Zabytkowy pałacyk zamiast stanowić atrakcję i przyjemny element krajobrazu, straszy brudem, łuszczącą się farbą i odpadającym tynkiem. Jest to jeden z wielu niedofinansowanych i zaniedbanych obiektów zabytkowych pozostających we władaniu miasta. (Jakiś czas temu pisaliśmy o dawnej willi Rejenta przy ulicy Konstytucji 3 Maja; czyt. „Nie-wesołe przedszkole”).
Ostatni poważniejszy remont zabytkowej części tomaszowskiego „Pałacu Ślubów” przeprowadzono prawdopodobnie na początku lat 90. To wtedy wojewódzki konserwator zabytków narzucił miastu pomalowanie elewacji na błękitno-szary kolor.
W latach 2005–2008 przeprowadzono remonty za łączną kwotę 174 452,68 zł. W 2007 roku wykonano remont elewacji frontowej części biurowej za 69 063,24 zł. Złośliwi twierdzili, że i te prace wykonywano „pod byłego senatora” Jerzego Adamskiego, który po zakończonej kadencji Senatu powrócił na stanowisko kierownika USC (czyt. „USC bez kierownika”).
Być może już niedługo obiekt przestanie straszyć przechodniów i stanie się jedną z wizytówek miasta. W tegorocznym budżecie uwzględniono pierwszy etap kompleksowego remontu, który ma przebiegać w cyklu dwuletnim.
— Już w zeszłym roku planowaliśmy rozpocząć remont — mówi Bartłomiej Matysiak z Wydziału Inwestycji UM. — Niestety się nie udało. Problem leżał w nieuregulowanym stanie prawnym nieruchomości. Doszliśmy jednak do porozumienia ze spadkobiercami i myślę, że w tym roku prace ruszą pełną parą — dodaje.
Dokumentacja projektowa i kosztorysowa jest już gotowa. W marcu ma zostać ogłoszony przetarg na wykonanie inwestycji i podpisana umowa z wykonawcą. Całość prac ma zostać zakończona do końca maja 2010 roku.
Koszt całej inwestycji to ponad 300 tysięcy złotych.
Zakłada się remont elewacji, przebudowę ogrodzenia, wymianę stolarki okiennej i drzwiowej, remont konstrukcji dachu, ułożenie chodnika z kostki brukowej oraz iluminację elewacji frontowej.

























































Napisz komentarz
Komentarze