zdarza się, że lecę po pietruszkę czy szczypior i potrafię przepaść na kilka godzin. Ja się tam po prostu zawieszam, tam moja dusza odzyskuje równowagę. A jeśli już chcę wygładzić sobie rzeczywistość jakimś płynem, to najchętniej naparem z melisy z mojego ogrodu.

PAP Life: Kiedy warto iść do psychoterapeuty?

D.S.: Na rozmowę o tym, co nas uwiera, na poznanie siebie, na rozwój wewnętrzny nigdy nie jest za wcześnie i nigdy nie jest za późno. Jak powiedziała kiedyś moja córka: „Zawsze, kiedy nie czujesz się w swoim życiu dobrze”.

PAP Life: Dzieli się pani z nią swoimi wątpliwościami, kiedy takie się pojawiają?

D.S.: Tak i robiłam to już wcześniej, zanim została psychoterapeutką. Zresztą nie tylko ja. Najwyraźniej wykazywała w tym kierunku jakieś talenty.

PAP Life: Korzysta pani z terapii?

D.S.: Tak. Niedawno poczułam, że nadszedł czas, żebym znowu pewne sprawy , które mnie uwierają, wzięła pod lupę, przeanalizowała, przerobiła. Terapeuta nie jest zaangażowany bezpośrednio w sytuacje, które mnie męczą, ma szansę być obiektywny. Może otworzyć mi oczy na problemy, których nie widzę albo pozwolić spojrzeć na te, z którymi przyszłam, pod innym kątem. A przede wszystkim daje mi narzędzia do pracy nad sobą.

PAP Life: Czy wśród kwestii, które panią uwierają, jest żal, że pewnych ról już pani nie zagra?

D.S.: Nigdy nie miałam ról-marzeń, więc też nigdy nie pojawił się żal, że coś mi już bezpowrotnie uciekło. Natomiast niepewność, czy będę potrzebna, czy ktoś zechce mnie zaangażować, towarzyszyła mi od samego początku. Ale powiedzmy sobie szczerze: zawodowo jestem na schodzącej i nie pracuję już tak intensywnie jak w młodości. Wówczas bywało, że zawód wypełniał prawie całą przestrzeń mojego życia, zostawiając zaledwie szczeliny na sprawy osobiste. W tej chwili jest to bardzo wyważone. Ale też od lat dbam o to, żeby moje życie prywatne miało tej przestrzeni więcej.

PAP Life: Dziś mówi się, że wiek to tylko liczba, ale różnie reagujemy na upływ czasu.

D.S.: Kiedy idę z moimi córkami, widzę, że wzrok mężczyzn zawiesza się już nie na mnie, jak to bywało jeszcze stosunkowo niedawno, tylko na nich. Ale to, chwała Bogu, wywołuje uśmiech na mojej twarzy, czyli nie mam z tym problemu. Jedyne myśli, które - w kontekście wieku - wprowadzają niepokój, dotyczą zdrowia. Chciałabym jak najdłużej być sprawna, nie być nikomu ciężarem. Krótko mówiąc, chciałabym umrzeć zdrowa.

PAP Life: Podobno, kiedy się tańczy, to jest się młodym, niezależnie od metryki.

D.S.: Ja bardzo lubię tańczyć…

Rozmawiała Iza Komendołowicz

 

Danuta Stenka – jedna z najpopularniejszych polskich aktorek teatralnych, filmowych, dubbingowych. Ma 62 lata. Zadebiutowała w 1984 roku na scenie Teatru Współczesnego w Szczecinie, następnie grała w Teatrze Nowym w Poznaniu. Obecnie związana z warszawskim Teatrem Narodowym. Ma w dorobku role w takich filmach jak „Chopin. Pragnienie miłości”, „Nigdy w życiu!”, „Katyń” i „Sala samobójców. Hejter”. Laureatka licznych nagród filmowych, w tym pięciu Złotych Kaczek i dwóch Orłów. We wrześniu będzie miał premierę film „Drużyna A(A)” z jej udziałem. Mężatka, ma dwie dorosłe córki. (PAP)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Opinie

Reklama

Janusz Mieloszyk, pierwszy wiceprezes Nest Banku, z tytułem Digital Banker of the Year

Podczas Global Retail Banking Innovation Awards 2025 magazynu The Digital Banker Janusz Mieloszyk, pierwszy wiceprezes zarządu Nest Banku, otrzymał tytuł Digital Banker of the Year (Central Europe). W tym samym konkursie Nest Bank zdobył jeszcze dwa wyróżnienia za projekt N!Asystenta: Excellence in Digital Innovation - Poland oraz Best Technology Implementation by a Retail Bank - Europe.Data dodania artykułu: 02.12.2025 17:58
Janusz Mieloszyk, pierwszy wiceprezes Nest Banku, z tytułem Digital Banker of the Year

Ministerstwo Zdrowia przedstawiło propozycje oszczędności. Kolejne zmniejszenia limitów

Blisko 10,4 mld zł w 2026 r. oszczędności w NFZ miałyby przynieść zmiany przedstawione przez resort zdrowia Ministerstwu Finansów. Zakładają one m.in reformę wynagrodzeń, limity w poradniach specjalistycznych i korekty na listach darmowych leków dla dzieci i seniorów; plan krytykuje opozycja z PiS.Data dodania artykułu: 01.12.2025 19:38
Ministerstwo Zdrowia przedstawiło propozycje oszczędności. Kolejne zmniejszenia limitów

Prawie 105 mln zł kary dla Jeronimo Martins Polska za wprowadzanie klientów w błąd ws. promocji

Prezes UOKiK nałożył na spółkę Jeronimo Martins Polska, właściciela Biedronki, karę blisko 105 mln zł za wprowadzenie klientów w błąd podczas ubiegłorocznych akcji promocyjnych - poinformował w poniedziałek urząd. Biuro prasowe sieci Biedronka podkreśliło, że nie zgadza się z decyzją i zaskarży ją do sądu.Data dodania artykułu: 01.12.2025 12:04
Prawie 105 mln zł kary dla Jeronimo Martins Polska za wprowadzanie klientów w błąd ws. promocji

Badanie: 71 proc. Polaków nie chce podawać PESEL-u m.in. w internecie

71 proc. Polaków nie chce podawać PESEL-u w sklepach internetowych, hotelach, biurach podróży i wypożyczalniach - wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie serwisu ChronPESEL.pl i Krajowego Rejestru Długów.Data dodania artykułu: 01.12.2025 11:42
Badanie: 71 proc. Polaków nie chce podawać PESEL-u m.in. w internecie
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie

Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie

Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie (Wincentynów) – wyjątkowy wieczór w domowym salonieJuż 18 stycznia 2026 roku (niedziela) o godz. 17:00 Czesław Mozil zaprasza na jedyne w swoim rodzaju wydarzenie muzyczne — koncert "Czesław Mozil Solo – w mieszkaniu". Miejsce: niewielka wieś Wincentynów (gmina Sławno, powiat opoczyński), blisko Opoczna, w malowniczym zakątku województwa łódzkiego. Prywatna przestrzeń – salon domu – stanie się areną bliskiego spotkania artysty z publicznością.Miejsce pełne folklorystycznego klimatuWincentynów to kameralna miejscowość — według danych z 2021 r. liczy zaledwie 179 mieszkańców W sąsiedztwie znajduje się prywatny miniskansen "Niebowo", prezentujący tradycyjną wiejską architekturę regionu opoczyńskiego: chatę ze strzechą, ziemiankę, stodółkę i autentyczne wnętrza izby białej, kuchni i sieni.  Ta nieoczywista, serdeczna sceneria doskonale komponuje się z domowym klimatem koncertów Mozila.Co czyni ten wieczór wyjątkowymBliskość artysty: Czesław zagra niemal jak "u sąsiada" — w salonie, na kanapie, czasem na podłodze, a może ktoś usłyszy go z kuchni. Ta forma koncertu wyczarowuje atmosferę kameralności i autentycznego kontaktu.Unikalna formuła: To połączenie solowego show muzycznego i błyskotliwego stand-upu — pełne inteligentnych obserwacji, humoru i muzycznych emocji.Repertuar: Poza znanymi piosenkami, usłyszymy utwory z ostatnich albumów oraz premiery nowych nagrań, które trafią na kolejną płytę.Aktualny czas twórczy: Mozil zdobył tegoroczną Festiwalową Nagrodę Opola za piosenkę „Ławeczka”, singiel „Leń” z „Akademii Pana Kleksa 2” stał się hitem, a jego album „Inwazja Nerdów vol. 1” zdobył Fryderyka w 2025 roku.Kilka faktów o artyścieUrodzony w 1979 r. w Zabrzu, wykształcony akordeonista (Król. Duńska Akademia Muzyczna w Kopenhadze) Twórca złożonych dzieł: muzyka, teksty, aktorstwo dubbingowe (np. Olaf z "Krainy Lodu"), osobowość TVLaureat licznych nagród: Fryderyków, nagrody opolskiego festiwalu, platynowych płytStyl znany z połączenia kabaretu, folku, punka i inteligentnego humoru — trudno zamknąć go w jednym słowie Szczegóły wydarzeniaData: 18 stycznia 2026 (niedziela), godz. 17:00Miejsce: dom mieszkalny w Wincentynowie k. Opoczna („Niebowo”)Bilety: tylko 40 sztuk, cena 130 zł — dostępne na stronie: [biletomat.pl]Więcej informacji na: wydarzenie na FacebookuTaki koncert to znakomita okazja, by przeżyć muzykę i humor Mozila w najbardziej osobistej formie. To więcej niż performance — to spotkanie, które zostaje w pamięci na długo.Data rozpoczęcia wydarzenia: 18.01.2026

Polecane

O tym nikt Wam nie opowie. W powiatowym kuluarach wrze

O tym nikt Wam nie opowie. W powiatowym kuluarach wrze

Dawno nic nie wzbudzało takich emocji jak odwoływanie i powoływanie Zarządu Powiatu Tomaszowskiego. Źle się dzieje w państwie duńskim - zawołał by zapewne Hamlet, a zrozpaczona Ofelia... sami wiecie co zrobiła... Ujmując to w nieco mniej szekspirowskim stylu nic złego się nie stało, a informacje, jakie pojawiają się w internecie są albo niekompletne, albo mocno jednostronne. Większość dnia wczoraj spędziłem na rozmowach z radnymi i czytaniu internetowych wpisów i komentarzy. Przeciętnemu odbiorcy trudno to jednak ułożyć w spójną całość. Bo wszyscy mają tu rację, ale równocześnie nikt jej tu nie ma. Niemożliwe? No to sprawdźmy. Proszę jedynie o to, by nikt nie poczuł się dotknięty. nie zamierzam nikogo obrażać. Opisuję jedynie to, co usłyszałem i co miałem możliwość obserwować.Data dodania artykułu: Dzisiaj, 13:22 Liczba komentarzy: 2 Liczba pozytywnych reakcji czytelników: 2
W powiatowym Matrixie wszystko bez zmian

W powiatowym Matrixie wszystko bez zmian

Nie udało się dzisiaj powołać nowego Starosty oraz Zarządu Powiatu Tomaszowskiego. Nie udało się nawet zebrać 12 osobowego kworum, by móc prawomocnie przeprowadzić zwołaną na wniosek radnych sesję. Nie stawili na obradach radni Prawa i Sprawiedliwości oraz klubu Powiat Tomaszowski Od Nowa. Przy czym ci pierwsi w budynku starostwa byli. Dlaczego nie weszli na sesję? Mogli przecież przyjść i głosować. Nic nie stało na przeszkodzie. Mogli odrzucić proponowaną na Starostę przez KO, panią Alicję Zwolak Plichtę lub ją poprzeć. Tymczasem stworzono wrażenie, że dzieje się coś o czym osoby postronne nie powinny wiedzieć. Czy aby na pewno? Tekst na temat dzisiejszej sesji będzie miał charakter felietonowy, a więc całkiem subiektywny. Napisany z punktu widzenia radnego niezależnego, nie związanego z żadnymi partiami i nie będącego członkiem żadnego klubu. Nie znaczy to oczywiście, że znajdziecie w nim jakieś nieprawdziwe i niesprawdzone informacje.Data dodania artykułu: 03.12.2025 21:23 Liczba komentarzy: 23 Liczba pozytywnych reakcji czytelników: 5
Żołnierze 25. Brygady Kawalerii Powietrznej na ostatniej prostej przed misją KFORO tym nikt Wam nie opowie. W powiatowym kuluarach wrzePŚ w łyżwiarstwie szybkim: Polacy w Heerenveen walczą o igrzyska w MediolanieW najbliższą niedzielę sklepy będą otwarteCo ChatGPT ma do powiedzenia na temat wyboru nowego Starosty? Sprawdziliśmy„Anioły są wśród nas” – Gala tomaszowskich wolontariuszyOperacja „TOR”: tomaszowska policja i Straż Ochrony Kolei wzmacniają patrolowanie szlaków kolejowychŚmigłowce nad skałami Jury. 7. Batalion Kawalerii Powietrznej na poligonie marzeńHejt czy nadzór? Kulisy odejścia dyrektorki i nowy start domu dziecka „Słoneczko”KRUS i NFZ we wspólnej akcji „Weź się zbadaj”W powiatowym Matrixie wszystko bez zmianWystawa „Ukraine in Focus” pokazuje prawdę o wojnie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Łóżko rehabilitacyjne  Elbur PB 636

Łóżko rehabilitacyjne Elbur PB 636

Cena: Do negocjacjiZ pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów oraz montaż gratisNa zdjęciu: Łóżko PB 636 w kolorze dąb sonoma z dzielonymi barierkami po jednej stronie łóżka. Akcesoria: Lampa przyłóżkowa. Szczególną cechą modelu łóżka PB 636 jest możliwość opuszczenia leża do poziomu 29 cm. Niska pozycja pozwala na większy komfort użytkowania osobom o niższym wzroście oraz redukuje w znacznym stopniu możliwość odniesienia urazu w sytuacjiprzypadkowego wypadnięcia. Zakres regulacji wysokości, pozwala na pracę opiekunów w optymalnych warunkach. Możliwość stosowania dzielonych barierek powoduje, że użytkownik nie musi być na stałe ograniczony barierami w przestrzeni łóżkaKolory standardowe: Kolory niestandardowe*: DETALE PRODUKTU:1. Położenie leża 29 cm od podłogi4. Pilot z blokadą poszczególnych funkcji2. Dekoracyjna osłona leża5. Podwójne koło z hamulcem3. Nowoczesny napęd podnoszenia leża6. Dzielona barierka (opcja)OPCJE:zmiana długości i wypełnienia leża • zmiana kolorystyki • dzielone barierkiPODSTAWOWE DANE TECHNICZNEBezpieczne obciążenie robocze175 kgMaksymalna waga użytkownika140 kgRegulacja wysokości leża:od 29 do 72 cmRegulacja segmentu oparcia pleców:0 ÷ 70°Regulacja segmentu oparcia podudzi:0 ÷ 20°Wymiary zewnętrzne długość × szerokość:207 × 106 cmPrześwit pod łóżkiem:ok. 16 cmCiężar całkowity:118,6 kgKółka jezdne:100 mm z hamulcem FUNKCJEDO POBRANIA: Karta produktu PB-636 [PDF]
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama