Jacek Popecki, który w trakcie śledztwa był już aresztowany przez ponad pół roku, ma w najbliższym czasie wrócić do więzienia. W chwili wydania wyroku wygasł mu również mandat radnego Sejmiku Województwa Łódzkiego. Jego miejsce powinna zająć Aneta Krawczyk. Powinna… ale nie zajmie.
— Nawet nie rozważam takiej możliwości. Nie jestem zainteresowana ani działalnością polityczną, ani tym bardziej jakąkolwiek współpracą z Samoobroną — stwierdza kategorycznie.
Nie są to jedyne problemy byłego radnego Jacka Popeckiego. W ubiegłym roku przegrał również proces cywilny z tomaszowskim radnym Markiem Celnerem, którego pomówił o ojcostwo najmłodszego dziecka Anety Krawczyk.
Równocześnie przed Sądem w Piotrkowie Trybunalskim cały czas toczy się proces w głównym wątku sprawy wywołanej przez publikację w „Gazecie Wyborczej” artykułu pt. „Praca za seks”.
Marcin Kącki (za ten artykuł otrzymał tytuł Dziennikarz Roku w kategorii dziennikarstwo śledcze) opisał w grudniu 2006 r., jak liderzy Samoobrony wymuszali usługi seksualne od działaczek, w zamian obiecując pracę lub miejsce na liście wyborczej.
Na ławie oskarżonych zasiadają przewodniczący partii Andrzej Lepper oraz jego zastępca, były poseł z piotrkowskiego okręgu wyborczego Stanisław Łyżwiński.
Na początku lutego rozpocznie się kolejny proces, tym razem przed Sądem w Tomaszowie. Dotyczy on wyłudzenia i przywłaszczenia pieniędzy od osób kandydujących w wyborach z list Samoobrony. Oprócz Stanisława Łyżwińskiego na ławie oskarżonych zasiądą również były poseł Waldemar B. oraz Aneta Krawczyk, której prokuratura zarzuciła „pomocnictwo”.
Za poszkodowanych w tej sprawie uznano kilkadziesiąt osób. Dwóch spośród oskarżonych przywłaszczyło sobie najprawdopodobniej ponad 200 tysięcy złotych.























































Napisz komentarz
Komentarze