Roman J. usłyszał aż osiem zarzutów. Najpoważniejszy z nich dotyczy lat 2012 – 2016, gdy były wicepremier, jako prezes spółki Roja wystąpił do oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Łodzi o pomoc finansową na założenie i działanie spółki oraz na pokrycie części kosztów inwestycji. Chodziło o dofinansowanie sortowni owoców w gminie Regnów w okolicach Rawy Mazowieckiej. Według śledczych, ówczesny dyrektor ARiMR w Łodzi zgodził się przekazać 165 mln zł, z czego ponad 89 mln zł na budowę sortowni. Pieniądze trafiły na rachunek bankowy spółki Roja. Zgodnie z umową i przepisami, spółka nie mogła ani sprzedać, ani wynająć sortowni w ciągu 10 lat od jej powstania. Stało się jednak inaczej.
Kontrola z ARiMR w końcu 2018 roku wykazała, że Roman J. w imieniu spółki Roja na początku 2018 roku wydzierżawił firmie F. nieruchomość w gminie Regnów o powierzchni prawie 59 tys. m kw. i wyraził zgodę na inwestycje tej firmy w tym miejscu. Umowa została zawarta na czas nieokreślony. Za dzierżawę firma F. miała płacić najpierw 20 tys. zł, a potem 50 tys. zł miesięcznie. Kontrolerzy stwierdzili też, że spółka Roja, która w budynku sortowni z chłodniami miała składować owoce, nie prowadziła działalności. Działał za to dzierżawca, czyli firma F., która produkowała tam świeże kanapki, przekąski śniadaniowe, jogurty i owsianki.
W tej sytuacji szefowie agencji w Łodzi nakazali spółce Roja zwrot subwencji na budowę sortowni z odsetkami, czyli 92 mln zł. Tymczasem spółka Roja znalazła się w upadłości. Wprawdzie syndyk masy upadłościowej odwołał się od decyzji o zwrocie 92 mln zł, ale bezskutecznie, bowiem prezes ARiMR w Warszawie podtrzymał decyzję o oddaniu pieniędzy.
O Romanie J. głośno było w maju 2023 roku, kiedy został zatrzymany przez CBŚ w sprawie – jak podały wtedy media – przemytu papierosów, bowiem na terenie jego posesji znaleziono 11 ton papierosów bez polskich znaków akcyzy. Jeszcze wcześniej został oskarżony o to, że nielegalnie przekazał broń myśliwską swojemu synowi Hubertowi, a ten usłyszał zarzut nielegalnego jej posiadania. Sprawa trafiła do Sądu Rejonowego w Rawie Mazowieckiej, który umorzył - z uwagi na przedawnienie karalności - sprawę Romana J. i uniewinnił jego syna. Z takim werdyktem, który nie był prawomocny, nie pogodziła się prokuratura. Wniosła apelację do Sądu Okręgowego w Łodzi, a on 16 stycznia 2017 prawomocnie podtrzymał wyrok sądu w Rawie Mazowieckiej.
***
Roman J. to były polityk z ramienia Polskiego Stronnictwa Ludowego. Był wicepremierem i ministrem rolnictwa od 7 marca 1995 r. do 10 kwietnia 1997 r. w rządzie Józefa Oleksego i Włodzimierza Cimoszewicza.
W 1998 roku odszedł z PSL-u i założył własną Partię Ludowo-Demokratyczną. W 2004 roku kandydował do Parlamentu Europejskiego. Do PSL-u wrócił w 2008 r. W 2015 r. z rąk byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego otrzymał Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski.
Napisz komentarz
Komentarze