Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 26 grudnia 2025 12:57
Reklama
Reklama

„Dreams” Michela Franco: miłość, która nie mieści się w paszporcie (i w klasowych dekoracjach)

Na Berlinale (premiera 15 lutego 2025) Michel Franco pokazał Dreams — przewrotny melodramat o meksykańskim tancerzu Fernando i jego relacji z amerykańską filantropką, która ujawnia mechanizmy kontroli, klasowych barier i migracyjnego wyzysku. W polskich kinach od 9 stycznia 2026.

Fernando jest młodym, piekielnie utalentowanym tancerzem baletowym z Meksyku. Ma ambicję, ma głód sukcesu i ma też pewność, że jego związek z Jennifer – charyzmatyczną filantropką z amerykańskich elit – stanie się dla niego przepustką do nowego życia. Kiedy ryzykując wszystko dociera do Stanów, okazuje się jednak, że wstęp do „lepszego świata” ma ukrytą cenę: niewypowiedziane zasady, wstydliwie pilnowane pozory i układ sił, w którym uczucie szybko zaczyna wyglądać jak kolejny element prywatnej kolekcji.

Za kamerą stoi Michel Franco – reżyser znany z bezlitosnego wyciągania na światło dzienne tego, co w relacjach najbrudniejsze: zależności, kontroli i przemocy (także tej „miękkiej”, elegancko opakowanej). „Dreams” bierze na warsztat melodramat, ale robi to przewrotnie: zamiast bezpiecznej historii o „miłości mimo różnic” dostajemy opowieść o tym, jak różnice klasowe i społeczne potrafią tę miłość przeżuć i wypluć. Tak czyta ten film także opis programowy Nowych Horyzontów – jako historię o nierównościach, nielegalnej migracji, rasizmie i wyzysku, w której do końca nie mamy pewności, kto kogo wykorzystuje.

Krytycy: pochwały za odwagę, zgrzyty za dosadność

To nie jest tytuł, który „miło się ogląda i zapomina”. Część krytyków kupuje Franco w pełnym pakiecie: chłód, luksusową powierzchnię, narastające napięcie i finał, który ma boleć. „The Guardian” pisał o filmie jako o intensywnej, pesymistycznej historii obsesji i filantropii „z toksycznym podtekstem”, gdzie bogactwo i sponsorowanie sztuki stają się sposobem kontroli – także nad drugim człowiekiem.

W agregatach widać, że „Dreams” raczej dzieli niż łączy: na Rotten Tomatoes film ma 70% przy 27 recenzjach (stan na dziś), a strona podkreśla, że to tytuł wciąż zbierający międzynarodowe opinie przed szerszą dystrybucją. Z kolei na Metacritic wynik zbiorczy jest jeszcze „tbd”, ale już same oceny cząstkowe potrafią rozjechać się mocno (od bardzo wysokich po wyraźnie krytyczne), co dobrze oddaje temperaturę dyskusji wokół filmu

Widzowie: emocje w końcówce, ale i „niewykorzystany potencjał”

Na polskim gruncie widać podobny rozkład nastrojów. Na Filmwebie „Dreams” ma obecnie 6,2/10 (przy kilkuset ocenach) i „krytykowe” 5,9/10. W opiniach przewijają się dwa powracające refreny: po pierwsze – że film potrafi porządnie docisnąć emocjonalnie, szczególnie pod koniec; po drugie – że nie każdy kupuje sposób prowadzenia bohaterów i część widzów zostaje z poczuciem niedosytu.

Ciekawostki, które dodają temu tytułowi „drugiego dna”

Największym smaczkiem jest obsada. Isaac Hernández (Fernando) to znany tancerz – tutaj aktorsko debiutuje, a polskie opisy festiwalowe podkreślają, że partneruje Chastain „wzorcowo” i że to artysta związany m.in. z American Ballet Theatre

Sam film ma też mocny „paszport festiwalowy”: światowa premiera odbyła się 15 lutego 2025 r. na Berlinale, w konkursie głównym. A w Polsce tytuł krążył już festiwalowo (m.in. w programie Nowych Horyzontów), zanim trafi do regularnego obiegu

Jeśli piszesz zapowiedź pod seans w ramach Kina Konesera, ten film pasuje jak ulał: to dokładnie ten typ historii, który po projekcji zostawia człowieka z pytaniem „kto tu naprawdę miał władzę – i od kiedy?”. Zresztą sam cykl promuje kino niszowe, często festiwalowe, stawiające na niebanalną fabułę i „wartości/doświadczenia wizualne” – i „Dreams” wpisuje się w to wprost

Na koniec rzecz praktyczna: według Filmwebu polska premiera kinowa jest zapowiadana na 9 stycznia 2026 (czyli tuż za rogiem).


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Opinie

Reklama
Reklama
Mistrzostwa Europy w Łyżwiarstwie Szybkim

Mistrzostwa Europy w Łyżwiarstwie Szybkim

Gwiazdy europejskiego łyżwiarstwa szybkiego w Tomaszowie Mazowieckim powalczą o medale mistrzostw EuropyTo będzie jeden z najważniejszych sprawdzianów przed igrzyskami olimpijskimi w Mediolanie! Na początku stycznia, niespełna miesiąc przed rozpoczęciem najważniejszej imprezy sportowej czterolecia, w Tomaszowie Mazowieckim odbędą się Mistrzostwa Europy w Łyżwiarstwie Szybkim.Tomaszów Mazowiecki kolejny raz będzie gościł czołowych panczenistów Europy a Polacy będą startować w najmocniejszym składzie, z wszystkimi gwiazdami polskich panczenów, m.in. Kają Ziomek-Nogal, Andżeliką Wójcik, Damianem Żurkiem, Markiem Kanią, Piotrem Michalskim, czy Władymirem Semirunnijem na czele.Mistrzostwa Europy w tomaszowskiej Arenie Lodowej rozpoczną się w piątek, 9 stycznia, wieczorem. Już pierwszego dnia o medale zawodnicy powalczą w czterech konkurencjach – sprincie drużynowym kobiet, drużynie mężczyzn oraz na 3000 metrów kobiet i 1000 metrów mężczyzn. Dzień później zmagania rozpoczną się o godz. 14, a w programie są sprint drużynowy mężczyzn, 500 metrów kobiet, 5000 metrów mężczyzn i 1500 metrów kobiet. Mistrzostwa zakończą się w niedzielę, 11 stycznia, a tego dnia w Arenie Lodowej zostaną rozdane medale na dystansach 1000 metrów kobiet, 500 i 1500 metrów mężczyzn oraz w rywalizacji drużynowej mężczyzn i w biegach ze startu masowego.Organizatorzy jak zawsze przygotowali dla kibiców jak zawsze dużo dobrej zabawy, emocji a całość uświetni piątkowy pokaz świateł.09-11 stycznia 2026 r.Arena Lodowa w Tomaszowie Mazowieckim.Data rozpoczęcia wydarzenia: 09.01.2026
Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie

Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie

Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie (Wincentynów) – wyjątkowy wieczór w domowym salonieJuż 18 stycznia 2026 roku (niedziela) o godz. 17:00 Czesław Mozil zaprasza na jedyne w swoim rodzaju wydarzenie muzyczne — koncert "Czesław Mozil Solo – w mieszkaniu". Miejsce: niewielka wieś Wincentynów (gmina Sławno, powiat opoczyński), blisko Opoczna, w malowniczym zakątku województwa łódzkiego. Prywatna przestrzeń – salon domu – stanie się areną bliskiego spotkania artysty z publicznością.Miejsce pełne folklorystycznego klimatuWincentynów to kameralna miejscowość — według danych z 2021 r. liczy zaledwie 179 mieszkańców W sąsiedztwie znajduje się prywatny miniskansen "Niebowo", prezentujący tradycyjną wiejską architekturę regionu opoczyńskiego: chatę ze strzechą, ziemiankę, stodółkę i autentyczne wnętrza izby białej, kuchni i sieni.  Ta nieoczywista, serdeczna sceneria doskonale komponuje się z domowym klimatem koncertów Mozila.Co czyni ten wieczór wyjątkowymBliskość artysty: Czesław zagra niemal jak "u sąsiada" — w salonie, na kanapie, czasem na podłodze, a może ktoś usłyszy go z kuchni. Ta forma koncertu wyczarowuje atmosferę kameralności i autentycznego kontaktu.Unikalna formuła: To połączenie solowego show muzycznego i błyskotliwego stand-upu — pełne inteligentnych obserwacji, humoru i muzycznych emocji.Repertuar: Poza znanymi piosenkami, usłyszymy utwory z ostatnich albumów oraz premiery nowych nagrań, które trafią na kolejną płytę.Aktualny czas twórczy: Mozil zdobył tegoroczną Festiwalową Nagrodę Opola za piosenkę „Ławeczka”, singiel „Leń” z „Akademii Pana Kleksa 2” stał się hitem, a jego album „Inwazja Nerdów vol. 1” zdobył Fryderyka w 2025 roku.Kilka faktów o artyścieUrodzony w 1979 r. w Zabrzu, wykształcony akordeonista (Król. Duńska Akademia Muzyczna w Kopenhadze) Twórca złożonych dzieł: muzyka, teksty, aktorstwo dubbingowe (np. Olaf z "Krainy Lodu"), osobowość TVLaureat licznych nagród: Fryderyków, nagrody opolskiego festiwalu, platynowych płytStyl znany z połączenia kabaretu, folku, punka i inteligentnego humoru — trudno zamknąć go w jednym słowie Szczegóły wydarzeniaData: 18 stycznia 2026 (niedziela), godz. 17:00Miejsce: dom mieszkalny w Wincentynowie k. Opoczna („Niebowo”)Bilety: tylko 40 sztuk, cena 130 zł — dostępne na stronie: [biletomat.pl]Więcej informacji na: wydarzenie na FacebookuTaki koncert to znakomita okazja, by przeżyć muzykę i humor Mozila w najbardziej osobistej formie. To więcej niż performance — to spotkanie, które zostaje w pamięci na długo.Data rozpoczęcia wydarzenia: 18.01.2026

Polecane

„Sesja-widmo i świąteczny prezent dla starosty. Kto naprawdę wygrał ten dzień?”

„Sesja-widmo i świąteczny prezent dla starosty. Kto naprawdę wygrał ten dzień?”

Dzisiejsza sesja Rady Powiatu Tomaszowskiego nie przyniosła oczekiwanych zmian, zarówno na stanowisku Starosty, jak i pozostałych członków zarządu. To kolejna wielka kompromitacja. I z cała pewnością tak zostanie odebrana przez opinię publiczną. Największym przegramy jest tu jednak nie Mariusz Węgrzynowski, który uzyskał jedynie 7 głosów poparcia, co znaczy, że nawet któryś z członków PiS na niego nie zagłosował. Sromotną klęskę poniósł Marcin Witko, który dzisiaj definitywnie utracił z jednej strony wpływ na wybór Zarządu, z drugiej możliwość zbudowania stabilnej większości w Radzie Miejskiej. Pod znakiem zapytania stoją też dobre dotąd relacje z Dariuszem Klimczakiem i Joanną Skrzydlewską. A to już dotknie wszystkich mieszkańców miasta i powiatu. Jest jednak ktoś, kto to starcie wygrał. Tą osobą jest... Adrian Witczak, którego głównym argumentem od wielu miesięcy było to, że radni z komitetu prezydenckiego nie są osobami godnymi zaufania. Jeśli chodziło o to, by dmuchać w żagle posła Witczaka, to się udało. Polityk KO będzie miał udane Święta.Data dodania artykułu: 23.12.2025 19:02 Liczba komentarzy: 14 Liczba pozytywnych reakcji czytelników: 2
Czy we wtorek poznamy nowego Starostę?

Czy we wtorek poznamy nowego Starostę?

Radni Powiatu Tomaszowskiego nie składają broni i jeszcze przed świętami chcą dokonać wyboru nowego Starosty na miejsce odwołanego z tej funkcji Mariusza Węgrzynowskiego. Wczoraj do przewodniczącego Michała Jodłowskiego wpłynął wniosek w tej sprawie podpisany przez grupę radnych z różnych komitetów i klubów. Chodzi o zwołanie sesji w tzw. trybie nadzwyczajnym. We wniosku wskazano proponowany termin na poniedziałek 22 grudnia o godz. 16.00. Michał Jodłowski jednak odmówił i sesja odbędzie się na przestrzeni 7 dni od daty złożenia wniosku, a więc najpóźniej 29 grudnia. Co na to radni? Twierdzą, że nie są zaskoczeni, współpraca Michała Jodłowskiego z Mariuszem Węgrzynowskim widoczna jest gołym okiem dla wszystkich. Opóźnianie procedur, to jedynie desperacka próba obrony Starosty PiS. Może się jednak okazać, że po członkach zarządu powiatu swoją funkcję straci także przewodniczący Rady.Data dodania artykułu: 20.12.2025 21:49 Liczba komentarzy: 13 Liczba pozytywnych reakcji czytelników: 3
„Dreams” Michela Franco: miłość, która nie mieści się w paszporcie (i w klasowych dekoracjach)Helios zaprasza na mini maraton „Greenland” z przedpremierą drugiej częściDziś w kraju i na świecie (czwartek, 25 grudnia)NFZ podpisał 10-letnią umowę na świadczenia ratownictwa medycznego w regionie„Sesja-widmo i świąteczny prezent dla starosty. Kto naprawdę wygrał ten dzień?”Wigilia w Tomaszowie Mazowieckim: od pierwszych domów tkaczy po wspólne kolędowanie na placuWielki finał Tomaszowskiego Jarmarku BożonarodzeniowegoBożonarodzeniowy wieczór w II LOCzy we wtorek poznamy nowego Starostę?Choinka, która pachnie wspomnieniami i… bibułąDzień Pamięci o Poległych w Misjach: apel w 25. Brygadzie, 124 żołnierzy i 1 cywil upamiętnionychMinimum 10 lat za napaść przy ulicy Czołgistów
Reklama
Reklama
Reklama
„Sesja-widmo i świąteczny prezent dla starosty. Kto naprawdę wygrał ten dzień?”

„Sesja-widmo i świąteczny prezent dla starosty. Kto naprawdę wygrał ten dzień?”

Dzisiejsza sesja Rady Powiatu Tomaszowskiego nie przyniosła oczekiwanych zmian, zarówno na stanowisku Starosty, jak i pozostałych członków zarządu. To kolejna wielka kompromitacja. I z cała pewnością tak zostanie odebrana przez opinię publiczną. Największym przegramy jest tu jednak nie Mariusz Węgrzynowski, który uzyskał jedynie 7 głosów poparcia, co znaczy, że nawet któryś z członków PiS na niego nie zagłosował. Sromotną klęskę poniósł Marcin Witko, który dzisiaj definitywnie utracił z jednej strony wpływ na wybór Zarządu, z drugiej możliwość zbudowania stabilnej większości w Radzie Miejskiej. Pod znakiem zapytania stoją też dobre dotąd relacje z Dariuszem Klimczakiem i Joanną Skrzydlewską. A to już dotknie wszystkich mieszkańców miasta i powiatu. Jest jednak ktoś, kto to starcie wygrał. Tą osobą jest... Adrian Witczak, którego głównym argumentem od wielu miesięcy było to, że radni z komitetu prezydenckiego nie są osobami godnymi zaufania. Jeśli chodziło o to, by dmuchać w żagle posła Witczaka, to się udało. Polityk KO będzie miał udane Święta.
Pasterka – noc, w której kościoły oddychają jednym rytmem

Pasterka – noc, w której kościoły oddychają jednym rytmem

Jest taki moment w roku, kiedy po wigilijnej kolacji domy cichną, na ulicach robi się pusto, a w powietrzu zostaje tylko skrzypienie śniegu (albo chrzęst żwiru), zapach dymu z kominów i to charakterystyczne „no, to idziemy?”. Pasterka – czyli Msza w nocy z 24 na 25 grudnia – dla wielu osób jest najbardziej rozpoznawalnym, emocjonalnym progiem wejścia w Boże Narodzenie.
Reklama

Wasze komentarze

Autor komentarza: ErnieTreść komentarza: Refleksje mam taką. Radni skorumpowani pracą w szpitalu i innych miejscach murem za starostą. Radni skorumpowani stanowiskami w miejskich spółkach prezydenta wprowadzają destrukcję na żądanie szefa. W koalicji obywatelskiej rozłam. Mariusz Strzępek chyba na dobre rozstał się z ekipą Witko. Kagankiewicz w tle ale jakoś stabilnie.Źródło komentarza: „Sesja-widmo i świąteczny prezent dla starosty. Kto naprawdę wygrał ten dzień?”Autor komentarza: PolakTreść komentarza: Niby polak a jednak dla Watykanu pracujeŹródło komentarza: Prymas: Bóg stał się człowiekiem, byśmy mogli być z Nim i być choć trochę do Niego podobniAutor komentarza: TajasneTreść komentarza: Poczekajmy na sesje na której będą o tej kondycji mowicŹródło komentarza: „Sesja-widmo i świąteczny prezent dla starosty. Kto naprawdę wygrał ten dzień?”Autor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Już widzę, że lokalni cwaniacy od jednego posła zaczynają się wku#wiać. I dla mnie to jest dobry objaw.Źródło komentarza: „Sesja-widmo i świąteczny prezent dla starosty. Kto naprawdę wygrał ten dzień?”Autor komentarza: MTTreść komentarza: Proponuję zakupienie dużego lustra przed wejściem na salę obrad. Każdy radny i członek zarządu miał by obowiązek zobaczyć jak teraz wygląda. Obowiązkowo zrobił rachunek sumienia co przez ten czas zrobił dla wyborców (w stosunku do wybitnych haseł wyborczych). Posypać głowę popiołem i odejść w niepamięć (głosować nad rozwiązaniem rady i całego zarządu. Wszyscy mieszkańcy miasta i powiatu czekają na nowe wybory do rady.Źródło komentarza: „Sesja-widmo i świąteczny prezent dla starosty. Kto naprawdę wygrał ten dzień?”Autor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Już nieraz pisałem, że w tej porąbanej radzie jest około 5-15% normalnych radnych, a reszta to społeczne i samorządowe barachło. I Twój wpis jest zgodny z tym, co pisałem. 2 :23 = 8,7 % całości rady i ten procent mieści się w tej mojej kalkulacji. I całe szczęście, że tym zbiorowisku durniów chociaż dwóch jest normalnych i około dwóch - trzech prawie normalnych. Ci prawie normalni, to tacy, którzy mają swoje, dobrze płatne posady i nie muszą liczyć na pajaca katechetę, ale chcą mieć wpływ na decyzje samorządowe, które ich wzmacniają w ich prywatnych interesach.Źródło komentarza: „Sesja-widmo i świąteczny prezent dla starosty. Kto naprawdę wygrał ten dzień?”
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama