Azjatyckie wampiry
W dzień odpoczywają. Nawiedzają w nocy. Atakują znienacka. Niepostrzeżenie wbijają ostre kły w najcieplejszą z tętnic. Pochowane, zapomniane, wyklęte, chore dzieci Judasza, Tepesza, Ossenfeldera, Stokera. Niestraszne im upadki z wysokości, rany cięte, złamania. Boją się słońca, krzyży, czosnku, osinowych kołków i srebrników. Chodzą po ziemi, wiecznie spragnione kojącej ból półistnienia niczym wino, świeżej krwi.
23.09.2012 14:52
1
Komentarze