Reklama

Grypa w natarciu. Tak źle nie było od dawna

W minionym tygodniu zarejestrowano ponad 363 tys. zachorowań i podejrzeń grypy - wynika z danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Zakładu Higieny. Sześć osób zmarło. Rzecznik GIS Jan Bondar ocenia, że mamy do czynienia z tzw. sezonową epidemią.

02.02.2017 19:32 (aktualizacja 23.08.2023 02:54)

Grypa w natarciu. Tak źle nie było od dawna

Z meldunków epidemiologicznych NIZP-PZH wynika, że w minionym tygodniu - od 23 do 31 stycznia - skierowanie do szpitala otrzymały, z powodu grypy lub jej podejrzenia, 1722 osoby.

W tym czasie odnotowano sześć zgonów z powodu grypy - trzy osoby zmarły w woj. śląskim, i po jednej w mazowieckim, pomorskim i dolnośląskim. Pięć osób było w wieku powyżej 65 lat, jedna w przedziale 15-64.

Rzecznik prasowy Głównego Inspektoratu Sanitarnego Jan Bondar powiedział PAP w czwartek, że obecny poziom zachorowań i podejrzeń zachorowań to tzw. sezonowa epidemia. "Liczba zachorowań jest większa niż można było się spodziewać" - ocenił.

Najwięcej spośród ponad 363 tys. przypadków grypy odnotowano w województwach: mazowieckim (57 tys.), wielkopolskim (54 tys.), małopolskim (41 tys.) i pomorskim (38 tys.).

W okresie od 16 do 22 stycznia było ponad 228 tys. przypadków zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę; między 8 a 15 stycznia - ok. 160 tys.; a w pierwszym tygodniu stycznia - 130 tys.

W sumie w grudniu i styczniu odnotowano ponad 1,3 mln przypadków grypy.

Data dodania: 02.02.2017 19:32

Podziel się

Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Luk 03.02.2017 21:58

Może wprowadzając obowiązkowe szczepienia by zmniejszyły problem o połowę albo i więcej.

Polacy wstańcie z kolan. Jest nas 36 milionów! 02.02.2017 21:18

Pierwszy raz od 27 lat zaczęto o tym mówić nagłos. Duża cześć społeczeństwa jest przeciążona, niewyspana a i niedożywiona. Ludzie pracują po 11-12, często zatrudniani na ćwierć etatu (a i za to każe im się dziękować w pas, bo może być przecież śmieciówka), światek piątek, bez urlopu, to nic dziwnego, że przeciążone organizmy łapią infekcje, które niegdyś zaleczyć można było kieliszkiem wódki przed snem.

..sci-fi 03.02.2017 16:33

Witam ! - mam dodatkowo swoje skomplikowane teorie na ten temat skondensowane w wiedzy alternatywnej , aczkolwiek wielokrotnie potwierdzonej w gremium nobliwych naukowców i filozofów. Moje zainteresowania stały się w pewnym momencie o tyle namiętne ,że po ukąszeniu w wielkich wodach wiele lat temu do tej pory szukam antidotum ,a to rozszerza percepcję myślenia na wiele dziedzin. ( zresztą mam więcej czasu ,aby spotkać się z rodziną ,przyjaciółmi , znajomymi i chociażby napisać coś ) Nie mniej jednak wciąż gdzieś na świecie - jestem. Medycyna naturalna , historia,wiedza ,intuicja , duchowośc ,wiara ,ciężka praca i łączenie faktów odgrywa w tym wszystkim olbrzymią rolę. Warto szukać mądrych alternatyw od a-z także czerpać z różnych nacji i kultur. ...,,To co w niebie tak i na ziemi...smog rozwieją chmury...a vit C powinna być co parę godzin..

Romuś 03.02.2017 17:26

Dziadek wspomina że przed wojną Żydzi po sąsiedzku nie chorowali na grypę ale każdy w ciągu dnia zjadał przynajmniej jedną główkę czosnku i przegryzał surową cebulką. Też byli niedożywieni i słabi ale grypa ich nie brała tak jak Polaków których było stać tylko na ziemniaki bez okrasy.

czosnek 03.02.2017 19:33

od jednej głowki czosnku to umarłby w ciągu 1 miesiąca ,a może i szybciej,czosnek wzmacnia organizm,ale 1 zabek dziennie,cebula jabłka ( te swoje i nie pryskane niczym),odpowiednie ubieranie sie,ale uwazam też ,że jest jeden duży czynnik w związku w zachorowaniami,a mianowicie to,że dzis jezdzimy samochodami i generalnie mało przebywamy na zewnatrz co doprowadza do tego,że nie hartujemy organizmów,kiedys chodziło sie pieszo,jezdiło rowerem i to było hartowanie ,a i samo jedzenie nie było naszprycowane jak dziś,chcecie nie chorować ,to nei jedzcie mięsa drobioego bo w nim antybiotyków i chinskich sterydów jest tak dużo ,że niedługo żaden lek wam nie pomoze,a i zapomniałbym ,zwracajcie uwage na lekarzy,bo ci bez oapamiętania szprycuja was antybiotykiem na byle przypadłosć,a antybiotyk tylko przy wirusowym zapaleniu a nie grypa którą trzeba tylko wyleżec a nie szprycować sie potężna dawką antybiotyków.