Proces w sprawie pieniędzy z kampanii Samoobrony utajniony przez tomaszowski Sąd
Sprawa, którą rozpoznaje tomaszowski Sąd, dotyczy przywłaszczenia kilkunastu tysięcy złotych, wpłaconych w 2002 roku przez kandydatów na radnych na kampanię wyborczą. Pieniądze miały zasilić konto Komitetu Wyborczego partii, jednak – jak wynika z ustaleń śledczych – nigdy tam nie trafiły.
Wątek finansowy wypłynął przy okazji głośnej afery „Praca za seks”. To właśnie wtedy Aneta Krawczyk ujawniła szereg nieprawidłowości związanych z funkcjonowaniem ugrupowania, a także zarzuty wykorzystywania seksualnego kobiet przez ówczesnego posła Stanisława Łyżwińskiego oraz szefa partii Andrzeja Leppera. Sprawa stała się głośna po publikacji „Gazety Wyborczej” w grudniu 2006 roku.
W związku z doniesieniami wszczęto postępowanie prowadzone przez Łódzką Prokuraturę, która przesłuchała blisko 200 świadków. Ze względu na rozległy materiał dowodowy śledczy wydzielili z głównego postępowania kilka wątków, kierując je do odrębnych spraw. Jednym z takich wątków jest właśnie ta sprawa, która trafiła przed tomaszowski Sąd.
Podczas wczorajszej rozprawy Sąd – na wniosek obrońców oskarżonych – wyłączył jawność postępowania. Oznacza to, że zeznania świadków zostały utajnione, a opinia publiczna nie będzie miała dostępu do szczegółów ich relacji.
Z kilku wezwanych na ten termin świadków udało się przesłuchać jedynie trzy osoby. Kolejny termin rozprawy został wyznaczony na styczeń.


























































Napisz komentarz
Komentarze