60-osobowa szkoła, w której uczy dziewięcioro nauczycieli, w opinii samorządowców jest przedsięwzięciem nierentownym. Gminie nie wystarcza pieniędzy na utrzymanie kurczącej się demograficznie szkoły. Pomimo odnowienia budynku i zagospodarowania terenu wokół niego oraz wyposażenia w ogrzewanie olejowe, władze postanowiły, że od września w budynku będą się uczyć tylko dzieci klas 1-3. Reszta zostanie przeniesiona do dużej szkoły w Budziszewicach, którą Urząd Gminy dotuje znacznie wyższą kwotą.
Rodzice z oczywistych powodów przeciwko postanowieniu Rady protestują. Dla nich argumenty ekonomiczne nie są najważniejsze. Boją się, że w niedalekiej przyszłości wszystkie pozostałe dzieci zostaną przeniesione do Budziszewic, a mała szkółka popadnie w ruinę. Ich emocje wyrażają transparenty podczas manifestacji w dniu posiedzenia Rady Gminy: np. "Nie oddamy szkoły na zatracenie", "Dzisiaj wołamy zgodnym chórem - za naszą szkołą stoimy murem", "Radni, weźcie sobie za punkt honoru utrzymanie naszej szkoły".




















































Napisz komentarz
Komentarze