Lata zaniedbań w miejskich nieruchomościach widać na każdym kroku. Odrapane, odpadające tynki, brudne klatki schodowe, a stolarka i obróbka blacharska często są w ruinie. Nierzadko dachy i stropy są w złym stanie. Wiele obiektów nadaje się jedynie do wyburzenia, bo koszt remontu przewyższyłby budowę nowego budynku. Do rozbiórki przeznaczono również większość budynków drewnianych. Aby to było możliwe, trzeba wybudować co najmniej kilkadziesiąt nowych mieszkań, do których trafią lokatorzy z obiektów przeznaczonych do rozbiórki.
TTBS stara się, w miarę możliwości i przy wsparciu władz miasta, remontować kamienice. – Robimy, co możemy – mówi portalowi Grzegorz Zań, wiceprezes spółki. – Na tyle, na ile pozwalają dostępne środki finansowe. Chcielibyśmy więcej, ale szacujemy, że aby wykonać wszystkie potrzebne prace, potrzeba dziś około 200 milionów złotych. Gdybyśmy mieli te środki, remonty zajęłyby nam nie więcej niż rok – dodaje.
Trudno się nie zgodzić, że wieloletnie zaniedbania muszą kosztować – i to sporo. Wielu mieszkańców uważa jednak, że prowadzone działania są przypadkowe i chaotyczne i nie składają się na spójny program odnowy miejskiego zasobu mieszkaniowego.
Z taką opinią nie zgadza się wiceprezes Zań. – To nieprawda. Doskonale znamy swoje nieruchomości i mamy przygotowany plan rewitalizacji. Pozostaje problem finansowania. Czekamy na wytyczne związane z Regionalnym Programem Operacyjnym; być może uda się pozyskać na ten cel środki unijne.
Pomijając spory o planowanie, w mijającym roku TTBS odnowił kilka budynków: kamienice przy ul. Piłsudskiego 2A, 21 i 24, ul. Jerozolimskiej 6, ul. Krzyżowej 30 oraz przy ul. św. Antoniego.
– Wykonujemy nie tylko remonty elewacji – podkreśla Grzegorz Zań. – Naprawiamy dachy, obróbki blacharskie, wymieniamy stolarkę okienną tam, gdzie jest to konieczne.
O ile w przypadku budynków należących w całości do miasta nie ma większych problemów z inżynierią finansową inwestycji, o tyle we wspólnotach mieszkaniowych sprawa jest bardziej złożona. Finansowanie można oprzeć wyłącznie na funduszu remontowym lub kredycie bankowym – budżet miasta nie może pokrywać tych kosztów bezpośrednio.
Koszty są bardzo wysokie. W tym roku na remonty TTBS wydał łącznie blisko 2,5 mln zł, z czego 800 tys. zł pochodziło z tegorocznego budżetu miasta.
Zarząd TTBS zapowiada remonty kolejnych kamienic, jednak ze względu na nieuchwalony budżet na przyszły rok nie ujawnia szczegółów.
Rozwiązane mają zostać również problemy z instalacjami mediów, bo należy pamiętać, że duża część budynków wciąż ogrzewana jest piecami węglowymi.
























































Napisz komentarz
Komentarze