Nie pierwszy taki ich wybryk

Sąsiad po pierwsze zmień leki lub lekarza, drugiego dnia nie było dziecka w domu !! I właśnie odpowiednia instytucja przyjechała sprawdzić stan trzeźwości rodziców przed przekazaniem im dziecka i to oni wezwali na miejsce Policję, podkreślam kolejny raz nie było dziecka tego dnia w domu, dalej znajdowało się pod opieką cioci !! Rozliczać Milicję - tak, za każdym kolejnym razem też tak będzie, nikt nie jest "pouczony" sprawa idzie do mopsu i sądu rodzinnego, rodzina dostaje asystenta rodziny a sąd rodzinny decyduje co dalej, zazwyczaj nic się nie dzieje i dziecko dalej jest z alkoholikami w domu i nie jest to wina Policji tylko organizacji które się tym zajmują zasłaniając przy tym literą prawa. Są rodziny w Tomaszowie które mają takich spraw po 8-10 ..i co i nic, bo takie jest prawo lub tak zadecydował sąd !!

To jest chore jeżeli dzień wcześniej była interwencja Policji a na drugi dzień dziecko znowu jest pod opieką rodziców to czy patrol który podjął pierwszy raz interwencję nie przewidział ze jest to rodzina patologiczne bo jak inaczej ja nazwać jak drugi dzień chleja przy małym dziecku i nie zabrał ich na dołek albo na drugi dzień nie mógł przyjechać dzielnicowy i sprawdzić jak się sprawy mają ? Czy musi dojść do tragedii żeby ta zasrana Policja która tylko potrafi się wykazać przy grupie 15 latków pijących piwo za sklepem Wzięła się do roboty ?

Kieruje to pytanie do Komendanta Powiatowej Policji w Tomaszowie Maz Panie Komendancje dlaczego przy pierwszej interwencji rodzice nie zostali zabrani na izbę wytrzeźwień przecież byli pijani i zajmowali się małym dzieckiem oraz czemu np. Dzielnicowy nie podjechał wieczorem sprawdzić sytuacji przecież tam było małe dziecko  A chybagłównym zamierzeniem jest prewencja a nie przyjeżdża nie na wezwanie chociaż w takich przypadkach gdzie jest małe dziecko I jeszcze jedno pytanie czy sytuacja powtórzy się jeszcze raz to również rodzice zostaną pouczeni a dziecko trafi pod opiekę cioci ? :)

i znowu najbardziej za brak odpowiedzialności odpowiedzą biedzne, niczemu nie winne dzieci. Żal....