„Powiat Tomaszowski inwestuje w przyszłość młodzieży – podpisanie umowy na budowę Branżowego Centrum Umiejętności” – tak chwalono się w lipcu tego roku nową inwestycją, która miała kosztować ok. 25 milionów złotych. Branżowe Centrum Umiejętności (BCU) przy Zespole Szkół Ponadpodstawowych nr 3 im. Jana Pawła II miało być nową placówką oświatową. Już na etapie planowania budżetu radny Mariusz Strzępek zgłaszał zastrzeżenia nie tylko co do celowości tej inwestycji, ale również krótkiego terminu na jej realizację. Pojawiały się pytania na temat sensowności tworzenia nowej szkoły ponadpodstawowej przy obecnej zapaści demograficznej. Już w latach poprzednich inwestowano w placówki, które mogą zostać zlikwidowane.
Całkowita wartość inwestycji, jaką zamierzało wykonać Starostwo, to 23 886 600 złotych, z czego 9 111 197 zł pochodzi z dofinansowania w ramach Krajowego Planu Odbudowy. W wyniku przeprowadzonego przetargu wykonawcą prac została firma LK Inwest z Wrocławia. Budynek miał mieć charakter modułowy, a cena wydawała się od samego początku zawyżona. Niemal wszyscy radni jednak zdecydowali, że pieniądze, których na ten cel zabraknie, w wysokości 10 milionów złotych, należy dołożyć z budżetu powiatu, licząc być może na to, że część z nich wróci w postaci kar umownych za nieterminowe wykonanie usługi. Z tym że wysoki koszt to nie jedyny problem. Niewywiązanie się z terminu to też ryzyko zwrotu całej dotacji.
Pierwotnie zakładano, że BCU powstanie do końca 2025 roku, a prezes firmy, która wygrała przetarg, Krzysztof Łuksza, zapewnił, że inwestycja zostanie ukończona w terminie. W połowie listopada nadal nie rozpoczęto żadnych prac. Jedynie ogrodzono teren pod przyszłą budowę. Zakładano, że BCU przy ZSP nr 3 będzie nowoczesnym ośrodkiem szkoleniowym, w którym młodzież będzie mogła zdobywać konkretne umiejętności i kwalifikacje zawodowe, odpowiadające potrzebom rynku pracy. Co ważne, z oferty Centrum skorzystać mieli nie tylko uczniowie z powiatu tomaszowskiego, ale także młodzież z innych części regionu.
Na opieszałość w realizacji inwestycji wskazywali radni. Zwołano nawet w tej sprawie sesję nadzwyczajną, która odbyła się niecały miesiąc temu. Piotr Kagankiewicz krytykował opóźnienia, a starosta Mariusz Węgrzynowski i Zarząd Powiatu zapewniali, że wszystko jest na właściwej drodze (podobnie jak w przypadku inwestycji w szpitalu).
Jak udało nam się dowiedzieć, pod koniec ubiegłego tygodnia Powiat Tomaszowski wypowiedział umowę wykonawcy. Na stworzenie inwestycji nie ma co liczyć. Sprawa zapewne zakończy się w sądzie, a problem z postępowaniem będą mieli już następcy Mariusza Węgrzynowskiego, o ile uda się go odwołać na sesji w początkach grudnia.






















































Napisz komentarz
Komentarze