Reklama

Piłkarska sobota

Prawdziwym fuksem można nazwać wczorajszy mecz, jaki rozegrała tomaszowska Lechia z drużyną łódzkiego UKS SMS. W doliczonym czasie gry Polit uratował trzy punkty, zdobywając bramkę na wagę zwycięstwa. Lechici wciąż grają bezbarwnie. Nie pomagają kolejne zmiany trenerów. Czy po słabych spotkaniach należy spodziewać się następnej. Póki co jednak udało się wejść na prowadzenie w tabeli. Na jak długo zależy od dzisiejszego meczu, jaki rozegra WOY Bukowiec z Pilicą Przedbórz. Warto pamiętać też, że zespół Wojciechowskiego ma do rozegrania jedno zaległe spotkanie.

11.09.2011 11:11 (aktualizacja 27.09.2023 06:15)

Reklama

Nie popisały się też nasze piłkarki w ekstraklasie kobiet. Przegrały na własnym boisku z kobiecą drużyną Górnika Łęczna 0:3. Tomaszowski beniaminek nienajlepiej radzi sobie od początku sezonu. Tomaszowiankom nie udało się wygrać jeszcze ani jednego meczu i z jednym punktem zajmują ostatnie miejsce w tabeli.

Reklama

Data dodania: 11.09.2011 11:11

Podziel się

Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

lpg 12.09.2011 09:28

CHLOPAKI STOJAKI PRZESTANCIE GWIAZDORZYC I WEDZCIE SIE DO GRY ALE PRAWDZIWEJ GRY.

Reklama

kibol 11.09.2011 20:50

Narzekać możemy,ale lepiej zaśpiewać:MAMY LIDERA,RKS MAMY LIDERA!!!

OPinia 11.09.2011 18:46

gdzie są kiełbasy, ej Piechna gdzie są kiełbasy WOY Bukowiec Opoczyński - Pilica Przedbórz 2:5 (2:2) (Marcin Mirecki 25, Grzegorz Piechna 33 - Przemysław Kornacki 10, 60, 71, Marek Jończyk 33, Tomasz Wyciszkiewicz 53)

zdegustowany 11.09.2011 16:32

Postanowiłem napisać coś więcej o tym meczy żeby nikt mi nie zarzucił żę nie byłem lub nie wiem o czym piszę.Dosyć rzadko się zdarza ze mecz w naszej lidze można obejrzeć w tak bliskiej odległości od ławki rezerwowej,w Łodzi taki przywilej mieliśmy.Okazało się jednak że to żadna przyjemność ogladania naszej bądx co bądź szerokiej ławki rezerwowej.Liczyłem ze skoro nasz drużyna nie świeci,to przynajmniej duch walki ich nie opuszcza,i pomyłka.......przez cały mecz Trener przesiedział na ławce,czasami coś nieporadnie pokrzykując,więc skąd ma się brać ten duch walki,chęć do zwycięstwa skoro trener raczej organizuje piknkik na ławce???Nie chcę już pisać o składzie bo to nie ma sensu,ale po co w 1 składzie ten chłopak z Czarnogóry Pavel.....jakiś tam,skoro przez 45min miotała sie jak płotka w ocenie,Rakowski,potrafi powiedzieć że kibice Lechi to frajerzy,a sam słabiutko zeby nie użyć mocniejszych słów,a Łysakowski,Nowacki grzeja ławę,dlaczego??Na zakończenie jeszcze p.Król nasz MENAGER,który na 15min przed końcem meczu wychodzi z uśmieszkiem.Jaki daje przykład zwodnikom,bo na pewno nie jest to przykład że gramy do końca,tak jak to pokazali zawodnicy.Ciesz ą 3pkt ale oglądałem wszystkie mecze tej rundy(łącznie z pucharowym)i śmię twierdzić ze ten był najsłabszy........ pozdrawiam i życzę zawodnkom kolejnych pkt.i woli walki i panowie woli walki.......