Kładka nad torami powstała w latach 70-tych. Wybudowały je zakłady WISTOM na wniosek PKP. Kolej udostępniła swój teren, firma wybudowała przejście.
Już w chwili oddania do użytku okazało się, że pomysł nie był „trafiony” i rzadko zdarzało się, by ktokolwiek z tego „udogodnienia” korzystał.
Przejście stopniowo ulegało degradacji i dzisiaj znajduje się w stanie wręcz opłakanym. Można śmiało powiedzieć, że zagraża bezpieczeństwu w ruchu pociągów.
Kładka jest zdewastowana i przekrzywiona, konstrukcja skorodowana. Przy dużym wietrze odchyla się na boki. Podobnie jest w trakcie każdego przejazdu pociągu.
Zabezpieczenie obiektu ogranicza się do tablic ostrzegawczych oraz ustawienia zapór graniczących dostęp.
Do przejścia nikt nie chce się przyznać. Nie wchodzi ono w skład masy upadłościowej Wistomu. Zakład natomiast, jak się dowiedzieliśmy przekazał kładkę po wybudowaniu PKP, na której terenach się ona znajduje.
Zarząd Miasta może jedynie apelować do właściciela o podjęcie działań zmierzających do usunięcia zagrożenia. Dużo większe możliwości ma Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego, który może w drodze decyzji administracyjnej nakazać rozbiórkę niebezpiecznego obiektu. Spróbujemy w najbliższym czasie dowiedzieć się czy i jakie działania w tym zakresie podjęto.
Reklama
Reklama
Strefa zagrożenia
Jest w Tomaszowie takie miejsce, którego na co dzień być może nie zauważamy. Jednak istnieje i stwarza duże zagrożenie dla bezpieczeństwa. Mowa o kładce nad torami obok dawnej portierni WISTOMU
- 16.02.2008 13:56 (aktualizacja 15.08.2023 07:02)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze