"Narodziny żółwi matamata to ogromna radość dla naszego zespołu opiekunów zwierząt. To także dowód na skuteczność naszej hodowli, która ma na celu wspieranie ochrony dzikich gatunków w ich naturalnym środowisku. Każdy mały krok w kierunku ochrony tych unikalnych stworzeń jest bardzo ważny" – podkreślił dyrektor ds. hodowli i rozwoju w łódzkim Orientarium Michał Gołędowski.
Młode żółwie są już gotowe, aby poznać odwiedzających, dlatego zapadła decyzja o ich przeniesieniu z zaplecza do części ekspozycyjnej.
Pochodzące z Ameryki Południowej żółwie matamata są gatunkiem, który jest na liście zwierząt zagrożonych wyginięciem, głównie z powodu zniszczenia ich naturalnego środowiska i nielegalnego handlu.
"Warto podkreślić, że rozmnożenie żółwi matamata w sztucznych warunkach zdarza się bardzo rzadko. Łódzkie zoo jest pierwszym ogrodem w Polsce i jednym z nielicznych w Europie, który rozmnożył ten gatunek" – zaznaczyła opiekunka żółwi Barbara Zielińska.
Żółwie matamata (Chelus fimbriata) są mistrzami kamuflażu - ich charakterystyczna, spłaszczona muszla i nieregularne wypustki wokół głowy przypominają martwe gałęzie i liście. Wygląd pozwala im wtopić się w otoczenie, co sprawia, że są one nie tylko fascynującym obiektem badań naukowych, ale również atrakcją dla zwiedzających.(PAP)
Napisz komentarz
Komentarze