Kładka nad torami powstała w latach 70-tych. Wybudowały je zakłady WISTOM na wniosek PKP. Kolej udostępniła swój teren, firma wybudowała przejście.
Już w chwili oddania do użytku okazało się, że pomysł nie był „trafiony” i rzadko zdarzało się, by ktokolwiek z tego „udogodnienia” korzystał.
Przejście stopniowo ulegało degradacji i dzisiaj znajduje się w stanie wręcz opłakanym. Można śmiało powiedzieć, że zagraża bezpieczeństwu w ruchu pociągów.
Kładka jest zdewastowana i przekrzywiona, konstrukcja skorodowana. Przy dużym wietrze odchyla się na boki. Podobnie jest w trakcie każdego przejazdu pociągu.
Zabezpieczenie obiektu ogranicza się do tablic ostrzegawczych oraz ustawienia zapór graniczących dostęp.
Do przejścia nikt nie chce się przyznać. Nie wchodzi ono w skład masy upadłościowej Wistomu. Zakład natomiast, jak się dowiedzieliśmy przekazał kładkę po wybudowaniu PKP, na której terenach się ona znajduje.
Zarząd Miasta może jedynie apelować do właściciela o podjęcie działań zmierzających do usunięcia zagrożenia. Dużo większe możliwości ma Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego, który może w drodze decyzji administracyjnej nakazać rozbiórkę niebezpiecznego obiektu. Spróbujemy w najbliższym czasie dowiedzieć się czy i jakie działania w tym zakresie podjęto.



































































Napisz komentarz
Komentarze