Jak wynikało z informacji, około godziny 2:00, zawiadamiający udał się do jednego ze sklepów nocnych przy ulicy Strzeleckiej. Zauważył stojących tam czterech mężczyzn, w wieku 20-22 lat. Nagle jeden z nich uderzył go w twarz, następnie do napaści dołączyli pozostali, kopiąc leżącego pokrzywdzonego. Jak wynikało z dalszych zeznań jeden z agresorów zażądał od pokrzywdzonego pieniądzy i telefonu komórkowego.
25-latek wydał im 300 złotych oraz telefon, wtedy sprawcy uciekli, a pokrzywdzony poszedł do domu.
Następnego dnia zgłosił się na policję i powiadomił o wspomnianym zdarzeniu.
Policjanci rozpoczęli poszukiwanie sprawców. Zaczęli ustalać i przesłuchiwać świadków, sprawdzać monitoringi.
Analizując szczegółowo zebrane informacje, policjanci doszli do wniosku że wersja wydarzeń jest odmienna od treści zeznań złożonych przez pokrzywdzonego.
Okazało się, że pokrzywdzony sam wymyślił „napad”, ponieważ było to według niego dobre alibi na ukrycie straconych pieniądze. Zgłaszającemu nie udało się
oszukać kryminalnych.
Za zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie oraz składanie fałszywych zeznań grozi kara nawet do 3 lat więzienia.

























































Napisz komentarz
Komentarze