Na spotkanie minister spóźnił się ponad godzinę i od razu po krótkim oficjalnym powitaniu przeszedł do rzeczy. Zaczął od informacji, że minister Katarzyna Hall powołała specjalny zespół doradczy, do którego zaproszono przedstawicieli wszystkich resortów właściwych dla poszczególnych zawodów nauczanych w szkołach, a także nauczycieli-praktyków, organizacje pracodawców i związki zawodowe.
Powołany zespół opracował harmonogram prac i — jak zapewnia minister — omówił już ok. 70% problemów szkolnictwa zawodowego. Prace komisji zbliżają się ku końcowi; zaproponowano wiele rozwiązań dla lepszej edukacji zawodowej.
Jednym z głównych tematów był „profil absolwenta”.
— Musieliśmy zapytać, jakiego absolwenta oczekujemy po ukończeniu nauki. Poprosiliśmy o odpowiedź pracodawców. Stwierdzili, że najlepszy model to mobilność na rynku pracy, rozumienie potrzeby przekwalifikowania i dokształcania — mówi Zbigniew Włodkowski. — System karier liniowych jest przeszłością; dziś wymagana jest elastyczność zawodowa — również od szkolnictwa zawodowego — dodaje.
Członkowie zespołu z ramienia pracodawców wskazywali, że szkoły zawodowe nie powinny uczyć wąsko rozumianego zawodu, lecz kształcić pracowników, którzy w przyszłości dopasują się do wymagań firm. Nauczanie zawodu miałoby następować po podpisaniu umowy o pracę, w ramach szkoleń firmowych, z możliwością późniejszej zmiany kwalifikacji — zgodnie z potrzebami rynku.
— To dobry pomysł, ale nie w pełni — zastrzega Włodkowski. — Oprócz dużych firm są małe i średnie przedsiębiorstwa; musimy nauczać zawodu także z myślą o nich. Słuchamy propozycji i wybieramy najciekawsze rozwiązania. Na tę chwilę mamy już kilka kierunków.
Nowa podstawa programowa kształcenia ogólnego i zawodowego wejdzie w życie w 2012 roku. To okres nowej matury i nowych egzaminów zawodowych.
Egzamin zawodowy będzie zdawany w styczniu, a nie — jak dotąd — po maturze. Ta zmiana ma się pojawić już w 2010 roku.
Zmieni się struktura szkolnictwa zawodowego: likwidacja liceów profilowanych (niska popularność), modyfikacje w ZSZ, pojawi się dwuletnie technikum oraz dwuletnie liceum, co skróci cykl kształcenia z 6 do 5 lat.
Ciekawa zmiana dotyczy promocji do klasy drugiej. Jeśli uczeń technikum lub liceum nie zda, będzie mógł przejść do klasy drugiej w szkole zawodowej, warunkowo zaliczając wymagane przedmioty.
— System zadziała też w drugą stronę: uczeń z ZSZ może po pierwszej klasie przejść do technikum i rozpocząć drugą klasę w nowej szkole, jeśli dobrze rokuje — wyjaśnia minister. — To wsparcie młodego człowieka i jego rodziców w wyborze właściwej ścieżki edukacyjnej.
W najbliższych latach ministerstwo odejdzie od kształcenia przedmiotowego na rzecz kształcenia modułowego. Na poziomie szkół zawodowych powstaną zespoły programowe, które przygotują nowe programy nauczania. Trafią one do banku programów, z którego będą mogły korzystać szkoły zawodowe.
Planowane są także zmiany w dziedzinie doradztwa zawodowego.
— Przy wsparciu środków unijnych uruchomimy program Ośrodka Szkolenia Zawodowego, aby zintegrować poradnictwo, doradztwo zawodowe, pedagogiczne i psychologiczne — kończy Włodkowski.






























































Napisz komentarz
Komentarze