Do programu zgłosiły się u nas zarówno Powiat, jak i Miasto. Starostwo ubiegało się o dofinansowanie budowy boiska przy Liceum Ogólnokształcącym nr III, miasto złożyło wniosek dotyczący Szkoły Podstawowej nr 12.
Ostatecznie zaakceptowano wniosek Starostwa Powiatowego, natomiast wniosek miasta odrzucono. Zarząd Powiatu ogłosił już przetarg na budowę i liczy, że do końca października uda się dokonać odbioru technicznego.
Tymczasem budowa boisk w ramach programu Orlik 2012 budzi liczne kontrowersje wśród samorządowców.
Kto za to płaci?
Przede wszystkim, według założeń Ministerstwa, schemat finansowania powinien wyglądać następująco: 1/3 kosztów pokrywa wnioskodawca, 1/3 – Ministerstwo, a 1/3 – samorząd województwa. Zakładano, że koszt budowy nie powinien przekroczyć 1 mln zł.
Okazuje się jednak, że koszt ten jest znacznie niedoszacowany. Gminy obliczają, że rzeczywiste koszty wynoszą od 1,4 do 1,7 mln zł, w zależności od regionu. Rząd teoretycznie dopłaca do każdego boiska 333 tys. zł, w praktyce jednak nic go to nie kosztuje, ponieważ w krótkim czasie odbiera sobie te środki w postaci podatku VAT – twierdzą samorządowcy.
Kolejny plan pięcioletni
Przedstawiciele samorządów skarżą się również, że rządowy program jest „rodem z PRL-u”. Przypomina budowę „tysiąca szkół na Tysiąclecie Państwa Polskiego”. Wszystkie mają być takie same i budowane według jednego projektu.
Dla wielu osób nie jest zrozumiałe, dlaczego boiska mają być realizowane według z góry narzuconego projektu. To samorządy powinny określić, jakich boisk najbardziej potrzebują mieszkańcy: o jakich wymiarach, z jakiej nawierzchni, z jakim zapleczem. Po co budować zaplecze sanitarno-szatniowe, jeżeli takie już istnieje? Proponowane kontenery nie zawsze pasują architektonicznie do już istniejącej zabudowy, co również stanowi niemały problem.
Projekt niedopracowany
Wiele uwag dotyczy samego projektu. Zastrzeżenia budzą wspomniane wyżej kontenery, a także brak przyłączy elektrycznych i sanitarnych oraz zaniżona powierzchnia. W kosztorysie nie uwzględniono również trawników.
P.S.
Uroczyście, w świetle telewizyjnych kamer otwarte boisko w Izdebkach zostało następnego dnia zamknięte na klucz i do dziś nie korzystają z niego ci, dla których je zbudowano.





















































Napisz komentarz
Komentarze