Biblioteka na sprzedaż

Miasto przygotowuje się do ogłoszenia przetargu na zbycie budynku, w którym do niedawna mieściła się filia Miejskiej Biblioteki Publicznej ze zbiorem książek przeznaczonych dla dzieci i Młodzieży. Obiekt o powierzchni użytkowej 160 m zbudowany około 1900 roku i usytuowany na działce o powierzchni 594 metrów zlokalizowany jest w atrakcyjnym miejscu przy ulicy Św. Antoniego. Nieruchomość wyceniona została na 500 tysięcy złotych . Taka też będzie cena wywoławcza licytacji, jaka zaplanowana jest na koniec marca tego roku. Sam budynek wpisany jest do gminnego rejestru zabytków.

13.01.2012 16:33 (aktualizacja 27.09.2023 05:28)

Funkcjonująca przy ulicy Św. Antoniego Biblioteka Młodzieżowa, znalazła swoje nowe miejsce w wyremontowanej, zabytkowej kamienicy przy Placu Kościuszki. Kamienica wybudowana przez fabrykancką rodzinę Knothe nabrała blasku i będzie jednym z nielicznych zrewitalizowanych budynków, przy zaplanowanym do rewitalizacji Centrum Miasta. Poza biblioteką swoją siedzibę będzie miało tu również Centrum Wolontariatu.

- To bardzo dobre miejsce - mówi pani Iza - Pamiętam, jak sama regularnie, co tydzień odwiedzałam Bibliotekę.Pracujące tam panie, zawsze były gotowe mi doradzić a na niektóre książki trzeba było się zapisywać. Dzisiaj niestety dzieci i młodzież nie czytają tylu książek, ile kiedyś my czytaliśmy. Fakt, że zmieniły się czasy i wolą spędzać czas wpatrując się w ekran komputera.

W otoczeniu wyremontowanej kamienicy uruchomiono niedawno monitoring wizyjny. Nie byłby być może konieczny, gdyby nie zniszczenia dokonywane przez bezmyślnych wandali.

Data dodania: 13.01.2012 16:33

nieruchomosci

Podziel się

Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

mieszkancow tez 15.01.2012 22:48

bo przedmiotowy budynek jest wlasnascia um i przychod z jego sprzedazy zasili budzet miasta nie powiatu

Robert 15.01.2012 13:28

może to jest sposób na podreperowanie budżetu miasta ? bo przecież nowe starostwo kosztowało ... pewnie za kolejnym zamachem pójdzie MZK. Tylko jak już się skończy sprzedawanie bo nie będzie co sprzedawać to co wtedy ? Pewnie kolejny starosta będzie się martwił. Bardzo inteligentną (nie) mamy władzę w tomaszówku ...

15.01.2012 12:24

Ehhh wspomnienia. Chodziłem tam po książki i mam sentyment do tego budynku.

pip 15.01.2012 11:45

moglby to kupic nasz sponsor WOSP!maja kase to by jaka knajpke tam zrobili...

Tom 14.01.2012 17:35

Nie zrozumiałeś mnie, nie jestem przeciwnikiem sprzedawania tylko aby robić to z sensem tzn sprzedawać majątek publiczny jeśli coś z tego będzie miała większa część społeczeństwa, a nie tylko spekulanci, dobry przykład podałeś sprzedaży terenów Wistomu, terenów byłej Mazovii, a ostatnio terenów chyba przy ulicy Fabrycznej gdzie wg deklaracji kupującego miał być duży salon motocyklowy i pewnie także jakieś miejsca pracy z tego by były, a po zakupie teren trafił do jednej z firm spekulującej, handlującej nieruchomościami i nie dotrzymanie umowy, deklaracji przez kupującego, którą kupił za może połowę rzeczywistej wartości nieruchomości. Za takie rzeczy powinno się karać bo to oszustwo. Co do konserwatora zabytków tego zabytkowego budynku to nie rozśmieszaj mnie wiesz dobrze, że są na to sposoby często tak się robi pisze o tym prasa np w Łodzi ile zabytkowych pałacyków fabrykanckich poszło z dymem.

Przedsiebiorca 14.01.2012 13:39

@1 Zawsze jak tylko zechcesz to możesz to kupić. Jest wolny rynek. Człowiek to ułomna postać i z państwowego nie potrafi dobrze zarządzać. Mamy wolną Europę i możemy sobie kupować niemal wszystko co nam się podoba. Ja mam hotel w Bułgarii i pensjonat w Barcelonie. I co w myśl Twojego rozumowania nie mam do tego prawa? Budynek wystawiony na sprzedaż jest pod opieką konserwatora zabytków. Nie jestem chętny by go kupić. Zawsze, więc drogi Tomie sam możesz się wziąć do roboty, kupić wymarzony budynek, a nie tylko narzekać, że Polska jest wyprzedawana, rozkradana itp. To jest już nudne, bo słyszy się to od ponad 20 lat...A szkoda, że na początku lat 90 prywatyzacja nie nastąpiła szybciej i w sposób przemyślany. Tak jak m.in w Czechach. U nas widać właśnie m.in na przykładzie Wistomu jak bezmózgi podzielili na kawałki obszar i wyprzedali nieodpowiedzialnym inwestorom. Zresztą co daleko szukać obecna Galeria Mazovia to kolejny przykład bezmózgowia. Dziś jej jedynym walorem jest straszyć i być słupem reklamowym. Zapewne gdyby Żydzi zarządzali tym miastem to dziś mielibyśmy zamiast Focusa lub Manufaktury miejsce spotkań i rozrywki dla wielu Tomaszowian. A tak mamy jeden wielki Burdel. I wszystko jest to spuścizną komunistycznego myślenia naszych zarządców. Wszystko co prywatne to fe...panie Tomu, no nie? Ciekawe czy pan Węgrzynowski z tego faktu jest zadowolony?