Jakiś czas temu prowadziliśmy szkolenie skierowane do pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Zgierzu – mówi Marek Markiewicz z tomaszowskiej Arki Noego. – Opowiadaliśmy m.in. o zasadach funkcjonowania prowadzonego przez nas punktu konsultacyjnego dla osób uzależnionych oraz członków ich rodzin. Zaprosiliśmy również przedstawicieli Zgierza, by zobaczyli funkcjonowanie naszego punktu w praktyce.
Na początku tego roku w Zgierzu utworzono stanowisko pełnomocnika prezydenta miasta ds. społecznych. Została nim Renata Musiał.
– U nas do tej pory funkcjonowało to zupełnie inaczej niż w Tomaszowie. Pełnomocnik to nowe stanowisko w naszym urzędzie. Dotychczas tymi sprawami zajmował się Wydział Kultury, Sportu i Zdrowia – mówi nam pani Renata. – Poprzednie władze miasta poświęcały sprawom społecznym nieco mniej uwagi niż obecny prezydent.
W Tomaszowie już od dawna funkcjonuje wyodrębniona w strukturze urzędu miasta komórka ds. społecznych. Do niedawna działała jako referat; obecnie ma status wydziału. W jego strukturze funkcjonuje również pełnomocnik ds. kontaktu z organizacjami pozarządowymi.
Co ciekawe, na terenie Zgierza i najbliższych okolic istnieje kilka ośrodków o charakterze odwykowym, jak chociażby ośrodek MONAR-u w Sokolnikach. Do tej pory nie powołano natomiast do życia punktu konsultacyjnego dla osób uzależnionych.
Różnice w funkcjonowaniu pionów polityki społecznej obu miast widać na każdym kroku. Inna jest także struktura MOPS-u. Tomaszów od lat kieruje wiele środków na szeroko rozumianą pomoc społeczną. Na bieżąco przygotowywane są programy przeciwdziałania alkoholizmowi i narkomanii, a także – przyjęty niedawno przez Radę Miejską – Program Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie.
W Zgierzu, jak podkreśla pani pełnomocnik, prowadzony jest natomiast ścisły, merytoryczny nadzór nad udzielanymi dotacjami.
– Sprawdzamy nie tylko same faktury, ale i efektywność wydatkowania naszych dotacji. Nie ma takiej możliwości, by organizacja uzyskała środki finansowe, jeśli nie wywiąże się z warunków oferty. Gdy w wyniku kontroli świetlicy środowiskowej stwierdzamy np., że uczęszcza do niej dwoje dzieci zamiast deklarowanych 15 czy 20, nie uzyskuje ona od nas w przyszłości pomocy finansowej – dodaje.
Jak widać, możemy uczyć się od siebie nawzajem.























































Napisz komentarz
Komentarze