Pozwolenie na budowę AMJ Investment otrzymało w drugiej połowie września ubiegłego roku. Pod koniec 2006 roku ruszyły prace budowlane.
Pierwszą kwestią sporną był wjazd na parking przyszłego hipermarketu. Zakazuje się wykonawcy by z wjazdu korzystały samochody ciężarowe. Pan Mroczyński, prezes firmy powiedział, że gdyby wiedział o tym jakie problemy będą przy budowie tego hipermarketu to na pewno nie przystałby na zmiany w planie budowy (których koszt wynosił ponad 300 tyś. zł). Chciał iść na rękę urzędnikom i przebudowano wjazd. Chciano także "odbudować" ulicę Majową, która w tej chwili nie nadaje się praktycznie do jazdy ze względu na okropny stan nawierzchni.
Kolejną kością niezgody pomiędzy inwestorem a miastem jest projekt planu środowiskowego, od którego wykonawca odwołał się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Nowy hipermarket miał być oddany do użytku już na Wielkanoc br. Budowa jednak się przeciąga. Jeżeli wykonawca nie dotrzyma nadchodzących ostatecznych terminów to za każdy dzień zwłoki będzie musiał płacić blisko 30 tyś. zł dziennie jako odszkodowanie.
Dowiedzieliśmy się, że na miejscu LIDL'a miał powstać obiekt handlowo-usługowy - taka mała manufaktura z kawiarniami, sklepami, miejscami na aktywny wypoczynek i sport. Dlaczego tak się nie stało? Pisaliśmy o tym już na początku marca w artykule pt. "Kupcy walczą o swoje". "Siła" kupców była tak duża, że przeforsowali oni pewne zakazy i nakazy przez które teraz w Tomaszowie nie może powstać żaden większy obiekt handlowy. Walka kupców jest zrozumiała ale czy na pewno Tomaszowianie wolą tani dyskont Lidl od mini manufaktury na wzór tej Łódzkiej
Firma AMJ Investment jest właścicielem jeszcze jednej działki w Tomaszowie, obok stacji BP. Na razie nie ma informacji co miałoby się tam znajdować.
Na koniec informujemy, że Lidl cały czas poszukuje pracowników. Więcej informacji można uzyskać w Urzędzie Pracy.


























































Napisz komentarz
Komentarze